Jak radzicie sobie z glupimi ludzmi

jak reagujecie na glupote. Mam kolezanke w pracy ogolnie sympatyczma osoba no ale...nie jest zbyt bystra. Rozmowa z nia jest ciezka jedyne jej zainteresowania to obiad dla mezusia i pomiotow. Dlaczego uwazam ja za glupia? Juz wam mowie. Twierdzi ze jej uczniowie za duzo sie ucza...ze maja za duzo obowiazkow i tak naprawde dzieci w szkole nie powinny sie uczyc np twierdzen Pitagorasa czy np wzororow skroconego mnozenia bo najwazniejsze to umiec liczyc odejmowac i dodawac. Tak samo z historii dzieci powinny uczyc sie tylko o 2wojnie swiatowej bo to najwazniejsze a kultura Aztekow czy co bylo w Babilonii setki tysiecy lat temu nikogo nie obchodzi.Alkoholizm to nie choroba ale narkomania juz tak. Ziemniaki tucza i cola light tez. Koty klada sie na szyje dzieci i je dusza dlatego powinnam pozbyc sie kota:) Margaryna jest zdrowsza od masla. Co dzien slysze takie "madrosci". Z jednej strony chce ja uswiadomomic ale z drugiej staram sie nie klocic. Jak radzicie sobie ogolnie z glupimi ludzmi? Ignorujecie, uswiadamiacie, wyprowadzacie z bledu?