Teść chodzi w majtkach

dzieci mówią, co myślą, bo sa jeszcze za małe, aby rozróżnić, co wypada powiedzieć, a co zachować dla siebie. Normalne jest, że dzieci coś palną i nikogo, poza kafeteriankami, to nie bulwersuje.

Haha fajna masz córkę, a debilami się nie przejmuj. Specjalnie się ciebie uczepiła żeby wywołać Gowno burze olej ja. Ja tez mam teścia prostaka i jeszcze teściowa prostaczka do tego wiec już całkiem zacny zestaw wiec dobrze cię rozumiem

Bardzo głośno je*

Według mnie to dobrze kiedy ktoś coś mówi. Kiedyś teściowa rozmawiała z pełną buzia plujac wszędzie i mąż mówił jej ze powinna skończyć jeść zanim mówi bo on nie chce widzieć jak zmielila jedzenie

Włosi uwielbiają konwersować w trakcie jedzenia, jest to cały ceremoniał towarzyski, gestykulują tak emocjonalnie a w januszerskich polskich rodzinach uchodzi to za nietakt i jeszcze japy cieszą, że smarkula odszczeknęła do dziadka.

11:33 ale czy robią to z tak pełna buzia że muszą aż otworzyć by mogli gryźć? Bo z tego co wiem to biorą małe kawałki a nie np pół bułki na raz czy tam pół kotleta z ziemniakami i surówka.

Trudno zaakceptować takie prostactwo. U mnie w rodzinie wpojone zostały pewne zasady, w męża rodzinie nie. Teść co prawda nie łaził w gaciach ale za to wiecznie miał brudne (czarne) paznokcie. Bo palił w piecu, robił coś tam w ogrodzie itp. Tak to tłumaczył. Ja też muszę nieraz palić w piecu ale szoruję ręce od razu przecież. U nich taki brak higieny był . Mąż miał tak niestety z domu. Nawet teść jak z z wc wychodził to nie słyszałam żeby ręce mył. Mężowi musiałam wiele razy zwracać uwagę choć się obrażał. Ale sorry - dla mnie czystość to podstawa. A teść to z lenistwa taki brudas, śmietdziało od niego zawsze potem, na wodzie oszczędzali tam gdzie nie trzeba. Taka prostacka mentalność. Wielki to mur nie do przebicia. A ja to bym teściów i wprost zwróciła uwagę żeby ubrał krótkie spodenki bo nie chcę żeby przy dziecku i przy mnie tak paradował i że to też nie higieniczne i nieestetyczne.

13:03 tu autorka. Właśnie dokładnie to samo robi moj tesc. Wszystkie źle "cechy" z jedzeniem, z hygiena to wszystko robi. Przez ponad miesiąc nie trzymał wnuka bo nie chciał umyć rąk po przyjściu do nas. Mąż nie widzi problemu. Twierdzi że taki jest a on go nie zmieni. Ale jak powiem np ze nie chce tam być jak nie będzie ubrany to mi powie "to ja nie chcę do twoich rodziców" i tak za każdym razem. Albo ja powiem to jest nieprzyjemne kiedy twój tata chodzi w majtkach a on ze nieprzyjemne jest to że moi rodzice chodzą po domu w butach - tyle co się wprowadzili więc jeszcze niektóre rzeczy ogarniaja. Zawsze jak ja coś powiem to szuka czegoś u moich rodziców jako odpowiedź.

Mój teść tez ma takie czarne pazury fuuuuj. Przecież można rękawiczki założyć i umyć ręce a paznokcie obciąć. Ale dla niektórych higiena to wyższa szkoła jazdy.

Moj robił jakieś roboty budowlane bez rękawiczek i próbował wziąść kawałek pizzy od nas bez mycia rąk

Może nie ma w czym chodzic po domu? Kup mu jakieś spodnie dresowe.

Tu ja z 13 03. I powiem Wam dziewczyny, że moi rodzice jeszcze żyją i są zdrowi, co jakiś czas robią sobie badania itp dbają o zdrowie po prostu. Mojego męża to śmieszy i się z mego Taty nabija. A jego rodzice zmarli już (Mojego męża). A to jakiś guz a to rak jelita... wiadomo nie koniecznie z braku higieny ale trzeba dbać. Jak można po wyjściu z toalety nie umyć rąk, szczególnie facet, przecież albo tyłek podcierał albo se siusiaka trzymał. Przepraszam że tak wprost piszę. Mojemu mężowi też tak musiałam jak krowie na rowie bo mi z takimi lapskami do dziecka pchał.

To ja byłam ciężkim szoku kiedy po 4 letnim Randkowaniu zamieszkałam z facetem i musiałam go zmuszać do codziennego prysznica. A po co, nie spocilem się. Koszulki nosił 2, 3 razy ta sama, majtki też mu się zdarzało. Byłam w szoku bo do mnie przyjeżdża. Zawsze wypachniony, czysty itp. No tak jak brał prysznic tuż przed to nic nie zauważyłam :D na szczęście oduczyl się. Ale jak jestem u jego rodziców to standardem są siki niespuszczone w toalecie. Bo spuszczaja tylko po dwojeczce.

podnieca cie teść i jego gruba 25cm pała ?

U jego ojca nigdy nie widziałam noża do obiadu w ręku. Kotleta nabija na widelec, odgryza i pomagając sobie palcem wyciąga wideł z kotleta. Ja czasem nawet nie doatwalam tam noża do obiadu, sama sobie szłam do kuchni brać.

Wyciąga widelec z kotleta *