Kupno mieszkania. Na co zwrócić uwagę?

Witam. Planujemy z mężem zmianę mieszkania. Obecnie mamy 40 m.kw. dwupokojowe i dziecko 9 miesięczne . Na razie śpi w naszej sypialni ( ma swój kącik) ale wiadomo że w przyszłości musielibyśmy zrobić mu tam pokój a sami przenieść się do salonu. Chcemy jednak już teraz rozglądać się za mieszkaniem i w związku z tym mam parę pytań. Jak kupowaliśmy to pierwsze to tak naprawdę byliśmy gówniarzami i do szczęścia niewiele nam brakowało oprócz tego żeby być na swoim. Mieszkanie sprawdzało się super dopóki byliśmy sami a teraz czas na zmianę. Co jest bardzo ważne przy kupnie mieszkania? Na co zwrócić uwagę. Lepszy blok czy kamienica? Jaki metraż macie i jaki uważacie że jest wystarczający przy dwójce dzieci (planujemy jeszcze jedno) i ilość pokoi? Czy mając np 3 pokoje to zrobilibyście sypialnię i wspólny pokój dla dzieci czy każde dziecko swój pokój i Wy w salonie? Czy lepsze 3 pokojowe duże pokoje czy 4 i jeden duży pokój a reszta małe? Czy przy zakupie kierujecie się myślą np co będzie za kilkanaście lat że dzieci się wprowadzą a zostaniecie ma mieszkaniu 80 m.kw.? Wszystkie rady mile widziane ;)

Myślę że może się też pojawić pytanie - w obecnym mieszkaniu jesteśmy już 7 lat, jest spłacone. Czemu nie wzięliśmy wtedy dużego? Nie było nas stać i nie mieliśmy zdolności kredytowej a chcieliśmy być na swoim. Zresztą myślę że m ale mieszkanie można szybciej sprzedać ale zobaczymy.

I jeszcze wypowiedzcie się czy lepsze np umeblowane, takie do wprowadzenia się czy do całkowitego remontu bo chcemy kupić mieszkanie od kogoś z rynku wtórnego. Pozdrawiam

Na cenę :) kupilismy własnie mieszkanie do remontu bo było dużo tańsze i chcieliśmy zrobic po swojemu. Po rozmowach z fachowcami i podaniu cen robocizny do tej pory nie możemy się otrząsnąć. Remont starego mieszkanie to x2 w porównaniu do urządzenia nowego. Jednak ja nie chciałabym mieszkania urządzanego przez kogoś innego z jego meblami. Pytasz o ilość pokoi, jeśli cię stać to oczywiście 4. Co się martwisz co będzie za 30 lat jak dzieci się wyprowadzą. Przecież znowu możecie zmienić mieszkanie, tym razem na mniejsze.

Na lokalozacje i na sasiedztwo. To dla mnie osobiscie jest najwazniejsze, bo tego nie zmienisz a z mieszkaniem jako takim mozesz zrobic prawie wszystko, to tylko kwestia funduszy i pomyslu ;) Jesli chodzi o metraz to mieszekalismy na 48 m2 z dzieckiem (2 pokoje), od 2 lat mamy 3 pokoje 75m2, dwie sypalnie, duzy salon, kuchnia, lazienka i wc osobno. Jest optymalnie. Dziecko mamy jedno i juz tak zostanie. Planujac trojke dzieci myslalabym raczej o 4 pokojach.Nie wyrzeklabym sie dobrowolnie sypialni, to jednak duzy plus jak jest gdzie odpoczac i trzoche sie odilzolowac w razie gorszego samopoczucia czy choroby... czy chocby kiedy chce sie rano dluzej pospac. Przy "sypailni" w salonie nie ma na to szans ;)

Erratum : Planujac DWOJKE dzieci ... ;)

Dla mnie mieszkanie powinno być ustawne, z balkonem piętro najlepiej 1.4 pokoje skoro 2 dzieci, tak wygodniej.Wolałabym do remontu bo wszystko zrobisz po swojemu.Sprawdzaj jednak ściany czy nie ma grzyba, raczej nie szczytowe, środkowe są cieplejsze.

Jeśli planujecie dwójkę dzieci, to kupcie mieszkanie z 3 osobnymi sypialniami, choćby to były maleńkie klitki. Plus oczywiście osobno salon. Ja uważam, że dzieci powinny mieć osobne pokoje, a rodzice sypialnię i to byłby dla mnie priorytet. Sama musiałam dzielić w dzieciństwie pokój z bratem, pokój był bardzo duży, ale ja wspominam to okropnie. Zazdrościłam koleżankom, które miały osobne. Marzyłam o choćby malutkim pokoju, ale własnym. Swoim dzieciom nigdy czegoś takiego nie zrobię, pokoje będą miały osobne.

Mam dwoje dzieci, od niedawna 78m i 3 pokoje. Chłopcy mają pokój razem, ale w sumie to tylko tam śpią, bawią się w dużym, który jest ogromny. Co dla mnie ważne? Lokalizacja- przedszkole, szkoła, sklepy, miejsca parkingowe itd Cisza- brak budowy za oknem, meneli, halasliwych sąsiadów. Rozkład mieszkania, osobna kuchnia (to dla mnie istotne przy maluch dzieciach że wzgl na ich bezpieczeństwo). I teraz nie kupowałabym kompletnej ruiny do remontu. Materiały i ekipy są bardzo drogie i wiele nerwów kosztują. Wysokość czynszu, czy spółdzielnia, czy wspólnota, czy ogólnie budynek zadbany, dach, piwnica, klatka schodowa.

Ja bym się decydowała na nowe tylko jeśli miałabym własną sypialnię. Nie wyobrażam sobie spać w salonie który nieraz ma aneks kuchenny teraz, i jest pokojem wspólnym dla całej rodziny. Zero prywatności. Tak, wiem, można uprawiać seks w łazience albo na stole w kuchni jak dzieci nie ma, ale tyle lat kombinować? Potrzebuje jakiegoś miejsca gdzie mogę spokojnie porozmawiać z mężem, położyć się kiedy mnie boli głowa. Dzieci też sobie nie wyobrażam upychac razem, chyba ze będą miały takie życzenie. Jak ktoś słusznie zauważył, na stare lata można zmienić na mniejsze. Gruntowny remont, z instalacjami i podlogami , tynkiem, to straszne koszty. Najlepiej takie po remoncie, a z meblami można się dogadać, zostawić te które wam pasują. Stare kamienice mają zwykle dobra izolację, dźwięki się tak nie niosą. Dla mnie na pewno bardzo.wazna jest akustyka, ocieplenie- rachunki są wtedy o wiele niższe, rodzaj ogrzewania- na prąd, to zabójcze koszty. I na pewno lokalizacja- to czy będzie wygodnie do pracy, szkoły, przedszkola, na zajęcia dodatkowe. Żeby nie spędzać pół dnia na dojazdach. Koniecznie trzeba zwrócić uwagę na okolice i sąsiadów- czy nie ma wrednych i czepiających się staruszków, imprezujacych studentów, meneli i dresikow na każdym rogu aż strach wyjść wieczorem.

warto też sprawdzić historię mieszkania które chcecie kupić. Czasami może wydawać się okazją ale okazuje się że jest np bardzo zadłużone ale jest np zastawem pod pożyczkę hipoteczną.

Z rynku wtórnego jest wlasnie problem jak pisała Pani wyzej - ogladasz mieszkanie, w ktorym na co dzien mieszkaja ludzie, umeblowane itp, wiec wyglada ok. Dopiero po wyprowadzce poprzednich sie zaczyna - okazuje sie czesto, ze do kapitalnego, ze instalacje przestarzałe, czesto nigdy nie zmieniane od nowośc****iony w łazience przegniłe itp. I okazuje sie, ze z takimi kosztami lepiej było kupić nowe.

To jeszcze zależy w jakim mieście mieszkacie. Bo u mnie nowe mieszkania maja słabą lokalizację, po prostu brak miejsca na budowę. Często mieszkania na rynku wtórnym są lepiej zlokalizowane. Nie sa ta takie ciasne betonowe getta.

a ja tam wolę naklepać kilkoro dzieci i głupi podatnicy dadzą nam za darmo mieszkanie

Nie dostaniesz mieszkania tylko zagrzybioną norę. Jeśli chciałaś wzbudzić zazdrość to nie tu.

W jakim stanie jest wentylacja zebyscie sie nie zadusili w nocy.

Przede wszystkim pokój dla każdego: sypialnia dla rodziców plus pokój dla każdego z dzieci. I wspólny salon. Każdy potrzebuje prywatności. A poza tym polecam posłuchać pana z kanału Architecture is a good idea, ma serię filmików o kryteriach wyboru mieszkania właśnie: https://www.youtube.com/watch?v=ym_8xlZWjWs