Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy któraś z Was miała niskie białko Pappa

Polecane posty

Gość gość

W teście Pappa wyszło mi, że mam znacznie obniżone białko Pappa 0,3 MoM, gdzie normalnie powinno być powyżej 0,5 MoM... lekarz na to nic nie powiwdzial, sama znalazłam info w internecie czym to się może skończyć. Czy któraś z Was miała obniżone białko Pappa i z ciążą było ok? ryzyko wad genetycznych mam niskie, więc tego nie rozważam (Może powodować hipotrofię, niewydolność łożyska, stan przedrzucawkowy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem ja miałam w pierwszej ciąży i bardzo się tym martwiłam. Pani w poradni genetycznej tłumaczyła mi że często w takiej sytuacji są komplikacje w ciąży jak np cukrzyca ciążowa itd. Zleciła mi nawet drugie badanie z krwi dla pewności i wynik był ok. Całą ciążę zero problemów, żadnej cukrzycu, maluszek zdrowy :) Nie warto się tym przejmować!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zzz.

Ja miałam obniżone białko PAPP-A -  0,488 MoM (0,5>0,4), przy wolnym bHCg 1,533 MoM (lekko podwyższonym, ale <2 MoM) w 12 tc + 1 dz., zrobiłam test Sanco i będę miała zdrową genetycznie dziewczynkę, może ktoś wie z czego wynika, to trochę obniżone białko? Na co ewentualnie zwrócić uwagę przy następnym Usg? żeby wiedzieć, że wszystko rozwija się prawidłowo (łożysko, itd.)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Te testy, to jakieś niepotrzebne źródło mega stresów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Ja niestety również miałam obniżone białko pappa (0.288MoM) i nie skończyło się to dobrze.

Od razu od 12tyg miałam włączony Acard 150mg, lecz niestety komplikacje zaczęły pojawiać się już od 17tyg. Okazało się, że mam dużego krwiaka w macicy i musiałam odstawić Acard oraz, że dzidziuś zaczął wolniej rosnąć (o 2 tyg był za mały, co do wieku ciąży). I potem było już coraz gorzej, od 22tyg przepływy się pogorszyły.... Finalnie w 24tyg serduszko mojej córeczki przestało bić i miałam wywoływany poród. 

Nie życzę nikomu, aby jego historia tak się zakończyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×