Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co zrobic? Moj syn boi sie isc do szkoly

Polecane posty

Gość gość

Witajcie. Mieszkam w malej miejscowosci. Moj syn poszedl do 4 klasy. Dolaczyl do jego klasy o rok starszy chlopiec ktory nie zdał. Ten chlopiec to Szymek. Szymek mial dwoch kolegow z ktorymi łobuzowal,ale po interwencji rodzicow(pisma do sadow rodzinnych itp)zabrali ich do domu dziecka bo w domu patologia.w domu szymka tez jest patologia,ale ma on 9cioro rodzenstwa i nie chcą za bardzo zabrac go ,bo gmina musi doplacac za utrzymanie takiego dziecka w domu dziecka. No i ten Szymek juz pokazuje rogi. Wyzywa dzieci,rzuca w nauczycieli papierkami,na mojego syna uwziął się szczegolnie,bo moj syn chodzi na lekcje nauki gry na pianinie i kradl mu rower,ja po kilku interwencjach w opiece spolecznej i u matki szymka w koncu powiedzialam dosc i zadzwonilam na policje.. I od tamtej pory mamy pieklo. Najbardziej szkoda mi mojego dziecka. Dzis nie zdaze pojsc do dyrektorki ale jutro pojde na pewno. Tylko co to da? Tu jest taka opieka ze wszystko pod dywan zamiataja. Ja nie wiem co mam robic. W ogole matka tego szymka jest taka ze nieee jej dzieci sa idealne..szymka w zeszlym roku policja w kajdankach ze szkoly wyprowadzala,ale nieeee jej syna ktos wrobil mimo ze dyrektorka pokazala nagranie...to nieee spreparowane. Reansumując!! Jej dzieciaki rządzą całą gminą i nikt nie moze nic z tym zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz już musisz działać, skoro zaczęłaś sprawę nie zostawiaj tego tak. Koniecznie idź do dyrektora, jak trzeba to do kuratorium. Najlepiej żeby było Was więcej, wnioskujcie na piśmie, wtedy musi być odpowiedź na piśmie. Nie może tak być żeby jedno dziecko zniszczyło grupę. Co innego jakieś drobne przepychanki między dziećmi, wtedy zwykle wystarczy przeczekać albo wesprzeć się wychowawcą, ale już w jakiej sytuacji koniecznie trzeba włączyć dyrektora. Szkoda synka :-( Tamten chłopak też biedny, szkoda że nikt im nie pomógł jakoś wcześniej, zanim doszło do drugorocznosci, zanim się zdemoralizowal, teraz już będzie ciężko to odwrócić, szczególnie jak rodzina patologiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×