Seks z przyjacielem

Znamy się od 15 lat, już w czasach szkolnych spędzaliśmy mnóstwo czasu razem i zawsze byliśmy przykładem wspaniałej przyjaźni damsko męskiej. Aż na którejś imprezie pocalowalismy się ze sobą, on miał wtedy dziewczynę, ja poczułam cos więcej. Mimo, ze na studia wyjechaliśmy do innych miast dalej utrzymujemy ze sobą bliski kontakt. Codziennie piszemy, odwiedzamy się kiedy tylko można, znamy wszystkie swoje tajemnice i jesteśmy sobie bliscy jak rodzina. Od jakiegoś czasu ja jestem wolna i on- zakończyliśmy długoletnie związki. Między nami zawsze było jakieś przyciąganie, wiem ze mu się podobam. Słyszałam od niego wiele razy słowa kocham Cię, ale nigdy nie pytałam czy to wyraz miłości czy przyjaźni. Odkąd jesteśmy sami to już w ogóle się pogłębiło. On pisze o uczuciach kiedy cos sobie wypije , normalnie nie jest wylewny na temat naszej relacji. Pisze, ze jestem miłością jego życia, ze powinien być ze mną a nie z poprzednia dziewczyna. W żartach mówi o naszym ślubie. No i stało się , wylądowaliśmy ze sobą w łóżku i było obydwojgu dobrze. Teraz czuje się dziwnie, boje się ze przyjaźń się popsuje. Boje się zacząć mówić o uczuciach. Czy da się jeszcze dalej przyjaźnić po czymś takim, albo czy warto myśleć o czymś więcej? Jakie są wasze doświadczenia ?

jesteś szmatą! to jest chore

gośćSylwia lecz się.

sama się lecz! nie życzę sobie! obrażania mnie ,uważam ze to co robisz jest niemoralne!

historia wydaje się piękna - związek byłby zbudowany na niesamowicie głębokiej, długoletniej i sprawdzonej przez czas przyjaźni. spróbuj, jeśli on się deklaruje z uczuciami, a i tobie serce do niego zawsze grało, to myślę, że powinniście się uromantycznić ;) powodzenia

gość2019 wczoraj związek tak powinien się rozwijać przez lata, na końcu seks a potem możecie być parą, więc nie bój się tego, dobrze się to rozwija

Może jesteście dla siebie stworzeni, a może jest to tworzenie czegoś na siłę, bo przecież ten facet czy ta kobieta doskonale mnie rozumie, znamy się od lat i nawet sex nie był taki zły... Wszystko jest ale nie ma fajerwerków, fajerwerki powinny się pojawić w dowolnym okresie waszego życia już dawno temu, nie wybraliście siebie tylko inne osoby bo tam było to coś. Możecie stworzyć stały związek i żyć razem do końca życia, pod warunkiem że nie pojawi się jakaś osoba i nie poczujecie motylków w brzuchu.

...to znaczy w kroku

Też, ale to wielka larwa a nie motylek