Niby zwiazek a nie zwiazek.

Mam ważne pytanie i porady potrzebuje. Otorz zaczęłam się umawiać z Moim już w listopadzie. Pracowaliśmy razem i dobrze nam się gadalo, mnóstwo rozmów po pracy i nigdy go nie traktowalam jako obiekt zalotow ani nie myślałam że ja się jemu podobam. Aż mnie pocalowal z znienacka i poszliśmy na 1randke tylko a później on oddalił w pracy (jako wtedy mój szef) i skończyłam znajomość. Po śmierci mojego Taty nie mogłam sobie znaleźć miejsca i wysłałam mu życzenia urodzinowe(gdyż tylko z nim wcześniej gadalam o chorobie Taty, rodzinie o wszystkim) jako nieznany ktoś. Po czasie się zorientował ze to ja , zaczęliśmy pisać normalnie znowu i się umawiać. Umawiamy się od tego czasu. Od końca marca jakoś. Z tym że w tym czasie byłam na urlopie w domu w Polsce. Ważne ze mieszkam w Londynie tak jak on a on jest Slowakiem. Miałam jechać tylko na miesiąc ale zostałam na 3az. W tym czasie cały czas pisaliśmy inyensywnie, wysylali zdj, bajerowali się. Był bardzo wspierający i wyrozumiały. Wróciłam umawiamy się nadal. Sex jest fantastyczny, dużo spędzamy czasu na rowerach, spacerach,w kinie. Zazwyczaj jak mi zimno to mi daje swoją kurtkę lub ma zawsze 2zapasowa dla mnie. Przynosi mi moje ulubione słodycze, gotuje!! Po moim powrocie do Uk każdy weekend był nasz i w tym czasie i gptowal dla mnie lub razem gotowalismy, dużo rozmawiamy i śmiejemy się. Od jakiś 2tyg dużo się dzieje i nie spędzamy całych weekendów razem. I mam zagwostke bo jest kochany, i dba o mnie i db mi z nim ale nie wiem na czym o stoję gdyż rozwamiamy o wszystkim oprócz np czy chcemy mieć dzieci w przyszłości , czy wyjąć za kogos(niekoniecznie za siebie ale ogólnie do o ) nigdy nie było tematu o moich ex czy jego ex czy jakiś związkach. Nawet nie wie że już byłam zareczona. I mnie to męczy. Gdyż chciałabym wiedzieć np na czym my stoimy ale z 2str nie chce by było ze zamiast cieszyć się chwilą i iść z flow to ja szukam dziury w całym a pewnie i tak się samo wyklaruje. Plus dla mnie tjest on mój i nazywam go do ludzi mój bf a on raczej nie. I nigdy nie mówi że ładnie wyglądam tylko jAk mam sexi bieliznę to mowi ze wyglądam nice i sexi. I nie wiem..jak mu mówiłam ostatnio ze jakby mnie ukrywa i to nie jest ok to mu było przykro i niby ze nie. Ale mam wątpliwości bo niby all ok a czuje ze nie bbede nigdy do końca jego priorytetem. Dodam że oboje mamy po34 lata i fajnie enjoy the Life , moment etc ale też db by bylo wiedzieć co i jak.