Slychajcie dziewczyny przeczytajcie i doradzcie

A mianowicie jestem z dziewczyna 9 lat mam synka. Ale do rzeczy chodzi o ostatni weekendy wyszla z kolezankami bylo ich" czworeczka" poszly o 19 na do kolezanki jednej z nim bajprawdopodobniej a pozniej okolo godz 23 pojechaly na miasto na impreze jednych z lokali. Mieszkamy w centrum lodzi. Boi oczywiscie mbie wziely nerwy bo raz ze mnie postawila przed faktem dokonamym ze sie umowila i wychodzi a dwa ja rozumiem ze kolezanki nie maja rodzin w sensie dzieci obowiazkow i jesli sie idzie to albo razem albo sie wraca kolo godz max 24 a nie po godz 4 napita w trzy d**y. Zagrozilem ze mam dosc podkresle od dlugoego czasu klucimy sie. Noi powieszialem zw mam dosc przeroznych sytuacji o ze wyprowadzam sie. Po czym ona ze przeciez ona noc nie robi . Nie wiem jak to ogarnac to co pisze wy co podpowiadacie ;)