Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wychodze ze złego założenia?

Polecane posty

Gość gość

Chyba wolę nie wejść w związek w ogóle z kimś w kim jestem zakochany, niż gdybym miał być przez tą osobę rzucony, a jestem przekonany że na 90% by tak było i to szybko, przez mój charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiepskie założenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz mnie ktoś potraktował bardzo brutalnie, osoba która była dla mnie całym światem. Nie chce czegoś podobnego przeżywać ponownie. Mniej boli ta tęsknota i pragnienie, niż zerwanie, jeszcze pewnie dla kogoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co. Jesteś agresywny? Egoistyczny? Złośliwy? Ja mam na oku faceta, z którym czuję nić porozumienia. Jednak on nie wychodzi z inicjatywą a znamy się ponad rok. Ja bym go 'wzięła', ale on jak piszę nie jest zaintereowany chyba,albo wychodzi w takiego samego założenia jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robienie całego świata z jakiegoś czlowieka zawsze tak się kończy. Twoja wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem zamulony, depresyjny, mało mówię bo nie lubię. Unikam ludzi nie z nieśmiałości, tylko nie chce z nimi gadać, bardziej ze względu na siebie niż na nich. Zresztą każdy ma mnie w d***e tak to odbieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcesz z nimi gadać, bo Ci nie pasują ..to Ty ich olewasz, nie dajesz szansy, by się dotrzeć i zacząć nadawać na wspólnych falach. No topotrzebny jest czas, nieraz pozornie zmarnowany na gadanie o d**erelach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tego nie chce zmieniać, przyzwyczailem się. Najlepiej bym pojechał na bezludną wyspę, tylko ja i ukochana osoba ale tak się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie są złe cechy. Czasami jest taki czas, że człowiek tak się zachowuje. Mam podobnie. Ale mam więcej wad. :) A dziewczyna w której jesteś zakochany jest towarzyska? Może preferuje taki sam sposób spędzania czasu, jak Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ta ukochana to wie o Twoim uczuciu do Niej? Nie trzeba ciągle mielić ozorami. Jak się dobrze milczy z kimś to cenna osoba jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wie i na razie zostawie to dla siebie z w/w względów. Tym bardziej że tamta poprzednia też miała być aniołem a potraktowała mnie jak nie powiem co. Nie chce sie użalać lecz te obawy naprawdę mną zawladneły i zgubiłem się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zbadaj grunt, zrob jej jakos test,czy spelnia warunki lojalnej i uczciwej niewiasty. Czy czego tam najbardziej oczekujesz... wystarczy troche poglowkowac i ulozysz sprytny plan,by nie wejsc potem w bagno.Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętaj że ta dziewczyna nie jest tą poprzednią. Ma na pewno wady ale marna szansa że takie same. Dwa, ja na twoim miejscu bym się pomodliła o ile jesteś wierzący. Ciężko jest kogoś ocenić na odległość, czasem nam się wydaje że z kimś będzie nam dobrze a w rzeczywistości to nie jest osoba odpowiednia dla nas i odwrotnie. To czy ktoś zostanie z tobą mimo twoich wad nie zależy tylko od ciebie ale też od tej osoby, jaka jest, jakie rzeczy jej przeszkadzają a jakie mniej. Musicie pasować do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedny misio, galerianka nie wie, że ją kochasz? Nie powiedziałeś? Nie może być:p;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz, ja zawsze wyobrażałam sobie, że na pierwszym spotkaniu przedstawię wszystkie moje wady, żeby było łatwiej. Żeby wiedział w co się pakuje. Za każdym razem po pierwszym spotkaniu w moim wyobrażeniu była dłuuuuga przerwa (nadzieja) z opcją drugiego spotkania. Na początku mniej boli, po co oszukiwać. Ale też dziś myślę, dobrze, że jednak nie zagadał, nie zaprosił mnie nigdzie. Bo jestem taka a taka. I nic nie potrafię osiągnąć itp. Nie muszę przynajmniej się tłumaczyć, próbować. Więc możliwe, że masz dobre założenie. Może dziewczyna z drugiej strony myśli tak jak ja - i też by Cię rozczarowała. Przynajmniej nie musi sprawdzać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym, jak widzisz - człowiek ma wiele twarzy. Może wobec świata, jakoś próbować, pokazywać, że wszystko jest OK, że jakoś daje sobie radę. Walczyć o różne rzeczy. A prywatnie, gdzie każdy tak naprawdę marzy o prawdziwej akceptacji siebie takiego, jakim się jest (a żyjąc z kimś, widzi się wiele o ile nie wszystko) może się głęboko zastanawiać, czy się jest wystarczającym. :) I nie spodziewać się drugiego spotkania po pierwszym, szczerym. Lub tylko z litości. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie chcę jakiejś niedojdy z wadami, wystarczy że ja je mam, dla równowagi chcę idealną!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może miłość okaże się silniejsza niż wady ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ona Ciebie kocha ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma ideałów. Każdy ma jakieś obawy związane z byciem w związku. Ta Twoja ukochana też ma Cię w d...e jak pozostali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×