Ratowanie związku.

Witam wszystkich . Wraz z moją dziewczyną jesteśmy na etapie ratowania naszego związku. Obydwoje stwierdziliśmy że mamy dobry kontakt , miło spędzamy czas , w łóżku jest dobrze i mały wspólne tematy. Obecnie nie jesteśmy oficjalnie razem ale się spotykamy, jesteśmy na etapie koleżeńskim Mam mały problem wpadam w stany nerwicowe pierwszy raz tak mam . Czasem mam wrażenie że ją oszukuję że nic z tego nie będzie i nie potrafię z nią być. Taki atak paniki. Po długiej rozmowie z nią to puszcza. Ona mówi że u niej wygląda to tak samo. Że czasem się zastanawia . Ale jak mówi w tym momencie nic sobie nie obiecujemy. Powiem szczerze męczy mnie to już powoli trochę. Jak sobie z tym radzić? Miał może ktoś podobną sytuację ? Może poprostu leki antydepresyjne pomogą. Nadmienię że kiedyś miałem nerwicę lekową.

Kiedy po rozstaniu podjeliscie się próby ratowania związku?

związek bez sensu raczej

Po około 6tyg. od zerwania. Przez ten czas z obydwu stron występowały próby kontaktu. Kończyło się to długimi rozmowami przez telefon . Więc stwierdziliśmy że nie szkodzi nam spędzić czasem czas razem. Czy to są jakieś stany depresyjne ? Miał ktoś coś takiego ? Dla mnie to dziwnie . Zazwyczaj w przeszłości z innymi kobietami byłem zawsze pewny decyzji i nie zchizowałem . Tutaj inaczej wygląda. Powiem szczerze nie wyobrażam sobie mieć kogoś innego w tym momencie.

Bo kochasz ją

Miał ktoś podobnie ?