Pyt. do panów,ktorzy mają kochanki..

Kim dla Was jest kochanka? Tylko odskocznia? Kimś więcej?

Laska do ********.

Odskocznią od szarej, czasem wku/rwia/jącej codzienności. Miłą nagrodą za codzienne problemy, kimś z kim można pogadać o wszystkim, wyżalić się.. to o kochance, która godzi się z tym, że jest tą kochanką i nigdy nie będzie moją żoną. Kocham żonę, kochankę kocham, ale inaczej. Na okazje też kupuję prezenty, nie byle co, jak żonie biżuterię, chociaż inną, ale cenowo podobnie. Kochanki, które chcą, a wręcz żądają bym dla nich zostawił żonę i dzieci to kosmiczna pomyłka. Na co mi szmacisko, które lumpi się z żonatymi (bo jeśli ze mną to z każdym) do tego żąda bym jej wszystko, dosłownie wszystko kupował, lamentuje na każdym spotkaniu jak mało zarobi, jak marzy o dziecku... to znak ostrzegawczy- uciekać i za dużo o sobie nie mówić by do żony nie dotarła, bo te są przebiegłe

Kochanka to kobietą która daje Ci to co chcesz od kobiety. I nie chodzi tu tylko o sex. To kobieta idealna, która nie ma okazji ujawnienia swojej drugiej, mniej atrakcyjnej strony. To najlepszy dowod na to że dopóki kobieta nie jest pewna to się stara. Najlepsza wersja kobiety.

Kochanka to kobieta z którą lubi się spędzać czas, często kosztem rodziny. Jeśli zaangażuję się uczuciowo tak jak to było w moim przypadku to może ciągnąć się to długo. Wspólne służbowe wyjazdy i seks na zawołanie. Tak czy inaczej kiedyś to się kończy bo nikt przy zdrowych zmysłach nie porzuca rodziny zwłaszcza dzieci. Najczęściej jednak kochanka to chwilowa odskocznia dla wspólnej atrakcyjniejszej rozrywki i urozmaicenie seksu.

No właśnie... czy możliwe ,że oprócz seksu łączy również koleżeństwo przyjaźń? autorka

No właśnie nie i dla tego zrezygnowałam z tej roli.

Dlaczego? Z jakiej roli?

Jest tym wszystkim kim nie jest żona, a chciałbym aby była, jest jej zaprzeczeniem i spełnieniem, wyzwaniem i wytchnieniem.

kochanka jest pania do seksu. robi to czego nie chce robic zona i tyle w temacie.

Czyli żona to zło wcielone, a kochanka aniołek. Zatem panowie potrzebują dwóch kobiet do poprawnego funkcjonowania :) A jaką macie pewność, że wasze żony nie robią tego samego...? :D

chciałbym mieć żonę lubiącą swingowanie a nie jakieś zdrady na boku .

Chłopcy, poświęcajcie żonom więcej uwagi to nie będziecie myśleć o szukaniu kochanki. Zaopiekowana żona będzie o siebie dbać, będzie dbać o 'chemię', to dama na salonach i d***** w alkowie - potwierdzone empirycznie.

gość dziś A kobiety dwóch facetów :-D

Do kobiety z 07.38. No tak właśnie bywa. Moja kochanka, o której pisałem była moją sekretarką i była moją odskocznią w bezustannym zawodowym stresie. Absolutnie łączyła nas koleżeńskość i przyjaźń. Zresztą trudno by tak nie było jeśli spędza się przy kimś 10 godz. dziennie. Była absolutnie świadoma, ze względu na moja rodzinę więzy naszej przyjaźni w końcu się rozerwą i tak się stało. Dla ułatwienie przeniosłem ją do pracy z mojego sąsiedztwa.

żonaty 77 jakiś ty mundry erotoman teoretyk:-D

Jeszcze jedno pytanie ;-) czy angazujecie się w relacje z jedną kochanką czy macie kilka?

dla mnie tylko ******ie

No właśnie..

tylko rżnięcie, moja nie chce w tyłek i nie chce robić loda, tylko dlatego się pocieszyłem, wcześniej próbowałem ją zachęcać ale nic z tego, więc mam kochankę

Ponoć kobiety kochankowi pozwalają na wiele więcej niż mężowi.

Oj tak...

Szukasz Sexy Kochanki? Najlepsza Społeczność Sex Randkowa http://myseks18.pl zarejestruj się już teraz....

Kochanka... Straszne określenie. W moim przypadku "kochanka" jest przyjaciółką, największym wsparciem i osobą, której mogę powiedzieć wszystko i o wszystkim porozmawiać... Przez bardzo długo nasze relacje były ograniczone do rozmów na każdy temat, pocałunków i wspólnego spania (bez seksu w żadnej formie). Dopiero miesiąc temu zdecydowaliśmy się na ten krok i był to jeden z najlepszych stosunków jakie w życiu miałem. Od tego czasu nasze spotkania wyglądają trochę inaczej, ale dalej rozmawiamy o często i o wszystkim. Czy mogę ją nazwać Kochanką? Technicznie tak, bo mam od 6 lat żonę i dwójkę dzieci, ale uważam, że takie nazewnictwo byłoby obraźliwe. Zaznaczę tylko, że od 3 lat nam się z żoną nie układa i oprócz seksu, brakuje nam normalnych rozmów, wspólnych wyjść i bardzo mocno zastanawiamy się nad rozstaniem.