Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż na wyjeżdzie integracyjnym.

Polecane posty

Gość gość

Jak to naprawdę jest z tymi wyjazdami? Wiele złego się słyszy. Ja byłam raz za czasów panieńskich i to były jednodniowe zawody sportowe (zawodnicy cały rok trenowali do zawodów), a później była dyskoteka. Było ok. Na następne nie jeżdziłam (były już kilkudniowe), ale docierały do mych uszu informację "kto i z kim", wiem, że niektórzy na pewno zdradzali, co po kilku latach zaowocawało jedną ciążą pozałałżeńską, dwoma rozwodami, kilkoma romansami. Dziś mój mąż wyjechał (impreza z piątku na sobotę, za miastem). Nie chciałam zabraniać, bo jest nowy w pracy. A ja trochę się martwię. Jestem w 9 miesiącu ciąży. mamy jeszcze dwójkę małych dzieci. Jak tak zaczynam rozmyślać, to dochodzę do wniosku, że to w sumie może nie w porządku, że ja na końcówce ciąży, z dwójką dzieci pod opieką w domu, a mąż sobie baluje. Dzwonił i wiem, że mają tam dyskotekę teraz :( Ok 90 osób z przewagą mężczyzn (podobno). Duża korporacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy od ludzi... i od ilości wypitego alkoholu. Wyjazdy raz w roku są jeszcze ok, ale na piwo po pracy z towarzystwem z pracy bym się nie zgodziła. Na takie coś to jest czas, gdy jest się kawalerem, a nie że nagle żonatym ludziom w średnim wieku odbija. Te wszelkie integracje z ludźmi z pracy są bez sensu. Znajomych to się ma poza pracą, a nie nagle szuka się bliskich kontaktów ze współpracownikami. Pracodawcom na tym zależy, wiem... Moim zdaniem autorko twój mąz nie powinien wyjeżdżać. Co z tego, że nowy w pracy? Ma żonę w zaawansopwanej ciąży, małe dzieci są w domu, a on na całonocnej dyskotece z ludźmi, których nie zna. Dyskoteka z noclegiem. Takie są fakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powinien jechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie z korporacji to nie przyjaciele. Odejdzie z tej pracy do innej i wszyscy o nim zapomną. Do pracy idzie się zarobić pieniądze i wrócić do życia czyli domu i rodziny. Dzisiaj niestety tak jest często ze praca jest właśnie życiem. Te imprezy są dobre dla singli którzy się jeszcze nie wyszumieli w życiu. A jak ktoś ma żonę i dzieci to raczej ma inne priorytety. Chyba ze mu za te wszystkie godziny płacą w końcu poświęca prywatny czas firmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pracy liczy się tylko forsa, która będziesz z niej miał. Żadnych znajomych, przyjaciół czy kolegów. Tylko forsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy osoby, które tu się wypowiadają nie pracowały w korporacji, czy też pracowały i trafiali na jakiś dziwne osoby. Ja pracuje w korporacji ponad 20 lat i z pracy mam parę osób z którymi spotykamy się co jakiś czas - i są to osoby, które już nie pracują ze mną w jednym dziale lub w ogóle zmieniły pracę. Byłam też parę razy na wyjazdach integracyjnych i nic się działo gorszacego: po prostu wszyscy dobrze się bawili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To p********i sobie za wszystkie za czasy, w fajnej firmie pracuje że dbają o pracowników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie rozumiem tej mody, kiedyś tego nie było. Moi rodzice szli do pracy na 8 h, po pracy do domu. Żadnych wyjazdów z ludźmi z pracy nie było ani imprez. Do pracy idzie się pracować a nie chlać i na dyskoteki. Serio nie ogarniam tej mody. Dziwne teraz czasy nastały żeby integrować się z ludźmi z pracy. Po co?? Dyskoteki jakieś? A żona w ciąży sama w domu? Chore... Owszem jak ma zdradzić to i tak zdradzi nawet w sklepie może poznać kochankę, ale z drugiej strony okazja czyni złodzieja wiec po co jakieś chlanie i dyskoteki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dziwne teraz czasy nastały żeby integrować się z ludźmi z pracy. Po co?? " X Bo zdecydowanie lepiej się pracuje w zgranym zespole. Co takiego złego jest w wyjściu raz na jakiś czas na piwo? Ludzie popadają, posmieja się i wracają do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10'47 ło matko , gdzie i ile razy jeszcze to samo wkleisz?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja Autorka. Mąż jeszcze nie wrócił. Miał być ok. 12:00, bo po śniadaniu był zaplanowany powrót. Wracają grupką czyimś samochodem i po drodze zatrzymują się jeszcze na inne atrakcje, jakieś zwiedzanie ruin itp. Dzwonił dwa razy, mówił że pewnie dojedzie 16:00. Nie zdziwię się, jeśli zaraz się okaże, że wymyślą po drodze współny obiad, bo przecież nagle zrobi się pora obiadowa, a potem może jeszcze wieczorne piwo na pożegnanie i on do domu dotrze na wieczór :( Źle mi z tym, zwłaszcza że jestem w zaawansowanej ciąży. Miał być wyjazd, zwiedzanie, nocleg, powrót po śniadaniu. Tymczasem okazało się, że była dyskoteka, a teraz jeszcze tak sie zintegrowali, że nie mogą dojechać do domów :( I to są własnie te wyjazdy, mąż zamiast być z ciężarną żoną i dziećmi, jest nie wiadomo gdzie z obcymi ludźmi, których dopiero co poznał. Nie ukrywam, że jestem rozżalona i rozczarowana. Inaczej miało to wyglądać. Już dawno miał być w domu, taka była umowa. Boję się, że tak się zintegrują, że ciągle będą jakieś wypady, a ja będę sama z dziećmi w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli nie wraca swoim samochodem to tak naprawdę nie ma wyjścia i musi się dostosować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy XXI wiek. Biznesy / prace inaczej wyglądają już to było w latach 90. W moim przypadku kontakt z kolegami z pracy kiedy byłem nowy zaczął się dopiero po wyjściu integracyjnym . Każdy poznaje się przy alkoholu niestety. Wtedy też zmniejsza się dystans między pracownikami. Dobry team w pracy to zgrany team. W normalne firmie spotkania /wyjazdy integracyjne są na porządku dziennym oczywiście mniej lub bardziej często. Autorko wyluzuj. I przestań panikować. Jak ma wrócić to wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko czy ta integracja jest zawsze w ramach własnego zespołu? Pojechało ok 90 osób, a zespół liczy kilka osób. Równie dobrze mógł sie zintegrować z kolegami z innego zespołu i koleżankami z HR-u. I w jaki sposób ma to wpłynąć na współpracę, jeśli są to osoby z różnych działów, zajmujące się czymś inym i nie współpracujące ze sobą? Wiem, że nie wracając własnym samochodem jest zdany na pomysły grupy, ale i tak jakoś dziwnie się czuję z tym wszystkim. Chciałabym wyluzować, ale mam różne obawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zawsze tak jest z powrotami. Planujesz nie pić dużo, żeby wrócić do południa, ale jak co chwilę ktoś krzyczy "co, z nami się nie napijesz?", to niestety, potem wszyscy nawaleni. Jeżeli chodzi o zdrady, to wiele jest mitów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdradzic można z sasiadką z parteru wychodząc po ulubione bułki ciężarnej żony. Same się nakręcacie i jeszcze gadajcie o tym facetom, same podsuwacie pomysły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tylko, że wtedy atmosfera nie sprzyja. Nie ma muzyki, alkoholu, nie jest się daleko od domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobrze, ale czy w takiej sytuacji trzeba robić to co wszyscy??? Nie można się wyłamać, wrócić normalnie do domu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjazdy integracyjne to nie obowiazek sluzbowy i kazdy wybiera czy jedzie czy nie. Korpo pobuja w ten sposob indoktrynowac pracownikow aby wiecej pracowali a mnie zajmowali sie Rodzina. Kazdy ma wolny wole i wybor. Swoja droga tez co innego jak jest sie singlem a co innego jak zalozylo sie Rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Autorka. Wrócił już jakiś czas temu, przywitał się miło, ale ja tak się nakręciłam przez te wszystkie godziny, że nie byłam dla niego zbyt miła. Mówił, że następny wyjazd za rok, ja powiedziałam, że chyba nie będzie następnego wyjazdu, że to przecież była zwykła dyskoteka, że miał wrócić wcześniej itp. Teraz on jest urażony, niechętnie się do mnie odzywa i mamy napiętą atmosferę :( Nie da się przytulić, dotknąć. Ech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rób tak dalej to będzie wręcz uciekał z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie tak właśnie skończył się wyjazd, rozwodem. Mąż pierwszy raz pojechał i poczuł wiatr we włosach. Mądra o doświadczeniw nie pozwoliłabym na żaden wyjazd. Co tam dzieje się to głowa mała, pijaństwo, bieganie nago, przytulania, obmacywania a potem lądują w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kim ty k***a jestes zeb mowic doroslemu facetowi co ma robic? jakby chcial to by zostal w domu, a tak ucieka od kontrolujacej psychopatki jak najdalej. ty sie lepiej zastanow nad swoim postepowaniem, i dlaczego maz s*******a od ciebie przy pierszej lepszej okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Co tam dzieje się to głowa mała, pijaństwo, bieganie nago, przytulania, obmacywania a potem lądują w łóżku." X Za dużo filmów się naoglądałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko: pracujesz (teraz pewnie nie, ale czy jesteś zatrudniona?), masz znajomych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, zrób mu jeszcze awanture o to, że jest urazony i sie nie przytula, a sama spowodujesz, że zacznie uciekac od ciebie. A wiesz do kogo? Do pań z HR-u, których tak sie obawiasz, bo one usmiechniete, a nie patrza krzywo jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×