Myślę,że moje życie nie ma sensu ocencie sami szczerze

Przepraszam za podwójny wpis :)

ja gdybym zachorowala na nowotwor to bym sie ucieszyla, bo bym wiedziala ze koniec jest blisko. x Uwierz mi bezczelne dziecko, że gdybyś zachorowała, to dopiero byś się zesrała ze strachu o swoje życie.

do gosc wczoraj z 8:59 moj ojciec spolegliwy zawsze byl pod dyktando matki, nie wolno mi bylo wychodzic na podworko, miec znajomych ( wszyscy byli zli i nieodpowiedni) po szkole do domu, nauka tragedia nie potrafilam przyswoic i zapamietac nic, byl wrzask i dostawalam lanie za to ze sie zle uczylam. bezprzerwy calej rodzinie narzekali jaka jestem zla, jakie maja problemy, ze sie nie ucze , wszyscy co ich sluchali wychwalali swoje dzieci ktore nie byly ani piekne ani zdolne ( dzis nie robia zadnej kariery) za to z zadowoleniem sluchali jak moi rodzice im sie zala i mimowolnie traktowali mnie jak zlo konieczne, z niechecia i tak zostalo do dzis, pomimo ze na zewnatrz jestem kobieta z klasa, cos tam osiagnelam i zyje na poziomie dla calej rodziny na zawsze zostane nastoletnim smieciem. pewnie gdybym nie wyjechala i nie wydarla sie spod ich toksycznego kregu pseudo troski to skonczylabym jak zajechana marionetka ktorej rzuca 100 zl zeby miala co jesc i byla na gwizdek. jesli nie macie w PL perspektyw to wyjedzcie, nie wierzcie toksycznym pseudo opiekunczym rodzicom ze zginiecie, moi mi to powtarzali, a ciotki z kpina ,, a ty gdzie tam bez jezyka jedziesz????,, przekonane przez lata opowiesci moich rodzicow ze tak glupia i tak beznadziejna ze jezyka napewno nie zna bo jak taki ciolek moze cokolwiek znac. moi rodzice w zyciu poza PL do pracy nie wyjechali, jedem instytut , tylko tytuly sie zmienialy az do profesury ... zawsze religijni, wspierajacy radio maryja, dzialajacy w ruchu religijnym , na zewnatrz przykladni obywatele, a w domu zimni , despotyczni , strzelajacy fochy jesli im sie nie podporzadkujesz