Jaki macie kontakt z wlasnymi rodzicami?

Zdajecie sobie sprawe ze Wasze dzieci beda traktowac Was tak samo jak Wy waszych rodzicow? Na nic ze wstawalyscie vodziennie, poswiecilyscie mnostwo czasu, cialo, cierpliwosci, ze tlumaczylyscie itd. W 90% przypadkow dziecko Was oleje na rzecz partnera a pozostale 10% to beda nieudacznicy spedzajacy 99%swojego czasu w domu.

Mam bardzo dobry kontakt ze swoimi rodzicami, tak ojciec mnie bił jak psa nierzadko nie wiedziałam za co dostaje a mama mnie zaniedbywała nawet nie ukrywała że mnie nie kocha tak jak widzisz kontakt z rodzicami miałam wyśmienity.

Czyli co rodzice cie zaniedbywali a Ty masz teraz w doroslym zyciu dobry z nimi kontakt?

mi juz umarli

jestem bez rodziców

jestem samodzielny i niepotrzebuje niczyjej pomocy umiem radzic sobie sam

Paradoksalnie ja mamę zawsze kochałam pomimo że ojca bałałam się jak ognia (nawet bedąc już dorosłą) to jak tylko ojciec mamę bił to zawsze stawałam po jej stronie i ją broniłam (łapałam ojca za ręcęl tak gdy miałam lat 12 + to siedziałam z uchem przylepionym do drzwi i do później nocy nadsuchiwałam czy ojciec nie rzuca się na nią z pięściami,

Dobry, ale widzimy się rzadko. duzo rozmawiamy przez telefon -rodzice nie są fanami skype tzn tata, ja zresztą tez za skype nie przepadam. ale pisze z mamą smsy kilka razy w tygodniu, dzwonię co niedzielę i rozmawiam z mamą zwykle jakos 45 minut, godzinę. z tatą to tak 10 minut, nie jest rozmowny taki typ. Od 12 lat mieszkam za granicą, najpierw Norwegia ale po roku pojechalismy do Danii. Zatem rodziców widzę dwa razy do roku, czasem trzy jesli to oni przylecą do nas. wiadomo, urlopu niby jest sporo, ale czlowiek chce tez gdzie indziej pojechac a nie tlyko do Polski, jak ma urlop, tylko na taki prawdziwy wypoczynek. ale spedzam z rodzicami ok 15 dni w roku. ale kontakt jest dobry, kocham ich oni mnie, wiem ze tęsknią ale rozumieją, że mam yswoje życie, ze chcemy jeździc też gdzieś indziej, no i cieszą się, że mamy lżejsze życie niż w Polsce.

Może być ale mógłby być lepszy.

Matkę mam kochaną, troskliwą i kochającą. I wiele bym dla niej zrobił. Często ją odwiedzam i mamy dobry kontakt. Natomiast ojciec był pier/dolonym tyranem, który bił mnie i matkę. I znęcał się nad nami psychicznie. Przez niego nabawiłem się mnóstwo nerwic, lęków i fobii. Nienawidzę tego śmiecia, w dorosłym życiu już nie raz mu spuściłem wpie/rdol. Jak zdechnie to będę się cieszył i nawet na jego pogrzeb nie pójdę.

Mam bardzo dobry kontakt ze swoimi rodzicami, tak ojciec mnie bił jak psa nierzadko nie wiedziałam za co dostaje a mama mnie zaniedbywała nawet nie ukrywała że mnie nie kocha tak jak widzisz kontakt z rodzicami miałam wyśmienity. vv a gdzie ona niby to widzi? bo se napisałaś? hahaha