ludzie bez studiów nie mają o czym rozmawiac

zauwazyłam że nie mam o czym z nimi rozmawiać niby wzyscy się śmieją z dyplomów itp, że niepotrzebne, a jednak czuć różnice..

Mam koleżanki z dyplomami, które potrafią rozmawiać tylko o szmatkach, facetach i paznokciach. Mam i takie, które są superrozgarnięte wszechstronnie i pogadasz o wszystkim. Mam kolegów z dyplomami,którzy chyba w ogóle mają problem ze zbudowaniem wypowiedzi na jakikolwiek temat. Mam kolegów bez dyplomów, którzy za to mają pasję, o której godzinami mogą opowiadać... Dyplom tu nie ma nic do rzeczy.

No to jak mają pasję, to jakby mieli dyplom. Ona mówi o takich, co chodzą do pracy, jedzą, śpią, oglądają TV, koniec.