Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Brat odmówił bycia chrzestnym

Polecane posty

Gość gość

Jako powód podał ze nie może sobie teraz pozwolić na przylot (irlandia) bo loty są drogie, ale mogę go podać w papierach i będzie wpisany choć nie będzie na uroczystości. Co oczywiście nie jest możliwe ale na sile upierał się ze to możliwe. Dodam ze brat sam ma dziecko (12lat) którego ja jestem matka chrzestna. Jest mi przykro. Chciałam się tylko wygadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo ma takie prawo! chcesz na siłę kogoś "uszczęśliwić byciem chrzestnym"? zresztą, dziecko nie musi mieć dwóch chrzestnych. może być w zupełności tylko jedna osoba, wiedziałaś o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest możliwe. Sama tak podałam siostrę. Mnóstwo znajomych tak robi, mieszkając za granicą nie ma innego wyjścia. Kogo weźmiesz ? Sąsiada jak nie masz rodziny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:28. Właśnie on miał być tym jednym. Nie nam więcej rodzeństwa ani kuzynów i kuzynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to nie będzie. Mój brat też nie jest :) Nie zgadzaj się na fikcyjnego chrzestnego, że będzie tylko "w papierach". Chrzestny powinien uczestniczyć w rytuale!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za k***s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie możesz poczekać, aż przyjedzie do Polski? Wtedy możesz zaplanować chrzest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On raczej do polski chętnie nie przyjeżdża. Jest niestety w ogóle na nie jeśli chodzi o nasz kraj oraz rodaków. Najchętniej by wcale nie przyjeżdżał. Ale zawsze pytał mnie kiedy dziecko (staraliśmy się od 5 lat) bo niby już chciałby być wujkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kiedy ustalilas termin chrztu.powiedz mu, że możesz dostosować do niego termin.ale wydaje mi się, że ściema z cenami bo teraz ani wakacje ani święta.....zdrugidj strony chciałabyś kogoś takiego na chrzestnego, ah ta rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówiłam ze się dostosuje. Specjalnie wcześniej do niego zadzwoniłam żeby zapytav kiedy miałby wolne to na ten dzien umówiłbym termin. A z tymi cenami to oczywiście ściema. Znam go już trochę. Tylko dlaczego wcześniej się oferował skoro teraz to taki problem. Jestem smutna i rozczarowana. A jeszcze to kłamanie prosto w twarz ze moz być przecież w dokumentach wpisany i on przecież nie odmawia tylko ja wybrzydzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odmówił, trudno. Nie baw się w fikcyjnego chrzestnego. Skoro nie chce to poproś kogoś innego, czasami lepszy daleki kuzyn czy przyjaciel niż brat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś podałaś w akcie chrztu kogoś jako chrzestnego, mimo że jej nie było Przecież taki sakrament jest nieważny, zgłupiałaś? a Swoją drogą - po co chrzcić dziecko, skoro ma się wywalone na wymagane przez kościół zasady? żeby sąsiedzi nie gadali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za chrzestny na papierze. Wolałabym wziąć przyjaciela, ktory możliwe, ze bedzie naprawde uczestniczył w życiu chrześniaka, niz kogos z rodziny, bo musi byc z rodziny, bo to tak Po polsku:o kogo dziecko bedzie mało widziało i mało znało:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaluna
Do autora pisze osobiscie,az mi sie xhce ze wstydu pod ziemie zapasc ,mnie bycia chrzestnym lub chrzestna odmowilo siedem osob z krewnych bliskich,ostatecznie ezielam ludzi,ktorzy sami mnie o to poprosili,ubofich u skromnych,ostatecznie to jest doprowadzenie do wiary naszej jestem im za to wdzieczna,a z krewnymi nie mam kontaktu,chca,ale niech s********ja na suchy las medy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.26 . To bardzo polularna praktyka za granicą. Doinformuj się, potem komentuj i wyzywaj ludzi od głupców. Polski ksiądz w parafi w Madrycie nie widzi problemu, ale Grażynę na kafeterii aż kuciapa zaswędziała jak się dowiedziała hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.20. Dla chrztu na papierze wpisałabym koleżankę która zastąpiła ją na mszy, ale siostra jest dla mnie ważniejsza. Jeśli Wg ciebie koleżanka będzie bierniej uczestniczyć w życiu dziecka to droga wolna. Ja wybrałam jak wybrałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chrzestni nie sa od tego zeby na skype zapytac co slychac i wyslac kase na urodziny i swieta. Kiedy to w koncu zrozumiecie? Lepiej wziac brata - bo to brat. A moze niechce byc chrzestnym? A jeszcze kase mialby Twojemu dziecku wysylac? O nie! Olej brata i rozsadnie pomysl kto jak nie przyjaciele zastapia Cie w opiece nad dzieckiem. Brat od poczatku zaniedbalby swoj zas/rany obowiazek, niewspomnajac o zadnej pomocy - oprocz zapewne finansowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
k***a co za czasy roszczeniowych sokonów zamiast się cieszyć z bycia ciocia wujkiem i szanować fakt posiadania rodziny i tego, że w ogóle jest taka możliwość to tylko jad skorfysyństwoo i egoizm :-( Ja nie mam chrześniaków autorko z chęcią bym była u Ciebie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mojej koleżanki była taka sytuacja że jak urodziła pierwsze dziecko to było wiadomo że jej o 10 lat starszy brat będzie chrzestnym, a ona z mężem nie wzięli go na chrzestnego:O Powiedzieli mu że jest za duża różnica między nimi koleżanka ma 31 lat a jej brat 41. Powiedzieli że jak ich dziwciak będzie miał 18 lat to jej brat już 58 ,że za stary... Że na chrzestnych bierze się ludzi młodszych od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ugość
gość dziś Przykre ale prawdziwe :( Sama ma 2 dzieci i 3 chrześniaków. Fajnie, miło. Autorko, nie bierz brata. To nie o to chodzi abyś go wpisała w papiery. Równie dobrze możesz poprosić kogoś z ulicy, będzie to równoznaczne z chęcią twojego brata do bycia chrzestnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro brat nie chce przylecieć na tak ważną uroczystość i mówi, że "może być w papierach", to olej to. Bez przesay, że nie przyleci na Chrzest własnego chrześniaka, bo nie lubi Polski. Później będzie tak samo. Nie pojawi się na Komunii, na Ślubie, a dziecku będzie przykro. Chrzestny to ktoś, kto powinien być blisko, brać udział w ważnych wydarzeniach, a nie z daleka wysyłac prezenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiedz sobie Autorko na pytanie, jaką wartość dla Twojego brata ma bycie Chrzestnym, skoro nawet nie zamierza w tym Chrzcie uczestniczyć? To jest takie na odczepnego, "podaj mnie w papierach". Weź kogoś, dla kogo będzie to ważne, wcale nie musi być rodzina. U nas chrzestnymi nie są osoby z rodziny. Przecież Twojemu dziecku będzie później przykro, że ma takiego Chrzestnego, który nigdy się nie pojawi na ŻADNEJ ważnej uroczystości. Co z tego, że prezent wyśle :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tego nie rozumiem jakie tu są patologiczne co niektóre wypowiedzi, chrzestny to wujek, chrzestna to ciocia. Nie wierzę że 100 % matek to tylko sooki co czekają na profity z tego powodu !! Ale wiem że 100% mam by chciało żeby ciocie i wujkowie kochali swoje chrzestne dzieci i najzwyczajniej przyszli, odwiedzili, przytulili dali czekoladę za 5 złotych to wystarczy i jest cudowne. Ale dziś nikt nie ma czasu wiem to u siebie w rodzinie mam dzieci i chrzestni raz w roku pojawiają się z paczką od mikołaja :-o i widać jakie to dla nich męczące, żal ale co zrobić jak teściowa rządzi całą familią i skłóciła swoje dzieci do tego stopnia, że wszystko co jest w rodzinie przechodzi najpierw przez jej jęzor :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chrzestnymi moich dzieci jest rodzeństwo moje i męża oraz moja kuzynka. Jedyną osobą, która jako tako się nimi interesuje (mieszkamy daleko od wszystkich) jest kuzynka, pamięta o urodzinach , dzwoni na Święta , czasem podeśle jakiś prezent dla dzieci , nie tylko chrześniaka. Także może i lepiej , że będziesz Autorko mogła wybrać kogoś spoza "rodzinki". Poproś bliską koleżankę lub kolegę zaznaczając, że chodzi o sam chrzest, nie prezenty czy ciągłe wizyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie bylo tak - tesc powiedzial do meza "A co z chrzestnymi." Maz przemilczal. A tesc na to "Nie rob ganby. Masz jedna siostre.". Ja mam siostre i brata z ktorymi kontakt mam swietny. Maz ze swoja siostra od zawsze sie kloci i chyba zgody juz miedzy nimi nie bedzie. Wzial siostre na chrzestna i efekt jest taki, ze widzimy sie na swietach u tesciowej i jak sciagne ja do nas na urodziny. Atmosfera taka ze niechce sie siedziec, ale przyszla matka chrzestna mojej corki wiec jakos zawsze staram sie prowadzic rozmowe zeby oni po raz kolejny nie zlapali dymu. Bardziej znajomi interesuja sie co slychac u corki niz ona. Teraz corka poszla do przedszkola i przy niej wypisywalam liste osob upowaznionych do odbioru. Zapytalam czy wpisac ja zeby w ostatecznosci odebrala corke (przed nia wpisalam juz 4 inne). Powiedziala ze "Niechetnie" i ok. Ja to szanuje - jest na urlopie macierzynskim i nie zamierza wracac dodo pracy, a konczy sie jej za 2 miesiace. Poza tym mieszka blizej przedszkola niz ja. Kolejny przyklad chrzestna, bo siostra. :/ Jest na zdjeciach z chrztu i roczku i to chyba ostatnie zdjecie mojej corki z matka chrzestna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko rozumiem, Ale co ma do tego, ze po macierzynskim nie wraca do pracy????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co z tego, ze mieszka blizej przedszkola niz Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety zdarzają się i takie sytuacje i nie ma co zmuszać brata, jego decyzja. Lepiej, że teraz odmówił niż później przed chrzcinami miał się wykręcać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×