Facet ktory chce ukladu ile czasu jest w stanie ubiegac

sie o kobiete, nęcić ją i kusić? I po jakim czasie odstępuje?

facet jak nie widzi potencjału od razu to daje spokój, szczególnie gdy mase innych bab naokoło, więc po co się wysilać

A jezeli sie wysila 6 mies albo 3 lata?

6 mies to jeszcze da się zrozumieć w pewnych okolicznościach ale 3 lata to skończony debil z klapkami na oczach.

Jakich okolicznosciach? A jezeli kobieta mowi nie od poczatku?

Niektóre zawsze mówią nie i czekają aż się bardziej postarać że niby taka nie do zdobycia, ok starasz się te 6 m i potem odpuszczasz jeśli była zainteresowana a prowadziła gierki to teraz ona zacznie się starać, jeśli nie to byłeś dla niej śmiesznym palantem. Oczywiście musi to być naprawdę super babka.

Jak nie chce ukladu to raczej nie bedzie sie starac?

A przyzwyczaj ja do tego że latasz za nią jak piesek, po paru latach z tobą znajdzie sobie kochanka bo ja zaniedbujesz tzn jesteś normalnym partnerem a nie pieskiem.

Aaa układu, to tydzień albo ona się godzi na układ albo to inny typ kobiety.

Tydzien? A jak ktos proponuje 8 lat ? Albo 8 mies sie ubiega to?

Nienormalny. O jaki układ chodzi? Kasa -sex?

Nie. Taki ze chodzi o zblizenia za free.

Hahaha, poważnie??? Namawiasz kobitkę 8 lat by dała ci tyłka? W tym szaleństwie jest metoda, namawiają jeszcze kilka lat, mąż ją przestanie bzykać/ nikt już jej nie będzie chciał jeśli jest singielką to może w końcu z braku laku się zgodzi... No chyba że cały czas daje innym a tylko tobie nie, to nie masz szans.

Długotrwałe podchody nie mają sensu. Co z tego, że kiedyś starałem się przez rok o pewną dziewczynę, skoro ona do mnie nic nie czuła. Zmarnowałem rok. W tym czasie mogłem poznać jakąś inną fajną dziewczynę, która odwzajemniłaby moje uczucie, ale miałem klapy na oczach i na inne nie zwracałem uwagi. Jeżeli dwie osoby wzajemnie się sobie spodobają to długotrwałe podchody nie są potrzebne. Można stworzyć związek w ciągu kilku dni. Znam pary, które chodziły z sobą za rączkę już po pierwszym spotkaniu, a wcześniej się w ogóle nie znały. Gdy poznałem moją partnerkę, po niecałych dwóch miesiącach byliśmy już parą. Bylibyśmy szybciej, ale niepotrzebnie zwlekałem z oświadczeniem, że chciałbym abyśmy byli razem. Byłem nieśmiały. Przełamałem się jednak gdyż w każdej chwili ktoś by mi mógł ją zabrać sprzed nosa gdyż ona jest atrakcyjną kobietą. Raz już taką sytuację miałem w swoim życiu. Powtórka z rozrywki nie uśmiechała mi się.