Gość gość Napisano Wrzesień 13, 2018 Witam, Mam problem z mojm narzeczonym. Mój narzeczony jest po wypadku bierze psychotropy bardzo słabe. Nie pracuje. Odbiera i zaprowadza dzieci do przedszkola . Mało robi w domu . Ja pracuje na wszystko . Często zwracam mu uwagę żeby sprzatalbpo sobie i czasem dochodzi do kłótni albo jak go proszę aby coś zrobił to robi to nawet tygodniami a nawet miesiącami . Ostatnio poprosiłam go o wydrukowanie głupiej umowy , o która prosiłam kilka dni . Aż tu nagle mnie zwyzywał od k***y i suki w dodatku mnie poszarpał ale nie mocno (nie miałam siniaków) . Jesteśmy ze sobą 7 lat mamy dwoje dzieci i to był drugi raz jak mnie szarpnął . Bardzo jest mi przykro z tego powodu ze tak się zachował. Ogólnie jak się z nim kłócę to ja krzyczę a on zazwyczaj mówi spokojnym głosem /cytuje słoneczko czy jest sens się kłócić . Nie wiem czy to normalne ze tak mnie zwyzywał i poszarpał czuje się z tym zle. Co byście zrobiły ? Rozstały z nim . W końcu każdy może się zdenerwować Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach