Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rom2018

Crossfit czy zona jest uzalezniona

Polecane posty

Gość Rom2018

Żona zapisała się na crossfit i jest to jej zasadniczy priorytet. Niestety przez te ćwiczenia, które zajmują jej jednorazowo 3 godziny (nie wiem czemu tak długo) zaniedbuje swoje obowiązki w domu i z dziećmi. Dodam, że żona nie pracuje. Wyjście na trening jest ważniejsze niż obiad w domu, opieka w domu nad chorym dzieckiem czy wizyta w szkole w celu z powodu problemów dziecka. Półtora roku temu miała wypadek na nartach, zerwane wiązadła w kolanie, operacja, ćwiczenia rehabilitacyjne w szpitalu, więc przerwa przez kilka miesięcy. Rok temu w grudniu nie wytrzymała i znowu poszła na crossfit, bo jak twierdzi jest tam rehabilitant. Ból w nodze jednak nadal jest i zaciągnąłem ją do lekarza, który robił operację. Diagnoza: rehabilitacja źle przeprowadzana lub w ogóle. Skierował ją do rehabilitanta w szpitalu, wzięła zestaw ćwiczeń i już nie pojawiła się u niego, tylko dalej chodzi na crossfit bo jak twierdzi, tam jej się lepiej ćwiczy niż w domu i ma tam rehabilitanta i robi tam ćwiczenia zalecone przez rehabilitanta ze szpitala . Dla mnie to było dziwne i zobaczyłem w jej telefonie dość zażyłą wymianę korespondencji z jej Trenerem Personalnym na crossfit, który nie jest żadnym rehabilitantem. Zaczęła już chodzić 4 razy w tygodniu na crossfit a dalej podobno noga boli. W końcu wkurzyłem się bo dlaczego mam płacić za jakiegoś trenera personalnego, co ma 25 lat i jest po jakimś tam kursie ale z rehabilitacją to nie ma nic wspólnego. Zakazałem żonie chodzić na ten crossfit tylko wziąć skierowanie z NFZ i robić rehabilitację nogi w szpitalu, no ona nie chce tak bo w szptalu są połamańcy i chorzy ludzie itp. Teraz sprawa stoi na ostrzu noża, bo mnie się wydaje, że jej tu nie chodzi o żadną rehabilitację nogi (bo można dostać skierowanie z NFZ na takie ćwiczenia - zabiegi, tylko, że one są prowadzone na serio i w nie takim atrakcyjnym miejscu jak siłownia). Nie wiem czemu naraża naszą rodzinę na takie koszty, bo ćwiczenia z trenerem personalnym kosztują 1000 zł miesięcznie, po co taki trener jest w ogóle potrzebny skoro w szpitalu dostała zestaw ćwiczeń do wykonywania no i co taki gościu bez wykształcenia medycznego i rehabilitacyjnego, zaledwie po kursie może pomóc w rehabilitacji wiązadeł. Czy to jest uzależnienie mojej żony od crossfit czy też mam rogi, że zahaczam o sufit?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie trenuje na sprzęcie personalnym trenera. Szkoda dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wywal Darmozjada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daje du Py trenerowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe gdzie to robią. sauna, prysznic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakim trzeba być ograniczonym człowiekiem aby się nie domyślić , że żona ma od dawna romans. Wystap o rozwód z tą kobietą. Ty już nie jesteś jej potrzebny chyba że jedynie do tego by żona miała pełna lodówkę i opłacone dzięki tej pracy rachunki i miejsce noclegowe za które ty płacisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daje 100% ze masz rogi jak dorodny jelen ,i jeszcze wykancza cala rodzine finansowo ,ale tak to jest jak sie jest dobrym czlowiekiem i sie szanuje zone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może trener tylko komplementy sadzi i dupkę głaszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×