Gość gość Napisano Wrzesień 24, 2018 I leje się ciecz z mej doopy, i leje a tu już kałuża pod krzesłem...... A ja siędzę i pur, pur z mej od\bytnicy sączą się toksyczne gazy. Wtem wstałam, zdjęłam opierdziane gacie i cisnęłam przed siebie. - Na was gibst da??? - zakrzyknęłam głośno. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach