Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Slonecznydzien

Myślicie ze bedzie drugie spotkanie?

Polecane posty

Gość Slonecznydzien

Hej, poznałam niedawno faceta, po 2 tygodniach rozmów przez neta umówiliśmy sie na żywo. Poszliśmy na spacer i przy okazji załatwiliśmy po drodze kilka rzeczy. Na spotkaniu było bardzo miło, dobrze nam sie rozmawiało, śmialiśmy sie. Miałam wrażenie ze spodobałam mu sie, a nawet ze był lekko zawstydzony moja osoba. Odwiózł mnie do domu i odjechał dopiero jak weszłam do bramy. Następnego dnia napisał do mnie. Jest to facet ktory pracuje 6 razy w tygodniu, pomadto w tym miał do oddania projekt wiec siedział nadgodziny( po 12 h w pracy), ale od tygodnia pisał codziennie. Od ostatniego spotkania minął tydzien, projekt chyba oddaje dzis. Czy myślicie ze bedzie chciał sie spotkac? Chyba gdyby nie był zainteresowany moja osoba, nie pisał by codziennie... jednak nie zaproponował drugiego spotkania i troche mnie to martwi... moze pisał tylko dlatego ze mu sie nudzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słonecznydzien
*pracuje 6 dni w tygodniu- przepraszam za bledy, nie aprawdzialm tego co napisałam, ale chyba wiadomo o co chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
super, pewnie zaproponowal on pierwsze spotkanie? jakby ci tak zalezalo jak to usilujesz wmowic, to bys sama dazyla do kolejnego spotkania. a skoro nie wykazujesz checi, to znak, ze pokazujesz brak zainteresowania. mezczyzna wykazal inicjatywe, teraz twoja kolej, chyba ze jestes taka krolewna w zamku z piasku i kupy, ze ci pol tylka urwie, jak sama zaproponujesz spotkanie. ale nie martw sie, moze juz sie przekonal jakie z ciebie ziolko i przegapilas swoja szanse na zmarnowanie komus zycia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slonecznydzien
Nie, nie jestem księżniczka. Po prostu ni chce zeby sobie pomyślał ze jestem desperatka :) poza tym jak ostatnio rozmawialiśmy powiedział cos takiego, ze wynikało z tego ze jest takim typem ktory lubi zdobywac :) wiec wydaje mi sie ze drugie spotkanie tez on mógłby zaproponować , a potem ja bym przejęła czesciowo inicjatywę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd polskie kretynki to wzięły, że zaproponowanie spotkania to rzekoma desperacja? Naprawdę w to wierzą czy aż tak perfidnie ściemniają, żeby usprawiedliwić swoją próżność i przerośnięte ego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×