Gość Gracjan55 Napisano Wrzesień 29, 2018 Witam. Mam problem z dziewczyną. Jesteśmy, albo byliśmy ze sobą pół roku. Ja mam 24, a ona 20 lat. Zarzuca mi, że nic nie robimy, stoimy w miejscu. Przez całe wakacje tylko pilismy i nic więcej. Ze jesteśmy razem, ale żyjemy osobno. Jak proponowała coś to jakoś nie miałem czasu. W pewnym momencie powiedziała, że ma dość i że ja to męczy. Niby mnie kocha, ale nie chce gadać o tym, bo jest tym zmęczona. Niedawno byliśmy na weselu i bawiła się dobrze, poznała moja rodzinę i wszystko było okej, ale po kilku dniach znowu coś ja wzięło, robimy wszystko, tylko co ja chce. Ze nawet do kina nie chce iść z nią. Pojechałem do niej dzisiaj i kupiłem jej bukiet kwiatów, to jakoś była niewzruszona, spała i czuła się kiepsko powiedziała, że szkoda, że dopiero teraz zaczynam się starać, a ona czeka już pół roku, gdy proponowała cokolwiek. Zapytałem, czy docenia wgl to, że przyszedłem z kwiatami, to odpowiedziała, że tak. Chcę to zmienić, bo może faktycznie wina jest po mojej stronie. Co zrobić? Przyjaciółka mówiła mi, że nie ma mnie gdzieś, że płakała i że mam się nie poddawać, ale też ma już z nią dość rozmawiać o nas. Ona sama nie chce takiej relacji, ale też nie chce zrywać że mną kontaktu, twierdzi, ze mamy dać sobie czas. Trochę niecierpliwy jestem, ale ustaliłem reguły, że przyjacielem jej nie będę i liczy się dla mnie tylko taka relacja w parze. Co robić? Nic na siłę, ale zależy mi na niej, ale ona jest bierna i nic nie robi w tym kierunku. Nie chcę jej irytować. Jak proponuję jej coś to mówi że mam dać jej czas i czepia się czemu nie myślałem o tym wcześniej. Dzięki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach