Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myślicie o takim facecie?

Polecane posty

Gość gość

Rano wstaje daje buzi na dzień dobry, przytula się. Jak wychodzi do pracy również się żegna czule. W ciągu dnia pisze smsy, wysyła buziaki lub swoje zdjęcia z uśmiechem, pisze, że kocha. Po powrocie z pracy wita sie buziakiem. Pyta czy pomóc w kuchni, po zjedzeniu dziękuję za pyszny obiad. Potem gdy oglądamy tv zawsze gdzieś w pobliżu jest jego ręka, nie ważne czy trzyma mnie za dłoń czy za nogę. Często robi prezenty np kupi mi nowe buty czy nowy zegarek. Tak już jest od 6 lat. Rok jesteśmy małżeństwem i wspólnie mieszkamy. Koleżanki mówią, że mój facet jest cudowny i mi wręcz zazdroszczą.. czemu na mnie nie robi to takiego zachwytu i wrażenia? Często bywam dla niego wredna.. czy naprawdę mam aż takiego fajnego faceta? Może faktycznie go nie doceniam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyzwyczaiłaś się i teraz już go nie doceniasz, za bardzo Cie rozpieścił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuć prowo na kilometr... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre kobiety nie są szczęśliwe z za dobrymi facetami. Nigdy tego nie zrozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś napisał, że prowo.. czyli, że faktycznie mój facet jest jeden na milion a ja go nie doceniam.. może racja, ze przyzwyczaiłam się do tego jaki jest i nie doceniam go. Ciągle jednak w koło słyszę, że nie wolno kobiecie pokazać jak bardzo jej zależy bo wtedy facet mniej się stara i chyba gdzieś w głębi tak też postępuje.. dodam jeszcze, że poprzednie moje związki były bardzo nieudane..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Jesli to nie prowo to jeszcze chwila i twoj maz kopnie cie w tylek i dopiero wtedy zrobi to na tobie piorunujace wrazenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość q odpowiedzi
Co to znaczy ze masz nie pokazywac ze ci zalezy. Ile ty masz lat? Jesli sie kogos kocha to nie da sie nie pokazywac. Ty jestes jakas zaklocona psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu miałby mnie kopnąć? Widzę, że mnie kocha. Ja też nie jestem złą żoną.. sprzątam, piorę, gotuję i pracuje na cały etat. Po prostu zastanawiały mnie zachwyty moich koleżanek.. i doszło do mnie, że może faktycznie go nie doceniam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a Ty go kochasz? Bo piszesz tak jakbyś była z nim wygody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham go, widzę, że jest dobry i nie wyobrażam sobie, gdyby go zabrakło.. tyle, że tak jakby nie umiem mu chyba tego pokazać :( z rodzicami jest to samo.. czuje że bardzo ich kocham i oddałbym życie za męża i rodziców, ale gdy jestem z mężem czy rodzicami to nie umiem tego okazać.. wręcz czasem jestem humorzasta i wredna :/ potem żałuję tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
siebie dyskredytujesz, a męza idealizujesz, takie jest moje zdanie albo tez lubisz swoją wrednosc, a męza dobroc cie nudzi troche cie rozumiem, bo mam podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Ze nie umiesz pokazac swoich uczuc to jedno. To sie zdarza czesciej niz myslisz. Ale pomimo to mozna byc mila, sympatyczna i pokazujaca zainteresowanie zona a nie wredna, marudna i naburmuszona baba. Kapujesz jaka jest roznica. Sprzatac i pracowac to nie wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba macie rację :( mam poczucie, że jak zrobię wszystko w domu to należy mi się szacunek za to wszystko.. a jak jestem zła to wyżywam się na mężu.. jestem złym człowiekiem, zdaje sobie sprawę z niektórych rzeczy a mimo to nie potrafię tego zmienić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jesteś złym człowiekiem, tylko pewnie nie jesteś zadowolona z zycia, jakie masz moze czujesz sie niedoceniana, albo chcialabys robic co innego, np - pracowac zawodowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Moze chcesz miec dziecko i nie wychodzi wam, i stad ta frustracja do meza? Czy juz zawsze bylas dla niego taka zolzowata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze napisane.. nie czuje zadowolenia z życia.. niby mam tak dobrze a nie jestem szczęśliwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i właśnie to jest najgorsze... A sama wiesz co by sprawiło zeby Twoje życie były szczęśliwsze? Jakie masz niespełnione pragnienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem właśnie.. ale jest dokładnie tak jak piszesz. Dziękuję za Twoją wypowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanów się na spokojnie :) i jak już znajdziesz to co sprawi że będziesz szczęśliwa automatycznie będziesz milsza dla swojego otoczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym cię zostawił mozna się starać ale jak robi to tylko jedna strona to w końcu doszedłbym do wniosku że tylko mi zależy na tym związku a druga strona jest ze mną z wygody, ze strachu przed samotnośćią , z braku laku czy co tam jeszcze.Dlatego odszedłbym nie zadowalałbym się resztkami uczuć.W związku mają starać sie obie strony choć podobno wielu mówi że w każdym jedna strona kocha bardziej. Ale w waszym przypadku to już przegięcie masz cudownego partnera a traktujesz go jak mebel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałem takiego męża przez 13 lat. Z perspektywy czasu żałuje, że się z nim rozwiodłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ech, jestem samotna i dużo bym dała za takiego męża, a Ty go masz, a nie jesteś szczęśliwa.. masz pracę, kochającego męża, którego sama kochasz, stabilizację. Wszystko, o czym marzę, a o co tak mi ciężko. I jeszcze narzekasz i nie jesteś szczęśliwa. To czego chcesz od życia? Zadaj sobie to pytanie. Ale niektórym to się chyba w d***e przewraca od nadmiaru szczęścia i wymyślają, podczas gdy inni w ogóle nie mają tego szczęścia. Niesprawiedliwy jest ten świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×