Dlaczego raz jest dla mnie miły, a innym razem sprawia mi przykrość?

Moja mama (wdowa) związała się z innym wdowcem. Ja byłam już wtedy pełnoletnia i on nie brał udziału w moim wychowaniu. Mimo wszystko kontakt miałam z nim dobry i go lubiłam. Niestety moja mama umarła, a kontakt z nim podupadł. Rozeszliśmy się pokojowo, ale miałam żal do niego, że zostawił mnie wtedy samą z problemami i zmartwieniami. Kontakt ograniczył się do składania sobie życzeń na święta. Jednak jakiś czas temu on skontaktował się ze mną, powiedział mi, że miał wypadek, obecnie korzysta z rehabilitacji. Poprosił mnie o pomoc i spotkanie. Zaskoczyło mnie to, ponieważ on ma swoją rodzinę, więc dlaczego oni się nim nie zajmą? W każdym razie jestem chyba zbyt dobra, zgodziłam się spotkać z nim i mu pomóc. Znów mamy ze sobą kontakt, ale nie mogę zrozumieć jednej rzeczy? Dlaczego raz jest dla mnie bardzo miły i słodki, a innym razem sprawia mi przykrość?