Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem ze wspólnym zamieszkaniem, co byście zrobiły?

Polecane posty

Gość gość

Ogólnie mieszkam z rodzicami, on też, mimo prawie 30 lat. Opacje jakie mamy: - zamieszkać w domu po dziadkach mojego narzeczonego. Dom z lat 50, ale cały wyremontowany i wystarczy pomalować Nowe ogrzewanie, dom oczywiście ocieplony, ale tylko 15 cm, - mieszkanie w bloku z lat 80, tylko 2 pokoje, 38m2, remontowane około 5 lat temu, kuchnia ok, ale łazienka brzydka, - zakup nowego mieszkania - wspólnie. Stać nas na 3 pokoje w nowym bloku, ale wykończenie musiałoby być na kredyt. Ale wiadomo - swoje (mamy około 300 tys., wykończenie liczę gdzieś 80 tys.).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym wybrała dom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A,uj mnie twoj problem obchodzi mitomanko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroszczę takim ludziom na ty :( u nas nie było opcji wynajem albo u rodziców. Czekaliśmy na kupno swojego jak na zbawienie. Ale wracając do tematu. Wolisz mieszkać w domu czy w mieszkaniu? Bo to ważne. Czy tendom i mieszkanie są wasze czy tylko słownie obiecane przez rodzinę? Jeśli wasze, to bierz gotowe. Jeśli obiecane to też bierz ale ureguluj sprawę prawbie. Jeśli nic nie obiecane tylko na zasadzie: macie, możecie mieszkać sobie i tyle to kupuj swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doczytalam że to mieszkanie to 38 m2. Nie bierz, to klitka nie mieszkanie. W życiu, skoro macie lepsze opcje, to nie bierz tej komórki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dom jest babci mojego narzeczonego, która przeprowadziła się do przyszłych teściów. Mieszkanie należy do teściów, więc jedyną drogą jest chyba własne mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja bym się chyba bała tak mieszkać i kasę ładować w remont mieszkania które pójdzie na spadek do podziału. Oczywiście podobno wtedy kasę może a odzyska ale komu się chce po sadach ciągnąć. Jeszcze jakby to była twoja rodzina, to mogłabyś zaufać, ale tamta znasz na tyle że wiesz ze dadzą wam to mieszkanie kiedyś? Nie wiesz... Ja bym kupiła swoje chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie też czy rodzice byli jedynakami i czy narzeczony ma rodzeństwo? Czyli kto ma dziedziczyc to mieszkanie /dom. Bo jak kilka osób to w życiu bym sie w to nie pchala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile dzieci ma babcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×