Jacy faceci chodzą do prostytutek?

Jestem ciekawy takiego aspektu jacy faceci korzystają z takich usług? Pytanie takie zrodziło się w mojej głowie gdy sam przeglądałem oferty pań "na godziny". Wybrałem kilka kobiet które chciałbym odwiedzić. Jestem wysokim, średnio urodziwym facetem z kilkoma zbędnymi kilogramami, jakby tego było mało to jeszcze natura niestety poskąpiła mi kilku cm męskości. Stąd moje pytanie, zdarzają się też tacy faceci czy jest duża szansa że będę pierwszy?

tam chodzą same prawiczki i przegrywy. biznesmani znudzeni żonami wynajmują prostytutki za tysiące na całą noc

przegrywy ktore muszą płacić za seks to chyba jasne

Fajni, przystojni, męscy, pachnący, wysportowani i bogaci ;)

Nie lepiej znaleźć sobie dziewczynę? Albo chociaż koleżankę do seksu?... W mojej opinii nie chodzą tam normalni faceci. Znałam osobiście dwóch: Jeden to regularny bywalec (mimo posiadania stałej partnerki - dziewczyny, NIE ŻONY). Drugi miał jednorazowy wyskok i w sumie chyba tego żałował... ale nie wiem, facetem nie jestem, dla mnie co drugi to przeryw, bo wasza mentalność jest prostacka (zazwyczaj). Nie rozumiem dlaczego nie chcecie być Alfami tylko zawsze samcami Beta... wkładać kija gdzie popadnie, użalać się nad sobą i nic z tym nie robić. ZERO pracy własnej. No ale tak, lepiej iść do burdelu niż gwałcić. A najlepiej to iść do psychologa.

Byłem raz ale nie ma nic z uczuciem czyste dymanie nawet nie stanął mi mimo ze laska była super

nie ma nic z uczuciem , no właśnie

Chodzę rzadko w ostateczności jak mnie przypili to zwykle dymanie.O wiele lepsza jest tantra lub masaż nuru sto razy lepsze doznania niż przy zamoczeniu kija.Serdecznie polecam.

A czy nie ma ryzyka zakażenia HIV przy masażu nuru ?

Ale wy robicie że wszystkiego przeżycie tysiąclecia. Ja tam zawsze w podobnej sytuacji ląduje w burdelu. Wychodzimy z kolegami, dużo pijemy, jakiś klub albo inne disco i jeśli coś wyrwiemy to hotel a jak nie wyrwiemy to burdel. Dwa razy chciałem.juz grzecznie do żony wracać po wodeczce ale taksówkarz mnie namówił. ;))

HIV przy nuru? z księżyca spadłeś musiałbyś mieć kontakt z krwią lub śluzem np skaleczenie świeże a ty myślisz że jak wyrwiesz laske w klubie to nie ma możliwości czymś się zarazić! Najpewniej to kuutasa w dłoń i rękodzieło czynić

Od miernot aspołecznych po znudzonych niestabilnością emocjonalną kochanek, partnerek żon. Są jeszxze tacy co lubią i mają kasę a nie mają czasu na podryw...czasem kosztowny i bez satysfakcji. Ciaśniejsze jest grono tych co nie chodzą. :)

Jest taki dowcip : czym się różni sex płatny od bezpłatnego? Jest tańszy :)

Pójście do d***** kosztuje mniej, niż stawiać parę kolacji, by zamoczyć

Z uslug prostytutek korzystaja rozni mezczyzni. Kobiety nazwa kazdego przegrywem ale to dlatego, ze on wydaje pieniadze na inna kobiete a nie wlasnie na nia. Znami pilkarze, politycy, biznesmeni, zwykli Kowalscy czy Nowaki. Kazdy ma inny powod bo czesto nie chodzi o sam seks ale o spedzenie z kims czasu czy przytulenie sie. Jest od wielu lat taka opcja u prostytutek jak udawanie czyjejs dziewczyny czy narzeczonej. Czesto spotkania nie koncza sie seksem a zwyklym przytuleniem i pocalunkiem. Co ciekawe takie opcje sa zwykle drozsze niz seks. Jest tez w Polsce dokladnie w, Warszawie taka agencja prowadzona przez glownie kobiety zajmujaca sie tylko przytulaniem.

Bo facet musi chociaż raz w tygodniu spuścić sobie sperma z k****a bo inaczej jajka bolą stąd te wizyty gdy kobieta zajętą, nie ma czasu lub ją ciągle coś boli i nie ma ochoty. :-)

Tacy faceci co żona czy dziewczyna izolują i ignorują w związku i mają one swoją intymność. Nasz związek jest bez tajemnic. A mąż jest nawet zawsze podczas każdego badania krocza i wspierał porody. O WSZYSTKIM SOBIE MÓWIMY!

Nie wiem jacy chodzą na d****** ale ja korzystam z usług Dominy Laury Wawy. Gorąco pozdrawiam!

Trochę mnie nie zrozumieliscie... Chodzi mi o to czy mam powody wstydzić się swojego wyglądu i rozmiaru przyrodzenia w kontakcie z taką miłą panią...

Nie, ona jak widzi takich brzydali to myśli o Pittcie czy innym DiCaprio. Ot, taki zawód.

Nawet jakbyś miał pinezkę w spodniach to ona będzie się tym zachwycać. To jej praca i za to jej płacisz. To tak samo jakbyś poszedł do dietetyka a on od progu zacząłby się śmiać, że gruby jesteś.. no nie halo nie? One tam są "do usług", a nie do gnębienia psychicznego klientów xD

Najczęściej tacy którym nie daje żona lub zrobiło się z niej monstrum a dla dobra dzieci czy dla wygody nie chcą rozwodu. Żona im ugotuje wypierze, w dodatku rozwód to często jakieś prawne konsekwencje podział mieszkania itp. Kochanka choć z pozoru lepsze rozwiązanie to może być problem ze spotykaniem się, bo kochanka może mieć męża i trzeba znaleźć czas - wspólny tak żeby nikt nie nabrał podejrzeń może być trudniej. Pozatym kochanka dużo może wiedzieć, albo się za bardzo zakocha. A prostytutki są dostępne całą dobę, można przed pracą ... niektórzy pewnie w trakcie mogą albo po pracy :) ...godzinka , pół i z głowy. Starsi panowie też chodzą żeby sobie poobcować z młodymi laskami, bo nie mają szans na sex z taką bez pieniędzy. W dodatku prostytutka zrobi rzeczy na które większość żon czy partnerek nie wyrazi zgody. Można tu dyskutować czy taki stosunek analny jest przyjemny czy nie dla kobiety ...ale one to zrobią za 50zł więcej. Pewnie te prostytutki nie mają przyjemności sexu, są porozciągane, nawalą sobie żelu. W zasadzie gdyby nie to ze mają zapłacone mogły by w tym czasie sobie oglądać film czy czytać książkę :). A tak poudawają żeby klient był zadowolony i jeszcze wrócił. Po waszym wyjściu chuchają na banknot i chowają do sejfu gdzie leży już stos banknotów waszej kilkumiesięcznej pensji :D . Te inteligentniejsze będą miały na starość zrytą banię, ale no taki sobie zawód wybrały. Według mnie są potrzebne, bo lepiej żeby co niektórzy u nich zostawili pieniądze niż kogoś zgwałcili.

Tak zdrowy chłop sie ozeni z baba ktorom dmuchucha np. Z prostomtutkom chonorowo jak ładna i mondra to obowionskowo

Oczywiście wąsaci. Do prostytutek chodzi spory procent wąsatych!! Oraz blondyni. Do prostytutek chodzi spory procent blondynów.

Tak i Niemce chodzom w Cholandi a w belgji to turysci czyli kitatajce

[hmmm... wydawało mi się, że jestem pijany i bredzę... a nagle tu to czytam... hmmm...]

Wszyscy. Chyba, że mają problemy z kasą. Wtedy próbują tutaj. Ja jadę dwutorowo. Tutaj można sporo zaoszczędzić

I odnajdujesz sie w prozie zapszepaszczajac szanse na biały rymcym ... jeju.... wypimy dalej

dobra. brzdęk!! chlup i mniam!! (w razie niebezpieczeństwa powtarzać procedurę do skutku!)