Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie ws wspólnego mieszkania.

Polecane posty

Gość gość

Sytuacja wygląda tak. Ja mam 28 lat jestem nauczycielka, bezdzietna z własną kawalerka. Zarabiam 2200. On ma 36 lat po Rozwodzie, i zarabia znacznie więcej niż ja. Nie wiem ile ale myślę że ok 15000. Mam zamieszkać u niego, ma duży dom pod miastem. Zasugerował mi że albo oplacamy wszystko po pół, ale wtedy to zostanie mi z 400 PLN miesięcznie albo oddaje mu cała kase, zostawiam sobie jakieś kieszonkowe i on "wszystko ogarnie. A i Jeszce jedno, powiedział że jak kiedyś wynajmujemy moja kawalerkę to akurat będzie na panią do sprzątania. Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ja o tym sądzę? Nie bardzo mam wyjście, tak czy siak moja sytuacja ekonomiczna jest gorsza. W sumie to nie jego wina. Sama nie Wiem co o tym sądzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak by faktycznie tak było ze on zarabia 15 tyś to te twoje 2200 było by da niego jako twoje kieszonkowe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie to jest jedna opcji o jakiej myślę. Że tak naprawdę może trafić do mnie więcej niż sama zarabiam ale on się chyba nie chce czuć wykorzystywany. Że mieszkam u niego za darmo i do niczego się nie dokładam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze nie stac cie na mieszkanie u niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co, prad woda gaz śmieci ścieki u niego znacznie droższe niż u ciebie?! wynajmuj kawalerkę i opłacaj rachunki u niego. będziesz do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×