Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kocham moją koleżankę z pracy

Polecane posty

Gość gość
Zakochałam się w koledze z pracy. Znamy się już dosyć długo ale dpoiero w tym roku dopadła mnie strzała Amora.Oszalałam na Jego punkcie, myślę o Nim ciągle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem jeśli widać u niej pozytywne nastawienie to możesz spróbować się do niej zbliżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz widać, raz nie widać. Jest strasznie rozchwiana, przez to wszystkie nieporozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy jest możliwe, że czegoś się obawia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze byłoby, gdybyś z nią porozmawiał poza pracą to może się otworzy przed Tobą, np. na imprezie firmowej itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie organizują raczej nic takiego.. będzie ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak raz widac raz nie widac to wyglada na taktyke przyciagnij odepchnij zeby serwowac emocje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
He he dajcie na luz. Chyba za bardzo sie spinacie. Zapros ja na smaczna kawke, dobre jedzonko, jak wszystko smakuje to od razu pozytywne nastawuenie. Wyjasnijcie sobie wszystko ze sie bardzo lubicie i ze zlosc pieknosci szkodzi. Porozmawiajcie uczciwie i ze zrozumieniem, a potem miziu miziu po wloskach buziaczek, troche czulosci i juz dziewczyna jest Twoja a Ty jej. :) Ech zawsze sa jakies spiecia lecz przymyka sie oko ;) tak jak wiosenna burza a potem wychidzi slonce :) nie trzeba przywiazywac wagi do tego tylko zyczliwie nastawiac do siebie, nie byc egoista i znajomosc sama rozkwita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chciał bym się zabujać w kimś z pracy bo bym nie funkcjonował w niej normalnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież ona go chce bo chodziła wkurzona jak ją olał .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dołączenia się do tematu, jestem żonaty, nie kocham koleżanki w sensie pociąga mnie fizycznie, ale przebywanie z nią odblokowuje mnie czuje się przy niej swobodnie i sobą zresztą ona też zajęta w drugą stronę jest to samo. Nie ma jej to brakuje taka więż emocjonalna. To raczej przyjaciòłka? Możemy rozmawiać non stop bez przerwy nawet o głupotach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy piszecie o miłości w pracy chyba tylko w domu publicznym. Gdzie wy pracujecie. Teraz w pracy jest tylko mobbing, toksyczna atmosfera. Szczególnie jak to jest jedyny zakład pracy w okolicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm...tez wstajesz w roznym nastroju, raz sie usmiechniesz, raz cie boli, jestescie tylko czlowiekami wiec badzcie bardziej zyczliwi, mili dla siebie i szczerzy a zobaczysz ze stosunki sie polepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazam ze z Toba jest problem i Ty wysylasz sprzeczne sygnaly. Jestes facetem i poniekad zarzadzasz ta znajomoscia, oczywiscie za przyzwoleniem drugiej strony. Piszesz ze sie meczysz, czyli tesknisz, kochasz ja, ale sam sobie zaprzeczasz ze za wczesnie na wyznania. A czemu po prostu nie zachowasz sie jak facet i nie jestes z nia szczery vis a vis tylko nam to mowisz ze kochasz. A powiedz jej otwarcie i daj roze. Moge sie zalozyc ze tez powie to samo bo gdybys byl calkiem obojetny to nie bylaby nie w humorze i od razu by powiedziala: sory ale mozesz byc kolega, ja nie czuje tego. A skoro wysyla ci sygnaly to cos jest na rzeczy. Ludzie nie maja czasu na zbyt dlugie podchody i to jest denerwujace. Pewnie tez tak sie czuje jak ty meczy i cierpi a ty dodatkoeo to.olales i bo znowu nie wierzysz i mowisz ze to nic nie znaczy ze byla mila to sie nie dziw ze ja denerwujesz. Moze po prostu spotkaj sie i ja przytul.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, kolega wyżej ma rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu nie wydziwiaj tylko bierz kobitkę bo ktoś inny weżmie i tyle będzie z tego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie. Ludzie nie chca sie przyznawac do uczuc bo za wczesnie, bo jak ksiezyc bedzie w pelni, bo nie wypada. No wiadomo ze nie mow jej tego przez tel jak akurat bedziesz jadl obiad ale zapros na kameralna kolacje przy swiecach i just do it.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty wyklaruj sytuacje i sie otworz bo bedziecie sie tak droczyc w nieskonczonosc i zadne nic nie zrobi bo nie wiadomo. Ktos tu nosi spodnie i wie co ma robic zeby zdobyc kobiete wiec do dziela. Przeciez kobieta nie bedzie za toba biegac bo tak od prawiekow ma byc ze facet jest lowca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No no. Ona 1500 ty 1500 razem macie 4000. Można wynająć kawalerkę i szaleć co wieczora. A jak dzieci dorosną to będzie 4*1500 to prawie 10000!!! Masakra w życiu takiej kasy nie miałam w dłoni. Fiu fiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja proponuje drinka. To zawsze rozluznia sytuacje, a jak bedziesz widzial ze cis nie tak, zawsze mozesz to odwrocic w kolezenskiego drinka. Tak bylo miedzy mna i kolega z pracy:). Ciagle podchody i hustawka nastrojow (lubi mnie, nie lubi, usmiechnie sie, nie usmiechnie). W koncu moj mial na tyle jaj ze zaprosil mnie na kolezenskiego drinka. Dobrze sie nam rozmiawialo, a po trzecim piwie wyznal jak bardzo mnie lubi. Do dzisiaj usmiecham sie na wspomnienie tamtego wieczoru:). Calowalismy sie jak nastolatki:), czego i tobie zycze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj autor, ale ja już chciałem gdzieś wyjść i pogadać to mi właśnie wtedy odmówiła. Mam znowu próbować? Chyba tylko w momencie gdy będę na 100% pewny że ona tego chce. Wtedy chyba nie trafilem bo bylo ochlodzenie relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie odmawiał, musisz po prostu otworzyć się na głębszą relację, a widać że to tobie brak odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jak facet liczy na male co nieco a nie mowi ze kocha to kobieta odmawia i sie denerwuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij ją podrywać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kuba weź się za Paulinę w końcu, bo widzę, że oboje was nosi. Dajcie sobie po razie i miejmy to wszyscy z głowy. P***a jesteś, że tak zwlekasz, nie unoś się honorem tylko działaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.27 Kuba to może wziąć się co najwyżej za Genę i Martę, z tą ostatnią jak się postara i odstawi Genę tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kręć się przy niej , niech ona to widzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierze ze koffasz bo w weekend siedze sama. Jak to jest mozliwe skoro koffasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jutro prawdopodobnie się zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×