Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mąż olewa mnie w ciąży

Polecane posty

Gość gość

Czesc Piszę bo muszę też gdzieś wyładować swój żal i smutek. Otóż za chwilę będe w 6 miesiącu ciązy a mój mąż ma mnie ...głeboko gdzieś. Kilka sytuacji a) wszystko załatwiam sama- mąż pojechał ze mną na prenatalne i 1x do ginekologa b) jestem jeszcze aktywna zawodowo: mąż rozpoczął dzisiaj całotygodniowy urlop więc wziął auto ode mnie( myślałam że ma coś pilnego do załatwienia, naprawienia w nim itd) zawiózł mnie rano. Jestem umówiona z szefem żeby nie siedzieć już 8 godzin w pracy ( w pozycji siedzącej zatrzymywalam za duzo wody w organiźmie) więc o godz 14:20 zapytalam sie męża czy da rade być za 20 minut, odpisał że tak; o 14:35 zadzwonił że będzie za 20 minut- ok. Wiec wyszłam z pracy bo - o głupia ja- nie chciałam zeby on czekał za mną i sie denerwował. Godz. 15:00 nie ma go- więc dzwonię - a niestety mój mąż ma tendencję do rozładowanego telefonu. I tak przed firmą przestałam z 14:55 do... 15:20! probowalam sie 10 razy z nim połączyć- "abonent czasowo niedostępny" . Pomyslalam że na pewno coś mu się musiało stać skoro prawie 30 minut juz go nie ma i zaczęłam sie martwić. Miałam łzy w oczach gdy o 15:20 on jakby nigdy nic podjechał sobie po mnie do pracy rozmawiając przez telefon!! te 30 minut spędził na rozmowie z mamą a potem z siostrą a ja jak głupia baba z brzuchem i z torebką czekam na niego na zimnie! Nie chciałam wrocic juz do biura bo wiem że nie uniknęłabym komentarzy typu :" ale ten mąż troszczy się o nią". Co sprawy prywatne to sprawy prywatne. W czasie kłotni uslyszalam ze jestem nienormalna a jak mu odpowiedziałam ze ostatni raz bierze auto to wysiadl z niego i wrocił pieszo do domu a ja przyjechalam do domu. c) ogolnie wszystkie moje prosby czy żale zbywa podnosząc na mnie głos i mówiąc:"zamknij się, zamknij ryj, buda" itd... a ja dostaję szewskiej pasji! d) zamiast myśleć o tym aby przygotować sie już powoli do dziecka i zaaranżować pokój on... wychodzi wieczorami do garażu i sobie stuka organizując warsztacik. Wraca ok 22:30-23:00. Wspomnę ze to w garażu włąśnie już 2 razy wieczorem sobie coś zrobił: raz skręcił rzepkę i jechal do szpitala, a 13.kwietnia smarując łancuch wkręcił sobie palec i ja o 22 wiozłam go do szpitala, a o 2 w nocy myłam klatkę schodową od krwi .... Jak mu mowię że o 21:30 nikt go nie usłyszy a ja już nie czuję sie na siłach zeby go sprawdzać bo często też o tej godzinie spię to słyszę że jestem nienormalna e) moim zadaniem jest gotowanie, pranie, układanie, sprzątanie, opróżnianie lodówki, mycie podłóg, odkurzanie, sprzątanie klatki schodowej- on pojedzie na zakupy i je wniesie(zebym nie nosiła) i.... właściwie to wszystko. Teraz usłyszałam że nakruszyłam w samochodzie więc mogłabym ruszyć tyłek i pojść odkurzyć. Na koniec kiedy po 8 godzinach pracy leżę na kanapie z nogami do góry to usłyszę od niego : tak tak leż- dalej tyj. Nie ukrywam że mam problem z wagą w ciąży i właśnie sama przeszlam na diete bezcukrową(cukier mam 72) aby trzymać ją w ryzach ale to w ogóle do niego nie dociera. Natomiast jak przyjeżdza jego rodzina to okazuje się że nagle jest troskliwy(" nie, nie, ty siedź, idź się połóż, ja zrobię ,ja posprzątam") a ja wychodzę na kretynkę... Powiedzcie mi co ja mam zrobić: kazda rozmowa konczy sie kłótnią i na koniec moim płaczem...Ale ja już tak nie mogę, sama czuję ze żal i gniew we mnie buzuje niesłychanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niezly manipulant. nie traktuje cie powaznie niestety i jesli tak bedzie dalej to nie wroze ci kolorowo. wiem ze ciaza to ciezki czas, sama jestem w ciazy i gdyby moj maz tak sie zachowywal wyjechalabym do rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie masz sposobu na takiego gnoja, włączaj na parę godzin jak jesteście w domu dyktafon. Bardzo mogą Ci się te nagrania kiedyś przydać, jak mu będziesz udowadniać psychiczną (i oby tylko) domową tyranię. To się w razie rozwodu będzie kwalifikowało o odszkodowanie za nękanie psychiczne i straty moralne. Przecież on niszczy zdrowie Twoje i nienarodzonego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co??? On do Ciebie mowi " zamknij ryj, buda!"??? W********ilabym go z mieszkania na zbity pysk, niech spi w garazu i nie wraca poki nie przemysli sobie wszystkiego. Nagrywaj te akcje, przynajmniej dowod bedzie i nie wyjdziesz na idiotke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patologia, w niezle bagno wdepnelas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×