Macie już posprzątane ?

Dzisiaj sobota ...

Gnije w łóżku. Sprzątam na bieżąco wiec sobota jest dniem odpoczynku.

No i co z tego?

A co to imieniny kota ze mam sprzatac ? Kiedys sie odgruzuje.

Ja juz mam postrzatane.Tylko podlogi umyc i fajrant.Na razie pije kawke i czekam.na natchnienie

Posprzatane, ostatnie pranie w pralce zaraz zacznie się wirowac a ja leżę i chodzę na zmianę i szukam i czekam sama nie wiem na co. Szkoda że nie jestem w posiadaniu paczki fajek i szampana. Zrobiłbym sobie święto i wypiła za "nas" - nas których przecież nigdy nie było :(

Maz rano poodkurzal ale tylko parter i fajrant , zaraz idziemy do miasta cos zjesc

Ja się nie mogę zabrać bo od rana każdemu coś załatwiam i już miałam mieć luz a mąż zadzwonił z pracy ze nie zdąży i muszę jeszcze kogoś z rodziny zawieźć gdzieś. I tak latam z 4latkiem w aucie od rana

Mam brudno, stos nie posegregowanego (o składaniu nie mówiąc) prania, coś do zmywania na pewno, ogólnie syf. I w d***e z tym. Zaliczyłam spacer z psem, festyn z dzieciakiem, zakupy... Obiad robi mąż. Ja się teraz kładę na drzemkę i nie ma takiej siły, która mogłaby mnie obudzić. :))) Cholera... chleba nie kupiłam. Trzeba będzie coś w markecie wieczorem kupić, chlebopodobnego. A przy okazji: odkryłam że jogurt dla dzieci Nestle, z drażetkami Smarties, śmierdzi i smakuje plakatówkami. Serio! Chwalą się "kolorami z natury" (po niemiecku napisane) ale te kolory to raczej inspirowane naturą i prosto z fabryki chemii. Uważajcie. Nie kupujcie tego g****a.

Yyy i co z tego, że sobota? My spaliśmy do 10. syn - 12 lat- obudzil się jakos 8:40 bo słyszałam, jak wstał. grał na laptopie, my jak wstalismy ro mąż poszedł do piekarni ja robilam kawę i jajecznicę. po śniadaniu każdy chwilę posiedzial na kanapie/fotelu ze swoim sprzętem, potem ja odkurzylam mieszkanie "na szybko", zresztą sydu nie bylo. mąż z młodym śmieci i szklo wyniesli. potem poszlimy na spacer na prawie 2 godziny. po drodze do domu zakupy, teraz robimy obiad- taki co się przygotowuje 20 minut a piecze się w piekarniku sam ok 45 minut. niedlugo jemy. Potem jakims film moze obejrzymy ... wstawię pranie zmienie pościel, a moze zmienię jutro. Łazienki "wołają" by je umyc, ale tragedii nie ma, ogarnę to jutro po sniadaniu. syfu nie mamy, ale na pewno nie jest nigdy na błysk ,szkoda zycia by non stop coś pucować !!

Nie. Dopiero z pracy wróciłam.

A ja zdycham na grype zolodkowa, i jutro przyjda dwie panie sprzatac moje zarzygane mieszkanie

Ja sie zabieram teraz za sprzatanie lazienki. Wczesniej zmienilam posciel, wstawilam pranie, bylam rano po zakupy.

Serio siedzisz w śmierdzącym zarzyganym mieszkaniu z tymi zarazkami z wymiocin ? Bleee kobiety są faktycznie obleśne

A co ma sobota do sprzątania? Sprząta się na bieżąco kiedy jest potrzeba.

Sobota to dzien gruntownego sprzatania ,a potem mozna sie odstresowac winkiem w czystym domku