,,Staroć"...

Od pewnego czasu mój chłopak zaczyna żartować na temat mojego wieku. Bywa, że jak się spotykamy komentuje mój wiek, mówi, że się starzeję, zauważa pierwsze zmarszczki itd. Mam 35 lat, on 40 . Wczoraj przelała się szala. Żegnamy się - obok przechodzi kobieta, a ten wypalił ,,No to cześć starociu". Kobieta była starsza ale spojrzała na mnie i na niego , uśmiechnęła sie szyderczo a ja myślałam, że się zapadnę pod ziemię. On problemu nie widzi..

no comment

No i ? Jak lubisz być pomiatana jak szmata to z nim bądź dalej a jak chcesz czuć się piękna niezależnie od wieku to z nim zerwij.

Zdecydownaie nie lubie ,,być pomiatana jak szmata". Oczywiście, że zerwałam. Nie wyobrażam sobie inaczej

Pozwoliłaś mu na to brakiem szacunku do siebie. Gdyby kochał NIGDY by tak nie powiedział.

faktycznie ,ale do kogo on to mówił do ciebie ? czy do tej lasky ? K

Widocznie sam chce się dowartościować Twoim kosztem. Czuje upływ swojego czasu i na Tobie daje upust. Daj sobie z nim spokoj. Prędzej czy później poszuka młodą d.., by przekonać samego siebie, ze jest macho.

macie rację, ale on ,,nie widzi problemu, ,,staroć' to tak ,,pieszczotliwie" wg niego i odnosi sie do ,,stażu związku". No to teraz się nauczy, że nie mówi się tak do żadnej kobiety. Dzięki za odpowiedzi

ma 40 lat i ty nazywasz go "chłopakiem"? lol

A jak mam go nazywać ? ,,dziewczyną"?

a co ? nazywanie ,,partnerem" byłoby bardziej poprawne politycznie? Lol ale dziwny ten świat

ponoć masz 35 lat i on nazywa cie starociem z kolei on ma 40 lat a ty go nazywasz chłopakiem dobraliście sie jak w korcu maku :D skoro nie rozumiesz jak ważne jest słowo,to po co zakladasz ten temat? PARADOKS lol

Po pierwsze - nie nazywam go już chłopakiem- czytając ze zrozumieniem całość wypowiedzi w wątku, raczej nie miałbyś/miałabyś problemów ze zrozumieniem tego. Po drugie - piszesz wyrywając z kontekstu a dopiero teraz wpisujesz w całość swoja własną wypowiedź( przyznasz,że ,,problemem " dla Ciebi ebyło tylko nazwanie go ,,chłopakiem" przeze mnie, zatem miałam pełne prawo tak twoją wypowiedź zrozumieć).Po trzecie wg Ciebie ,,ponoć mam 35 lat" a Ty ponoć wypowiadasz własne zdanie czy jakiegoś wyimaginowanego Ktosia? Skoro nie rozumiesz jak ważne jest traktowanie serio wypowiedzi innych ludzi i szanowanie ich, po co wypowiadasz się na temat innych? LOL

STRASZNE a czy jak osoba inteligentna i swiadoma swoich odczuc i potrzeb porozmawialas KIEDYKOLWIEK na ten temat powaznie z tamtym mezczyzna? czy tez jak skonczona kretynka postanowilas, ze lepiej chowac wieczna uraze i robic z siebie bezpodstawnie ofiare wszedzie gdzie sie da, a przedewszystkim w swojej pustej lepetynie? BEZPODSTAWNIE bo skoro cos bylo problemem, nalezalo go jak osoba dorosla i inteligentna sprobowac rozwiazac, a nie jak male, rozwydrzone dziecko reagowac agresja, bolem d**y i niszczeniem wszystkiego dookola w tym rowniez relacji miedzy ludzmi. typowa polka - kretynka, a pozniej bedzie sie dziwic, ze sie nikt z jej fochami i histeria uzerac nie chce.

W Polsce jak się z kimś chodzi to nazywa się tę osobę ,,chłopakiem". Wiesz, slowo jest naprawdę ważne, ponieważ COŚ znaczy. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę udanego weekendu :)LOL?

"W Polsce jak się z kimś chodzi to nazywa się tę osobę ,,chłopakiem"" - tak, w szkole podstawowej, sredniej, nawet jeszcze na studiach, ale ludzie z wiekiem dorastaja. moze czas dorosnac i wzniesc sie ponad poziom nastoletniej psychiki.

Do 17.26 - a Ty to rozum masz w ogóle? jak go miała nazywać? Ładnie Ci napisała autorka, ale się ciśnie jedno na usta : czy większym problemem jest to, że nazywała go ,,człopakiem" czy to jak się wobec niej zachował? Brawo autorko- miałaś rację, że sie rozstałaś, trzymam kciuki

"W Polsce jak się z kimś chodzi to nazywa się tę osobę ,,chłopakiem"" - tak, w szkole podstawowej, sredniej, nawet jeszcze na studiach, ale ludzie z wiekiem dorastaja. moze czas dorosnac i wzniesc sie ponad poziom nastoletniej psychiki. Owszem czas wznieść się ponad poziom nastoletniej psychiki i zamaist ferować osądy za ,,bnudzące grozę " nazewnictwo patrzeć z uwagą na relacje. Jeśłi relacja warta jest nazwania ,,narzeczeństwem" tak sie tę relację nazywa, jeśli nie - nie ma potrzeby robic tego na siłę. ty wyszłaś/ wyjdziesz za mąż lub sie zareczysz - jak rozumiem - bo tak ,,WYPADA W PEWNYM wieku", Wobec tego szczerze współczuję nastoletniej psychiki. LOL

A teraz idę spędzać mile wieczór, jako, że dla ludzi dorosłych świat wirtualny to nie wszysko, zatem jeśli nadal chesz prowadzić swą grę w zaczepki słowne- proponuję ucieszyc się dzisiejszym dniem nie tylko wirtualnie. Siedziesz tu juź dobrych kilka godzin, skoro tak żywo reagujesz jak tylko cokolwiek napiszę. Naprawdę tak wygląda śiwat ludzi dorosłych? Spędzają czas na kafeterii? Dobregoo weekendu. Bez podtekstu, niedomówień i ukrytych znaczeń. A LOL niech będzie bez jadu :) Paaa

haha trzeba mieć niezłe kiełbe we łbie żeby 40latka nazywać chłopakiem :D lol "chłopczyku ty mój 40letni niu niu niu, pozwól że zawiążę ci sznurowadełko przy trampeczku, niuniusiu ty mój , pimpusiu giligiligili" :D a zerwała z nim między 13:12 a 13:19, jeszcze o 13:12 był chłopczykiem, który problemu nie widzi, a ta czytaczka i pisaczka z (nie)zrozumieniem (wyświechtane slogany rulzess oh yeah!!) widziała no jak to był jej chłopczyk, to nie dziwota że ją nazywał starą. :D trzeba było nie mamusiować staremu trepowi LOL :D

ciekawe, czy jak idzie do toalety, to też tak obszernie informuje o tym cały świat? i to poczucie, że dla świata to jest naprawde ważne - bezcenne LOL

18:02 daj sobie spokoj z tymi mikroagresjami. chyba ze jestes az tak dziecinna, ze inaczej nie umiesz. gdzie widzisz "budzenie grozy"? to bylo podsumowanie obserwacji. budzic groze moze conajwyzej twoje podejscie do opinii innych osob. relacja dziewczyny i chlopaka jest relacja dla dziewczyny i chlopaka. nie dla kobiety i mezczyzny. badz sobie dziewczyna, chociaz z tego co prezentujesz bardziej dziewczynka, tylko nie dziw sie w zyciu, ze ludzie traktuja cie nadal jak dziecko. skoro tak sie zachowujesz to niby jak maja cie traktowac? dorosnij kiedys. najlepiej przed emerytura. ps swoja droga mezczyzna tez mogl miec dosc odnoszenia sie do niego jak do "chlopaka" na poziomie podstawowki przez kogos, kto psychicznie zatrzymal sie na takim poziomie i zdecydowal sie nigdy nie dorosnac. nie jest to zadne tlumaczenie mowienia komus "staroc", ale mocno zmienia znaczenie takiego zachowania.

35 lat i już zmarszczki ? Jak ty dbasz, o siebie kobieto ?

A mnie żaden z tych, z którymi chodziłam nie nazwał "chłopakiem :( Straciłam coś?.. Chyba nie, skoro starociem też nie nazywali

do Autorki- widzę, że jesteś grzechu warta skoro nie ragujesz na taki rynsztokowy chlew jaki tu się sam opisuje. No coż pewnie Cie tu już dawno nie ma, gdy ta chołota jeszcze się upaja jadem samotności :)PS. Do Rynsztoka: a LOL to jest takie bardziej dorosłe czy mnie dorosłe, hehe?;P

Dobrze, że z nim zerwałaś. a ta chołota w tle - no coż cebula, gnój i dwa kilo mułu. To nawet k.wa w Polsce po polsku ze zrozumienim czytac nie umioooo? I to od kiedy na chłopaka nie mówi się chłopak? od 25tego roku życia i koniec ? a potem co?Przeciez jak nie jest jej narzeczonym a spotyka się z nim to co powie? ,,Spotykam się dziś z partenerm"? Co za sztucznośc tu się ryje i skąd ten ból d**y tępej dzidy?Sam mam 42 lata i jestem CHŁOPAKIEM mojej DZIEWCZYNY ale widzę tępe dziwsko zazdrości. Pewnie duuuużo starsze a może już tak zgorzkniałe

Autorko watku jeśli tu wrócisz - napisz do mnie. Tak jak pieknie życzyłaś dobrego weekendu (temu urwiszonowi), tak ja pieknie Tobie życzę dobrego tygodnia :*

do autorki/autorek hejtu na autorkę wątku ( skądinąd podziwiam klasę i opanowanie) :klapy na oczach i moja racja jest bardziej mojsza, nawet jeśli to g****oracja??. nie sądzisz , że to trochę chore...?ktoś ci życzy miłego weekendu a ty mu walisz na oślep? dawno nie siedziałaś na kołku czy co?

Nie no i znowu jakiś spatolały na siłę mundry i pseudointeligentny babsztyl (musiała się despecja incognioto dowartościować bo w realu zalicza same mordobicia słowne)wszystko poprzekręcał zamiast rzeczowo odpowiedzieć na wątek autorce . Ale do rzeczy, a więc: autorko tematu: jeśli twój chłopak tak się do Ciebie odniósł, jedyna dobra opcja to taka, że z nim zerwałaś. Cała sytuacja musiała byc dużym wzburzeniem ale siła kobiet jest taka, że przejdzie i wrócisz do normy. Sama zerwałam 8 mięsiecy temu z facetem. Głowa do góry. Pozdro

faceci juz tacy są a Ty sobie nie dałaś. tak trzymać. A i w temacie hejtu a ja hejterom nie życzę dobrego wekendu. Nie wspieram patologii :P