Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam największego pecha na swiecie

Polecane posty

Gość gość

Od dziecka nie mogłam znaleźć przyjaciół, później depresja i nerwice lękowe, strach przed szkoła, znęcanie się nade mną w niej przez wiele lat. Nauczyciele zero reakcji, nie wyszumialam sie, na imprezie byłam może z 3 razy gdyz szukałam na Facebooku dziewczyn które by się ze mną wybrały, później poznałam swojego przyszłego męża,szybko wzięliśmy slub, miał być bezpłodny,dużo starszy ode mnie, teraz mam 19 lat i jestem w 30 tygodniu ciąży. Nie chciałam w niej być, bo zupełnie się nie wyszumialam, nie byłam nawet za granica i nadal nie mam nawet koleżanki dobrej.przez ciąże nawet nie wychodze z domu. Z reszta nie mam dokąd, gdy zaszłam bylam w trakcie szukania pracy aby poznać jakiś ludzi.Z nacisku otoczenia jak i męża jestem nadal w tej ciąży i udaje ze się cieszę z kupowania ubranek itd.. pewnie powiecie ze powinnam pokochać te dziecko jak poczuje ruchy, owszem czuje ruchy i co? Fakt bywa to słodkie gdy dziecko kopnie, nie jest one niczemu winne na pewno będzie kochane. Ale zaraz potem przypominam sobie sytuacje ze zostałam zepchnięta na ostatni plan, mój facet chciał dziecko i koniec, nikt nie dał mi wyboru. Nie szukam rady, po prostu postawiłam napisac aby się komus wygadać. Nazwijmy to rozmową z drugą osobą, ja jestem tu a Ty słuchasz mojej historii..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie nikt mi nawet nie odpisze.. trudno :) Pomimo Wszystko podchodzę do sprawy poważnie, multum witamin aby dziecko rozwijało się prawidłowo, odpowiednia dieta aby miało witaminy i wszelkie wartości odżywcze. Jedyne co płacze dzień w dzień i od kilku miesiecy leci mi krew z nosa. Mój stan jest coraz gorszy, nikt nie patrzy na mnie tylko na to aby dziecko miało jak najlepiej. Zgadzam się z nimi dziecko najważniejsze, tylko niewiem jak zareaguje po urodzeniu, czy nie skrzywdzę siebie samej... ojca dzidziuś na pewno będzie miał wspanialego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedze i płacze i każdy ma mnie w d***e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko wszystko zmienia to fakt. Życia osobistego się nie ma na początku. Ale pamiętaj o tym , że dziecko będzie Cię kochać jak nikt na świecie. Miłością czystą i bezinteresowną. Warto żyć choćby dlatego aby zaznać tego uczucia. A to że masz samopoczucie? Może za mało witam czy minerałów. Zdrowo się odżywiaj i spaceruj na świeżym powietrzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy Twoją sytuację można nazwać pechem ?? Ja raczej powiedziałabym że masz szczęście . Byłaś sama , odtrącona przez wszyskich , zamknięta w swojej skorupie bez zyciowego celu . A teraz masz męża i nosisz pod sercem maleńką istotkę . Jestes w ciąży i hormony szaleją stąd Twoje smutne spojrzenie na obecną sytuację . Myślę że powinnaś wybrać się do psychologa by przedyskutować swoje przemyślenia , może wtedy będzie Ci łatwiej zauważyć i docenić plusy stanu w którym się znajdujesz. Trzymam kciuki za Ciebie , za Was i Twoje i Wasze szczęście .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A będąc już mamą będziesz mieć okazję poznać inne mamy na spacerach z dzieckiem i kto wie czy tym sposobem nie poznasz jakiejś fajnej koleżanki . a wyjazdy zagraniczne ? na nie zawsze jest czas , ciąża kiedyś się skończy i z dzieckiem będziecie mogli wybrać się może ha jakieś wczasy zagraniczne . A "wyszumienie " za którym tak tęsknisz , no cóż nie jest to cos niezbędnego do życia i nie jest potrzebne do szczęścia . Uwierz że bez tego można żyć szczęśliwą żoną i matką .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam podobnego pecha. Mialam niespelna 19 gdy po krotkiej znajomosci zaszlam w ciaze. Nie usunelam a partner chcial stworzyc rodzine dla naszego dziecka, wiec szybko slub. I podobne przemyslenia jak twoje czy pokocham czy sobie poradze. Nigdy nie chodzilam na imprezy bo bylam niesmiala, kolezanek mialam niewiele i kazda byla falszywa co wyszlo po fakcie a chlopaki jezeli juz sie ktorys zainteresowal to chcial tylko jednego. I tu ciaza czesty placz milion mysli. Dalam rade ale sa dni kiedy odechciewa mi sie zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile lat ma twoj maz?czemu tak wczesnie wyszlas za maz i za duzo starszego?brak przyjaciol i odrzucenie przez rowiesnikow to nie powod do takiego kroku.ja znalazlam przyjaciol i akceptacje dopiero w wieku 29 lat jak wyjechalam za granice, a dokuczali mi w szkole i pracy, mialam kompleksy, depresje tez i lek przed calym swiatem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×