Czy onieśmiela was to kiedy przystojniak który wam się podoba patrzy wam długo

I nie odrywa od was wzroku? Co wtedy,myślicie?

Patrzy wam długo w oczy»

Nie. To za mało, bym tak się czuła. I za mało by chciało mi się o tym myśleć.

Że chce mi coś przekazać telepatycznie, że chce się najeść tym widokiem bo może nie często jest mu dany.

nie

A jak sie zakochacie?

masz 10 lat?

Dlaczego?

Myślę o chuj mu chodzi.

czy byłabym zakochana czy nie to bez znaczenia i tak za mało

W takim momencie ja nie myślę. Ja czuje namiętnośc.. I czekam na kolejny krok. Po prostu to się czuje i tego się chce , bardzo :)

Nigdy nie widziałam na żywo fajnego faceta takiego jak z wybiegu mody

Ja widziałam ale na mnie tacy nie patrzą więc nie mam problemu

Nie onieśmiela. Żeby onieśmielał, muszę być zauroczona. A by być zauroczona, muszę go znać. Przypadkowi kolesie, nawet najbardziej przystojni, którzy się wgapiają nie robią na mnie najmniejszego wrażenia. Nawet złośliwie potrafię sobie pomyśleć, że 'kij mu w oko'. I tyle.

chyba żartujesz :D podejmuję tę grę, szybko wymiekają :D

A gdzie takich widziałaś?

Czy ujrzenie przystojnego faceta to naprawdę jest święto jakieś w tym kraju? Już nie przesadzajcie. Chyba że macie wymagania kosmiczne to nie dziwota że nie widzicie ich.

Ja lubię takich o delikrnej urodzie modelowej to pytam gdzie takich widziałaś

-Namiętność z powodu samego patrzenia w oczy?! - to musisz być bardzo otwarta. Niewiele ci potrzeba. Ja wtedy prawie nic nie czuję, najwyżej mogę uznać, że ktoś mi się podoba wizualnie, ma ładne oczy i zastanowić, o co mu chodzi. Ale nie potrafiłabym czuć żadnej namiętności, gdyby ktoś nie okazał mi dużo uwagi, nie poświęcił dla mnie dużo czasu i nie udowodnił, że na mnie zasługuje. Kilka lat podobał mi się ktoś taki, a że jedynie patrzył na mnie, to namiętności nie czułam. Dla mnie namiętność może być związana tylko z zakochaniem. Nie ma miłości, nie ma pożądania.