Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja koleżanka i mój problem

Polecane posty

Gość gość
ZAstanawiam si, czy nie powinnam zrobić podobnie tj. nie zacząć zachwycać się innymi. Ona ma multum znajomych, często wisi na telefonie, ale są to takie znajomości, gdzie każdy j wspomoże dobrym słowem co najwyżej. Oni są fajni i w ogóle. A ja... frajerka. Sytuacja jest dość wyjątkowa. To pierwsza jej tak długa przerwa. Mam nadziej, że ta praca w lutym wypali i sytuacja sama się rozwiąże. Trochę się zastanawiam nad jedną rzeczą. Jak przyszła i mi się wyżaliła, że nie ma kasy żeby opłacić mieszkanie za 2 miesiące to sama jej przelałam. Bez proszenia. Może powinnam poczekać następnym razem o to, żeby mnie poprosiła. a bardzo wczułam się w jej problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bazinka masz rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na twoim miejscu ostrożnie wypowiadałabym się o karmie. Dziś ja mam problem, jutro możesz mieć go Ty. Jak pisałam nie chcę omawiać go z ludźmi, którzy nas znają. Opowiem go Tobie i innym. Historia jakich wiele. Zapomnisz o mnie jutro, może za godzinę. Powiem komuś, kogo znam… sama wiesz. Piszesz, że jestem dziwna, ale mam wrażenie, że nie rozumiesz mojego problemu. Tak, zaproponowałam pomoc. Czy to oznacza, że jak to zrobiłam to muszę się poświęcać ponad miarę? Że jak powiedziałam A to teraz muszę przelecieć cały alfabet zaangażowania? Naprawdę? Postaw się w mojej sytuacji. Owszem, czasem nie zauważam, jak ktoś mnie robi w jajo. Ale czuję jakiś dyskomfort i go tu omawiam, ponieważ tu ktoś spojrzy w miarę bezstronnie (w miarę bo zawsze znajdzie się jakaś osoba z problemami, które wyśmieje, zmiesza z błotem itp.), a ja w jakiś sposób to sobie lepiej przemyślę. Po prostu czuję, że co jest nie tak. Rozumiesz? Jestem przeładowana, przemęczona, mam kupę swojej roboty. Z kasą jak pisałam tylko część problemu. A dokładnie problem, który miałam to taki, że ona kilka miesięcy w ogóle nie zainteresowała się notowaniem ile pożyczyła, ile dziecka pilnowała. I rozwala mnie jej nieodpowiedzialność, którą przeżywam, bo wbrew temu, co uważasz to dla mnie bliska osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja już się nie chcę wtrącać. Jak poszła na płatny urlop to mówię, jeśli nie chcesz wracać do tej pracy to pomyśl, co możesz robić innego. Ona nie - musi odpocząć. No ok. mobbing ostry, niech odpoczywa. Ale jak już minęło 6 mcy mówię: Co chcesz dalej robić. A ona mi na to jakiś kosmiczny pomysł. No ok. Zatkało mnie. Zostać przedsiębiorcą w tych czasach to akt odwagi wg mnie. Ileś godzin spędziłam na próbie pomagania jej w tej kwestii (np. szukanie zbytu itp.). Koniec końców pomysł upadł z powodów innych. No i jest w kropce. Staram się doradzać, ale widzę, że to głupota. Bo ja się angażuje, a ona i tak zrobi co zechce. Ja widzę, co będzie za parę miesięcy. Ona tego nie widzi. A raczej widzi parę miesięcy później. Wbrew temu, co piszę ona nie jest jakaś niezaradna tylko... niedoświadczona chyba. Szczerze, to może lepiej, jakby musiała podkulić ogon i wrócić do ciężkiej w klimacie rodziny. Wtedy by tak nie wybrzydzała, że praca biurowa to nie, bo papierów nie lubi, itp. Zresztą głupio mi się zrobiło jak zaczęła się rozwodzić jak to do mnie musi wcześnie wstawać i jak ona sobie poradzi. Kafe mi kiepsko działa, mogę wolniej odpowiadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krucyfiks
Ja to widze tak: ona cwaniara i wie jak Cie wykorzystac. Ty z kompleksami/bez bliskich znajomych, ale za to z kasa. Obydwie na tym korzystacie. Ona Cie wykorzystuje finansowo i sama wodzisz, ze leci do Ciebie jak cos ona potrzebuje. Ty z kolei nie masz zbytnio ciekawego swojego zycia i znajomych i mimo, ze dobrze wiesz, ze ona Cie wykorzystuje to sie tak od niej psychicznie uzaleznilas, ze brakuje Ci tego, jak ona na Tobie tzn.Twoim portfelu nie wisi i czujesz zadrosc o tamtych znajomych. A widzisz, ze ona rad od nich slucha a od Ciebie kase bierze. Obydwie jestescie beznadziejne, tylko, ze ona cwansza. A co na to Twoj maz ? Czemu tego jeszcze nie ukrocil ? Bo go nie masz i tak naprawde tylko ja masz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krucyfiks
Ja to widze tak: ona cwaniara i wie jak Cie wykorzystac. Ty z kompleksami/bez bliskich znajomych, ale za to z kasa. Obydwie na tym korzystacie. Ona Cie wykorzystuje finansowo i sama wodzisz, ze leci do Ciebie jak cos ona potrzebuje. Ty z kolei nie masz zbytnio ciekawego swojego zycia i znajomych i mimo, ze dobrze wiesz, ze ona Cie wykorzystuje to sie tak od niej psychicznie uzaleznilas, ze brakuje Ci tego, jak ona na Tobie tzn.Twoim portfelu nie wisi i czujesz zadrosc o tamtych znajomych. A widzisz, ze ona rad od nich slucha a od Ciebie kase bierze. Obydwie jestescie beznadziejne, tylko, ze ona cwansza. A co na to Twoj maz ? Czemu tego jeszcze nie ukrocil ? Bo go nie masz i tak naprawde tylko ja masz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha nie ma to jak super kolezanka ktora najpierw wyciagnie informacje od kolezanki a potem bedzie to analizowac z obcymi ludzmi w necie ;) Najlepsze jest w tym wszystkim to ze ja np nigdy od nikogo nic nieprosilam ani nigdy od nikogo nie bylam zalezna a i tak znalazly sie szelmy i zawistne zmije ktore komentuja moje zycie i sie bezczelnie wtracaja w moje sprawy. Jezeli ta kolezanka jest w miare ogarnieta to juz dawno powinna cie kopnac w zad i dac sobie z toba spokoj. Zycie jest rozne ona ma dzisiaj problem i brak pieniedzy ty jutro. Nigdy nie wiesz co cie spotka wtedy zobaczysz jak karma wraca. Nikt ci nie kazal jej pomagac jestes dorosla poza tym masz cos do niej bo caly czas przedstawiasz ja turaj w zlym swietle a na pewno az tak zle z nia nie jest. To ty jestes jakas dziwna najpierw wyciagasz pomocna dlon a potem wypominasz. Wcale sie nie dziwie ze nie masz znajomych bo kto normalny tracil by czas na taka plotkare. Moze i ta kolezanka sie ocknie i wtedy zostaniesz sama jak palec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na twoim miejscu ostrożnie wypowiadałabym się o karmie. Dziś ja mam problem, jutro możesz mieć go Ty. Jak pisałam nie chcę omawiać go z ludźmi, którzy nas znają. Opowiem go Tobie i innym. Historia jakich wiele. Zapomnisz o mnie jutro, może za godzinę. Powiem komuś, kogo znam… sama wiesz. Piszesz, że jestem dziwna, ale mam wrażenie, że nie rozumiesz mojego problemu. Tak, zaproponowałam pomoc. Czy to oznacza, że jak to zrobiłam to muszę się poświęcać ponad miarę? Że jak powiedziałam A to teraz muszę przelecieć cały alfabet zaangażowania? Naprawdę? Postaw się w mojej sytuacji. Owszem, czasem nie zauważam, jak ktoś mnie robi w jajo. Ale czuję jakiś dyskomfort i go tu omawiam, ponieważ tu ktoś spojrzy w miarę bezstronnie (w miarę bo zawsze znajdzie się jakaś osoba z problemami, które wyśmieje, zmiesza z błotem itp.), a ja w jakiś sposób to sobie lepiej przemyślę. Po prostu czuję, że co jest nie tak. Rozumiesz? Jestem przeładowana, przemęczona, mam kupę swojej roboty. Z kasą jak pisałam tylko część problemu. A dokładnie problem, który miałam to taki, że ona kilka miesięcy w ogóle nie zainteresowała się notowaniem ile pożyczyła, ile dziecka pilnowała. I rozwala mnie jej nieodpowiedzialność, którą przeżywam, bo wbrew temu, co uważasz to dla mnie bliska osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra, kafe działa okropnie, ja w sumie chyba już wiem, co o tym wszystkim myśleć. Przeczytałam ostatnio mądrą rzecz, żeby nie skupiać się na swoich wadach (czy kompleksach), ale starać się rozwijać cechy, które te wady niwelują. Tak zrobię. To niestety prawda, że w jakiś sposób się od niej uzależniłam, choć takie sytuacje (że czułam się z nią źle, albo ona mnie wkurzała) zdarzają się od tych ponad 20 lat regularnie. Ona w sumie też nie ma ze mną łatwo. Ja jak słyszę, że ktoś ma jakiś problem to od razu ur********* myśli o tym, jak go rozwiązać. A tu trzeba posłuchać, głową pokiwać i tyle. Cóż taka jestem i taki mamy klimat. Trzeba to uwzględnić. Dam sobie spokój z przeżywaniem tego, nie będę do niej dzwonić. Będziemy się widywać codziennie przed moją praca i po, ale telefony ograniczę. Natomiast zdecydowanie postawię na innych. Z kasą jestem już umówiona, że ustalimy wszystko i będziemy zapisywać. A co będzie w lutym zobaczymy. Dzięki za wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21,09 Ja juz nie mam problemow wiec karma mnie nie strasz. Nie lubie obgadywania. Powinnas z nia w cztery oczy porozmawiac o tym co cie boli a chowac glowe w piasek. Nie musze rozumiec twojego problemu bo po prowtu nie chce. Nie zawracam sobie glowy p*****lami. Ocenilam twoje zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To nie zawracaj sobie głowy! Ja widzisz Ciebie też nie rozumiem. Wchodzisz na temat, nie rozumiesz problemu, wypowiadasz się, dokopujesz autorowi, straszysz itp. Po co to robisz? Jest piątkowy wieczór, są inne tematy, w których można si wypowiedzieć. Na marginesie, rozumiem, co masz na myśli z tym obgadywaniem. To brzydka cecha. Jeszcze przed obcymi ludźmi i tak bez hamulców. Tylko widzisz, nie zawsze umiem rozpoznać swoje uczucia i obiektywnie odnieść się do faktów. Wybieram taką drogę, bo uważam, że jest najmniej krzywdząca. Dla Ciebie to taki kejs, dla mnie rozważanie, które mi coś da. Mojej koleżanki nie skrzywdzi. W czym się mylę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krucyfiks
Cos sie kafe zawiesza. Moja rada - odetnij kolezanke od kasy a zobaczysz, ze sama da Ci spokoj. Poswiec czas swoim dzieciom, mezowi. To jest Twoj skarb i najwazniejsze teraz w Twoim zyciu. Nie babka wiszaca na Twoim portfelu. I wiesz co ? Bym to uciela jak najszybciej. Nawet by mi tych 3 tysiecy nie bylo szkoda. Skoro jej tak latwo dajesz kase, to widocznie nie jest dla Ciebie wielka suma. Dziecko do zlobka. Naprawde nie potrzebujesz takiej kolezanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:45 Boze dziewczyno zluzuj porty. Zapytalas o rade innych to ci napisalam. Nie unos sie tylko dlatego ze ktos napisal cos nie po twojej mysli. Nie musisz mnie rozumiec nie wymagam tego od ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krucyfiks dziś To w sumie pierwsza taka sytuacja w naszej wieloletniej znajomości, że ja jej coś pożyczam. Za późno na takie rozważania. Już się umówiłyśmy a ja zrezygnowałam z przedszkola. Choć też nie obyło się bez zgrzytów. Jak jej przedstawiłam sytuację to powiedziała, że się zastanowi bo musi to przemyśleć. No i tak ciągnęła to zastanawianie przez miesiąc mojego urlopu. Potem bylo wydziwianie, że mój wolny dzień przypada w środku tygodnia, nie przy weekendzie. No sorry, taki mamy klimat. Przykro mi się zrobiło. Mam wrażenie, że przyjęła to z łaską. Prawdę mówiąc jakby żłobek zadzwonił wcześniej to bym się zgodziła. Wyprzedziła go o jakiś tydzień łaskawie udzielając zgody ("tak chyba będę mogła"). Teraz jest po ptokach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 21:45 Boze dziewczyno zluzuj porty. Zapytalas o rade innych to ci napisalam. Nie unos sie tylko dlatego ze ktos napisal cos nie po twojej mysli. Nie musisz mnie rozumiec nie wymagam tego od ciebie. x Ale ja się nie unoszę! A wiele osób tu napisało przykre dla mnie słowa. Te, które były w temacie są dla mnie bardzo cenne. Twoje można streścić jako: "nie rozumiem problemu, ale się wypowiem, bo coś (sama idea rozmowy o tym problemie) mi się nie podoba". Napisałam, co uważam i zaraz się niby unoszę. Wyluzuj. Szukam zrozumienia. Nie znajduję u Ciebie ok, przyjęłam do wiadomości. Nie szukam tu przyjaciół, więc nasz rozmowa jest obiektywnie płonna, chyba, że masz coś wartościowego do przekazania (zamiast: nie rozumiem, ale potępię).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze co za depseratka od wczoraj nabija temat w topce. Juz ci napisalam kretynko a ty dalrj swoje. Jestes smeciem a twoja kolezanka jak stanie na nogi ostatnia kopnie cir zad i po sprawie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zesraj sie podbijajac ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałam ci już. Idź być chamem gdzie indziej. Nie życzę sobie twoich odpowiedzi. Po prostu cię tu nie chcę. Ogarniasz? Zachowaj krztynę godności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałam ci już. Idź być chamem gdzie indziej. Nie życzę sobie twoich odpowiedzi. Po prostu cię tu nie chcę. Ogarniasz? Zachowaj krztynę godności Xxx Buhahahah ale mnie teraz rozsmieszylas. Ty i godnosc buhahahah nie znasz mnie wiec nie oceniaj. Zyczyc to se mozesz gowno na leb i chciec . Ale pam z ciebie polewke. Od wczoraj tu gnijesz bo nie masz znajomych i czepilas sie jednej kolezanki ktora ma cie w d***e. Idz do bachora i gotuj obiad garkotluku i nie obgaduj kolezanki w necie. Ona na pewno wie co ty jestes za numer i zaraz kopnie cie w d**e. Widac ze jej wszystkiegi zazdroscisz kuro domowa . Ty masz kase ty chyba duzych pieniedzy w zyciu nie widzialas do roboty szelmo bo bachor sie zesral i trzeba mu d**e umyc buahahhaahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Śmiej się śmiej na pokaz. Tylko to możesz. Zastanawiam się, czy zdajesz sobie sprawę jak żałosna jesteś. Przyczepiłaś się mnie bo widać, że uderzyłam w czułą strunę. Co to było? Sama ciągniesz od kogoś kasę? Naciągasz kogoś? Ciekawe, czy stary kołtun jesteś (w gnoju żyć można, byle by się nie wydało), czy uwiera ci sumienie bo wykorzystujesz innych? A te teksty o bachorze pokazują całą twoją mizerię. A może madka jesteś? Wielka niepracująca pani (bo kto się Brajankiem zaopiekuje? Bo bycie madką to największa praca świata). Do roboty, nierobie! Boli cię, że ktoś może mieć dzieci i pracować zawodowo. A może twoje dziecko (co będę obrażać, matki nie wybierało) tak ci w kość daje, że z zazdrości zęby zjadasz, że kogoś stać na opiekę? A może ty to jesteś opiekunka i obce dzieci w kość ci dają, bo sobie z nimi nie radzisz? Powtórzę po raz ostatni i więcej już pisać nie będę, bo nie zasługujesz na to, żeby cię karmić: załóż sobie topik i tak siedź i wylewaj jad, ty dno społeczne i ludzkie. Kulturalnie nie dotarło, cóż, trzeba się zniżyć do twojego poziomu. W*********J!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:53 A idź Ty ułomie na inne forum trolowac. Widac że bolca dawno nie miałaś. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:32 Oszolomko juz c***isalam widac ze nie masz udanego zycia bo przylazlas tutaj zeby ulac swoje zale i co nie wyszlo ;) Jestes zwykla szmata ktora mysli ze jest pepkiem swiata bo zatrudnila swoja kolezanke do jakaiegos bachora ;) nie rozsmieszaj mnie idiotko pasozycir j****y nie masz znajomych przyjaciol wsparcia nie masz szelmo nic ! Uczepilas sie biedn3j dziewuszyny bo ona jedyna chce z toba rozmawiac i zerujesz na jej zycii jak ten pasozyt. Juz ci k*****o napisalam ona pojdzie do roboty i kopniw cie w zad . Bedzie miec kase i przyjaciol a ty nie masz nic ;) Bachora ktorym sie nawet nie umiesz najac tylko szukasz naiwniakow ktorzy beda siedziec z twoim bachorem . Naeet cie nie stac na profesjonalna nianke. Ja takie szmaty jak ty kopie w zad . Takie k***wskie nasienie jak ty to moze takim jak ja buty czyscic. Nie dorastasz mi nawet do piet. Zazdrosc mi smieciu dalej pal sie z zazdrosci. Ale mj dzisiaj ubarwilas dzien. Ahhhaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pluj sie dalej dziwuszyno im dalej tu sie plujesz i jazgoczesz tym bardziej utwierdzasz mnie w przekonaniu ze mam racje buuaahha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:41 Ulom to ciebie splodzil baranie. Ty bys bardzo chcial bolca zasadzic ale bido po pierwsze nie masz gdzie a po drugie czym ;) wlacz sobie p****lka tyle ci pozostalo mierna kreaturo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tej co sie tak tu pluje. Jakby twoja przyjaciolka stracila robote to co bys zrobila? Tak z ciekawosci pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Śmiej się śmiej na pokaz. Tylko to możesz. Zastanawiam się, czy zdajesz sobie sprawę jak żałosna jesteś. Przyczepiłaś się mnie bo widać, że uderzyłam w czułą strunę. Co to było? Sama ciągniesz od kogoś kasę? Naciągasz kogoś? Ciekawe, czy stary kołtun jesteś (w gnoju żyć można, byle by się nie wydało), czy uwiera ci sumienie bo wykorzystujesz innych? A te teksty o bachorze pokazują całą twoją mizerię. A może madka jesteś? Wielka niepracująca pani (bo kto się Brajankiem zaopiekuje? Bo bycie madką to największa praca świata). Do roboty, nierobie! Boli cię, że ktoś może mieć dzieci i pracować zawodowo. A może twoje dziecko (co będę obrażać, matki nie wybierało) tak ci w kość daje, że z zazdrości zęby zjadasz, że kogoś stać na opiekę? A może ty to jesteś opiekunka i obce dzieci w kość ci dają, bo sobie z nimi nie radzisz?  Powtórzę po raz ostatni i więcej już pisać nie będę, bo nie zasługujesz na to, żeby cię karmić: załóż sobie topik i tak siedź i wylewaj jad, ty dno społeczne i ludzkie.  Kulturalnie nie dotarło, cóż, trzeba się zniżyć do twojego poziomu. W*********J! Xxx Widac ze prawda cie w oczy zakolila lachudro bo inaczej bys tak nie jazgotala ;) Juz ci smieciu wytumacze wszystko po kolei chociaz taki tluk jak ty nie zrozumie nic. Po pierwsze szmato takie mendy jak ty chocby sie posraly i pociely nie maja na mnie rzadnego wplywu. Jedynie co to smiech. Nie jestem i nigdy nie bylam na niczyim utrzymaniu sama sie utrzymuje lachudro. Nie zyje w gnoju chyba ze ty zyjesz co wynika.z twojego zachowania i rynsztokowego slownictwa. Zzera cie zazdrosc ze kolezanka jest lubiana ma powodzenie. Probujesz znalezc u niej jakiegos haka niby brak pracy i brak samodzielnosci. Jestes zetem ta kolezanka takiego smiecia powinna kopnac w zad i juz nigdy sie z takim zerem nie zadawac. Widac.ze jestes biedna nieszczesliwa mamuska bachora i mezusia kyory ucieka z domu zeby na jakies dziffki. Buahhahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tej co sie tak tu pluje. Jakby twoja przyjaciolka stracila robote to co bys zrobila? Tak z ciekawosci pytam. Xxx Pomoglabym szukac nowej pracy doradzilabym jak najlepiej. Pozyczylabym kase. Na pewno nie obsmarowywalam bym jej na pierwszym lepszym dennym forum. To nie jest przyjaciolka to jest jakas lachudra ktora wykorzystuje czyjas chwilowa zla sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś autorka sie udziela bo zalozyla topik to w sumie normalne. ale czemu ty tu piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś czyli powod dla ktorego wyzywasz autorke od szmat to jest to ze opisuje swoj problem na dennym forum? bo reszte chyba zrobila jak piszesz. to po huj tu wchodzisz? o bolcach poczytac, ogownach? k****, czego ty tu szukasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:33 13:35 chuj ci do tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×