Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ile to u Was trwało?

Polecane posty

Gość gość

Cześć.. jestem w trakcie zapominania o swojej byłej, pożegnała mnie ostatecznie, nie chce żadnego kontaktu. We mnie cały czas buzują emocje, ciężko je uspokoić, uciekam niestety w alkohol który daje chwilę zapomnienia. Jak długo się Wy męczyliście? Kiedy Wam "przeszło"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po 10 miesiącach zacząłem się umawiać i bzykać. A ona dużo szybciej się pocieszyła.. Aktualnie 14 miesięcy po rozstaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie też tak myślę że około roku czasu zajmie mi to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno się pocieszła jeszcze przed rozstaniem ale mam już to w doopie ;-) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pozazdrościć kolego że masz już to za sobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.01 to ty jesteś tym mającym na oku 5 kobiet i każdej wmawiającym, że jest jedyną? Że tylko ja kochasz? Któraś wypiera się na ciebie? Tylko jej pogratulować należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysza 1987
mi okolo pol roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pozbierałem się w ciągu kilku tygodni. Nie było czego opłakiwać gdyż to była miłość nieodwzajemniona. Zostałem odrzucony. Nasze " chodzenie" polegało na pocałunkach w policzek!!!, trzymaniu się za rączki i przytulaniu, w trakcie którego ona najczęściej się odsuwała. Kiedyś gdy chciałem ją przytulić na klatce schodowej, zaczęła się wyrywać, więc ją puściłem. Poleciała tyłem na schody. Tak oto wygląda czułość gdy tylko jedna ze stron jest zakochana. Po wszystkim powiedziałem jej, że tych kilku tygodni z nią nie uznaję jako związku bo związkiem tej naszej relacji na pewno nazwać nie można. Co to za związek bez choćby jednego prawdziwego pocałunku. Po kilku tygodniach oglądałem się już za innymi dziewczynami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Coś ci się pojeppawszy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie polega problem w tym że jestem uzależniony od rozmów/bycia z nią.. jej się odwidziało i kopnęła mnie w dupę.. także kilka tygodni nie wchodzi w grę niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dajcie spokój, życie takie krótkie i nieprzewidywalne, najlepiej zacząć się umawiać i bzykać od razu a nie urządzać jakieś a la żałoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To był mój pierwszy tak długi celibat :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A długo trwał związek? To też ma wpływ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzmy że 5 lat i było bardzo poważnie. Nie mam też lat nastu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z badań wyszło ze kobiety cierpią po rozstaniu bardziej i fixycznie i emocjonalnie ale krócej. Wychodza z tego silniejsze. Mężczyźni początkowo potrafią się zbytnio tym nie przejąć ale efekty zostają u nich na dluzej. Cierpią gdy uświadomią sobie ze znów muszą rywalizować o to co stracili. Zazwyczaj kilka dobrych miesięcy się to ciągnie, niektórzy krócej, niektórzy dłużej, dużo zależy od osobowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój były się nie pozbierał nigdy, chociaż minęło 10 lat i ma żonę i dzieciaki to nadal nie może o mnie zapomnieć i przy każdej okazji próbuj nawiązać ze mną kontakt, odeszłam bo zaczął podnosić na mnie rękę....byłam jego pierwszą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie wierze. Ja też wyszedłem też z tego silniejszy i nigdy nikomu nie pozwolę na takie rzeczy na jakie jej pozwoliłem. Nie ukrywam myśle o niej czasem ale nie tęsknię od jakiegoś czasu. Dziwie się raczej sobie jak byłem naiwny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze skąd Ty wiesz, że się pocieszała? odeszłam, po 4 latach od faceta i też twierdził, że do kogoś, a ja przez cztery lata nie spojrzałam nawet na innego ,tacy własnie jesteście , robicie z kobiet szmaty a potem się dziwicie, ze odchodzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Ja ktoś zostawia w dołku, ma w d***e wszystko co się dzieje z partnerem. Twierdzi że kocha.. I po 2, 3, 4 miesiącach lata za innymi to coś nie hallo musiało być co ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma siedzieć i do końca życia płakać bo związek nie wyszedł? Takie życie. Jeśli nie wyszło to chyba był powód nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś kolega ma rację :-O jak można kogoś kochać i po dwóch, czterech miesiącach się odkochać :-O takie kity tylko w erze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie hehe ? Jak się kogoś kocha to tak szybko nie przechodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś nie widzę by ktoś przez kilka lat czekał aż pozna kogoś innego bo mu nie przeszło. Między nogami zaczyna swedziec szybciej. Po co te kłamstwa? Sami się nimi karmicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja eks podobno od razu się zabrała do roboty.. 1, 2, 3 hehe. Ciągle poznaję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślicie że każdy kocha w taki sam sposób i możecie zakładać sobie szablony typu: a cierpial min pół roku to ok, jak mniej to już nie kochał? Są osoby które po kilku tyg pokazują się z innymi i maja do tego prawo, może się okazać że cierpienie przyszło później lub bylo w ten sposób kamuflowane. Lub ze uczucie wygasło jeszcze przed rozstaniem co nie oznacza ze go nie było. To jakaś licytacja czy co? Są osoby które przeżywają wszystko nieustannie, ciągle rozdrapuja rany i po latach nie potrafią się podnieść, ale to kwestia osobowości a nie tylko samego uczucia. Człowiek nie chce doświadczać straty i każdy inaczej sobie z tym radzi. Ważne by z tego wyszedł a nie rozłożył się w rozpaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:45 Na jakie rzeczy jej pozwalałeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś To nie jest ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jednym zdaniu miłość jest c*****a :) "nic nie może wiecznie trwać" lalalala..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie ma ludzi niezastąpionych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×