Dlaczego facet w towarzystwie kolegów zachowuje się dziwnie?

Od pewnego czasu spotykam się z facetem, pojechałam z nim na męską imprezę. I myślałam, że ktoś mi go podmienił. Tego, co on tam wyprawiał, nie da się inaczej nazwać niż dziecinada. Czepiał się innych kolesi, dogadywał im. Rzucał świńskie dowc**y, on, który wstydzi się normalnie wymówić słowo seks. Wdawał się z nimi w dziwne pyskówki. Gdy zadzwonił jego kierownik, żeby o coś zapytać, to dał taki popis, że myślałam, że zapadnę się pod ziemię. Chwalił się rzeczami, które są raczej kompromitujące i żenujące. Myślałam, że spalę się tam ze wstydu. Teraz mam zagwozdkę, czy on naprawdę jest taki głupi i mało rozgarnięty intelektualnie, czy to efekt męskiego towarzystwa. Na 30 facetów były tylko 3 kobiety, w tym ja. Jak się z nim umawiałam na randki sam na sam lub z jego przyjaciółmi, to sprawiał wrażenie inteligentnego, odpowiedzialnego. Zawsze bardzo starał się w swojej pracy. A tu zrobił z siebie idiotę...