Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zostawił mnie po 9 latach z dnia na dzień..

Polecane posty

Gość gość
17:34- To już musisz sama odpowiedzieć sobie na pytanie czy wato do niego wracać. Czy byłaś z nim bardziej szczęśliwa, czy nieszczęśliwa przez te 9 lat. Nigdy nie ma związku samych dobrych czy złych chwil, więc trzeba zrobić sobie takie zestawienie plusów i minusów. No i czy brakuje Ci bycia z kimś, czy jego i tylko jego. Nie musisz żyć złudzeniami, przygotuj się też na to, że może być tak, że on nie wróci. Ale jeśli uznasz, że Ci na nim zależy, to może warto poczekać na rozwój sytuacji. Czasem jest tak, że facet jest babiarzem i nie warto do niego wracać, ale czasem jest to jedna, głupia fascynacja, pogubienie się w długim związku, może zbytnia rutyna w nim... Czasem życie nie jest czarno- białe, ze albo facet jest draniem, albo jest księciem na białym koniu, a ludzie też popełniają błędy, ale to tak jak pisałam, sama musisz przemyśleć bo nikt tu nie zna całego Twojego związku. Myślę, ze jeśli wcześniej nie wyczułaś, że ma skłonności do zdrady i przez te 9 lat byliście szczęśliwi, to może warto pomyśleć nad drugą szansą jeśli będzie chciał wrócić. A jesli nie to też nie koniec świata. "Kiedy coś kochasz puść to wolno. Jeśli wróci do Ciebie jest Twoje, a jeśli nie to nigdy Twoje nie było"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dlaczego nie zostawił mnie 5 lat temu.. Tylko jak zmarnowalam pół życia dla niego i zostałam z niczym? Po co się oświadczal? Po co przygotowywalismy miejsce gdzie mieliśmy zamieszkać razem? Mógł milion razy powiedzieć dość.. jak kleczal przede mną to był pewny na 100% co nawet ja nie byłam i bałam się czy damy radę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat przyklad z Kerolem jest nietrafiony, poniewaz byli kochankami juz na dlugo przed zawarciem zwiazku malzenskiego z Diana! Wspolne polowania to bylo tylko alibi do spotkan. Nie obwiniaj sie o swoj lek przed jazda motocyklem, przeciez wiedzial o tym od poczatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo czasami faceci głupieją przez tzw. "motylko w brzuchu",a nieraz dopiero po czasie rozumieją, że byli głupi. Dla facetów nieraz ważna jest adrenalina, nowe emocje. I nawet nowa kobieta nie musi być lepsza od poprzedniej. Wystarczy, że będą nowe emocje, motylki w brzuchu... Niestety czasem to oglupia, kiedy przychodzi rutyna w zwiazku. Co nie oznacza, ze nigdy Cie nie kochał i już nie będzie kochał. Choć musisz być tez przygotowana na to, że faktycznie może być to koniec, wiec nie uzależniaj też swojego szczecia od niego. Po prostu uda się to dobrze, nie to trudno. Choć oczywiście to normalne, ze teraz bedziesz to przezywac, wiec daj sobie trochę czasu, to normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chce żeby wrócił.. bo nie umiem żyć bez niego.. Ale boję się że nie mogłabym żyć z myślą że te same usta całowały mnie a potem ją.. A z drugiej strony boję się że jeśli znowu wybrał by ja to to już byłby dla mnie totalny koniec.. koniec mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Na następny dzień poszedł z nią na imprezę a tydzień później na wesele na które mieliśmy iść razem a jeszcze później pojechał z nią na nasze wakacje. " X To on był zaproszony na wesele, Ty jako osoba towarzysząca, czy zaproszenie też miałaś? A płaciliście coś za wakacje ?- on placił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:44- ale fakt, że z Camilą jednak mieli wspólne pasje, a z Dianą ich brakowało bo ponoć nieznosiła np. polowań. Być może był to tez pretekst do spotkań, ale i wspolna pasja. Dla facetow to bardzo wazne bo nawet kiedy przegladałam kiedys ogloszenia na sympatii przewijało się zdanie o dzieleniu swoich pasji,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam taka sytuacje, slub w planie, dom w budowie i nagle trach.. Po zwiazku. Byla proba powrotu, ale bez skutku. Kolejny rozpad na dobre. To sa Twoje najtrudniejsze chwile, ale musisz je przezyc, a potem bedzie ok, cierpienie mniejsze. Bedzie dobrze, za jakis czas bedzie juz ok, znajdziesz kogos fajnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To było wesele z jego strony. Kupiłam nawet sukienkę i buty które teraz i tak będę musiała wyrzucić bo już ich nie założę. Wakacje nie były jeszcze uregulowane jeżeli chodzi o koszta. Ale zawsze kosztami dzielismy się na pół. Chciałam być w porządku i nie na czyimś utrzymaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zastanawiaj sie nad tym czy on wroci, bo taka sytuacja nie ma miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem są powroty bez skutku, a czasem pary do siebie wracają- jak ja ze swoim byłym i nie żałuje. Różnie bywa i to zalezy od wielu czynników czy warto wracać czy nie, ważne jest jak ten facet traktował autorke przez te 9 lat, jak im sie ukladalo, czy mial wczesniej sklonnosci do zdrady. Bo jeśli przez 9 lat nie miał, to bardzo mozliwe, ze to jednorazowa fascynacja spowodowana np. rutyna i kryzysem w zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie mów nigdy ;) Byłam w kilku zwiazkach i czesto byli faceci chcą wrócić. Ale to tak jak pisalam sama musisz przemyslec czy bedziesz chciala czy nie. Jeśli nie i wam nawet nie wyjdzie, to tez nie jest ostatni facet na swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś czytałam że rozstania można rozpatrywać w kategorii żałoby. Nie wiem, co czujesz, chociaż kiedyś byłam porzucona poniekąd, ale to zupełnie inna sytuacja i poza urazona dumą nie czułam wiele. Wiem za to jak człowiek się czuje po stracie kogoś bliskiego. Jeżeli nie radzisz sobie z tą pustką to może idź do psychologa albo chociaż kup sobie w aptece persen czy coś na nerwy, wyciszysz się trochę, wyspisz, zanim rok akademicki się zacznie. Ja nie umialabym wybaczyć zdrady. Nawet gdyby nie wiem co mi obiecał drugiego razu nie byłoby. Lepiej już raz zamknąć tę sprawę, skupić się na sobie, szkole, pracy. Z czasem ból będzie inny, czas zmienia wiele, zobaczysz, że jeszcze będziesz szczęśliwa. Nie miej depresyjnych myśli, nic złego nie zrobiłaś a jego argumenty o babci czy motorze to jakieś głupie wymówki. Po prostu się zakochał, ale nie umiał odejść jak facet, musiał wrobic Cię w poczucie winy :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na razie masz prawo go przeklinac i rob to glosno, bo to wielki dran, zdradzil Ciebie. Walcz teraz o siebie, o to zebys spala i jadla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak ostatnio przez przypadek zobaczyłam zdjęcie jego z uśmiechem i ja jak trzyma go za rękę.. myślałam że ten widok mnie zabije.. dosłownie nie mogłam złapać tchu.. Boję się że kiedyś wpadnę na nich.. Nie dam rady..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jednej strony rozstanie można rozpatrywac w kategorii żałoby bo to strata kogos bliskiego, wiec to normalne, że autorka to przezywa, ale też z drugiej strony nie warto robic z tego tragedii lub co gorsza myśleć o samobójstwie. Po pierwsze dlatego, ze to nie jedyny facet na świecie. Nie ma czegos takiego jak przeznaczenia. Gdybyś urodziła się np. w Indiach, USA, czy Australii poznałabyś prawdopodobnie innego faceta, który wydawałby Ci się tak samo Twoją drugą połówką, a o istenieniu tego nie miałabyś pojęcia. A po drugie, też rozpaczałam po odejściu byłych, ale ci z którymi byłam dłuższy czas i tak zawsze chcieli wrócić, wcześniej czy później. Nie zawsze do nich oczywiście wracałam, ale chcę Ci pokazać, że nie zawsze rozstanie jest tak poważne jak śmierć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jest też to że zostawił mnie z ogromnym poczuciem winy że to wszystko przeze mnie. Oklamywal mnie tyle czasu ale to ja jestem winna że ma inną lepszą bo nie robiłam tego czy tamtego. Tylko że przez 9 lat jakoś mu to nie przeszkadzało tylko mówił że rozumie. x nie, nie i nie szanowny pan nie umial sobie poradzic z poczuciem winy wiec zrzucil je na ciebie. efekt - jesli w te manipulacje uwierzysz drastycznie spada ci poczucie wlasnej wartosci a wiec pora nadac temu wlasciwe proporcje.. Bylas ze slimakiem? bo nawet czlowiek uposledzony umyslowo potrzebuje krotszego czasu, zeby stwierdzic, ze czyjes zachowanie mu nie odpowiada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko przytulam Cię mocno. Też zdradzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może moja historia.... Miałam 23lata. 5 lat w tzw poważnym związku. Pierścionek, wyznaczona data ślubu. Poznałam na studiach chłopaka, który był spontaniczny , zawsze uśmiechnięty. Wręcz idealny na tamten moment, chociaż absolutnie nic poza przyjacielskimi relacjami nas nie łączyło. Gdy przymierzalam suknie ślubną 2 miesiące przed naszym dniem, coś we mnie pękło. Samo z siebie.Mimo wpłaconych zaliczek i zaproszonych gości odwolalam ślub. Ta monotonia, myślałam, że tak trzeba. Kolega że studiów pokazał mi ,jak można żyć. Jak można szaleć...po prostu się bawić. Bez odpowiedzialności w młodym wieku. Nasze drogi się rozeszły. Mój były narzeczony,mimo że minęło 15 lat nadal nie ułożył sobie życia. Po pół roku od zerwania poznałam mężczyznę, który tak mnie zauroczyl,że został moim mężem. Po 3 miesiącach związku z nim ,byłam juz w ciąży. Jesteśmy razem ponad 14 lat. Nadal szaleńczo zakochani. Dziwne uczucie, bo niby bylego kochałam, ale nigdy nie czułam się tak jak z mężem. Więc na siłę nigdy nikogo nie uszczesliwisz. A to, że on mówi, że charakter lepszy itp..wg mnie to stek bzdur. Po prostu monotonia sprawiła, że się przyzwyczaił do Ciebie..miłość wygasła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:05- Autorka nie musi się winić bo to nic nie da, ale czasem to nie musi wcale być zrzucanie winy na kogoś, a prawdziwe przyczyny. Co nie znaczy, że to tylko wina Autorki i teraz ona ma rozpaczać za nim, że straciła takiego super faceta. Nie, ale można przemyśleć czy rzeczywiście mogła to być prawda i ewentualnie wyciagnąć jakieś wnioski na przyszłość. Myślę, ze prawie zawsze wina rozstania lezy po obu stronach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwyraźniej nie spełniłaś jego oczekiwań więc nic dziwnego, że wybrał inną. Trzeba było zastanowić się co robisz i czy on jest z ciebie zadowolony. Miałaś na to tyle lat i zmarnowałaś szansę. Odczep się od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no, bez jaj... zwiazek nie polega na zadowalaniu pana i wladcy , pomyliło ci sie z praca zawodowa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie mogę, ale argumenty... to, że ciebie zdążył dobrze poznać nie dziwi, ale tamtej w życiu. Jak mógł stwierdzić, że tamta ma lepszy charakter? Z jakiego drzewa spadł? Kompletnie jej nie zna. Ma nową cipkę i pewnie mu coś więcej fajnie robi, ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma nową c*pkę i pewnie mu coś więcej fajnie robi, ot co X Dokładnie. Najważniejszy argument. Wygląd, wyglądem....charakter swoją drogą, choć wg mnie nie można poznać osoby w ciągu kilku dni w miesiącu (on wyjeżdża za granicę) jaka ona jest naprawdę. Widocznie inne ciało. Nie sipka sprawiły, że oszalał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.04 tylko to właśnie wygląda tak jakby umarł.. Nie pisze nie dzwoni nie przyjeżdża.. A ja czuje że umarłam wewnętrznie tylko.moje ciało jeszcze zostało z którego swoją drogą też już nie jestem zadowolona bo powiedział że nie wiem czy mu się jeszcze podobam.. być dla kogoś najpiękniejszym przez 9 lat a później nikim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
**Widocznie inne ciało. Nowa sipka sprawiły, że oszalał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno weź się w garść, życie zbyt krótkie jest, daruj go sobie, za rok będziesz się z durnia śmiała, wspomnisz moje słowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwyraźniej nie spełniłaś jego oczekiwań więc nic dziwnego, że wybrał inną. Trzeba było zastanowić się co robisz i czy on jest z ciebie zadowolony. Miałaś na to tyle lat i zmarnowałaś szansę. Odczep się od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18.04 tylko to właśnie wygląda tak jakby umarł.. Nie pisze nie dzwoni nie przyjeżdża.. A ja czuje że umarłam wewnętrznie tylko.moje ciało jeszcze zostało z którego swoją drogą też już nie jestem zadowolona bo powiedział że nie wiem czy mu się jeszcze podobam.. być dla kogoś najpiękniejszym przez 9 lat a później nikim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×