Mój facet mnie ponizal, wyzywal czy może się zmienić?

Mój ex traktował mnie bardzo źle, w końcu zdecydowałam się odejść. A on po tygodniu w twarz powiedzial mi że wrocil do swojej byłej, bo podnosił na mnie rękę przez to że nie mogłam się z nim dogadać, a z była się nie kłócil i jej nie bil...Jak można być tak okropnym dla kogoś? Jak to jest że jedna miał odwagę uderzyć, a drugiej już nie??

wez duzy noz kuchenny i jak bedzie spal wbij mu go w serce a jak nie masz odwagi to chociaz utnij mu k****a. to bedzie zaplata

14:58 - dzieki tobie jestem za kara smierci. w szczegolnosci dla kazdej kretynki/kretyna nawolujacego do zbrodni opierajacej sie na odbieraniu komus zycia. jestes smieciem na poziomie hitlerowskich zarzadcow obozami smierci.

psy mozna zabijac a facetow dlaczego niby nie ? faceci to tez zwierzeta

Bez przesady, nie jestem już z nim. I nie bede, ale jak można jedna kobietę ponizal aż tak, podnosić na nia rękę, a jak twierdzi poprzednia jego go tak nie denerwowoala i jej nie uderzy nigdy

tez jestem za kara smierci Kazdego skur/wiela, ktory podniosl reke na kobiete, wyzwal, ponizyl, uderzyl, zg****il, wykorzystal nalezy zabic, pociac i zakopac.

faceci to ZŁO

Czy możliwe jest że tylko mnie tak traktował? A innych już nie będzie?

kazdy facet to du'pek, nie tylko twoj, zabij gnoja zanim jeszcze sie rusza

Nie sądzę, może ona jest z tych uleglych kobiet co wolą się wycofać w trakcie konfliktu. I tak pewnie na niej stosuje przemoc, tylko taką bardziej psychiczną

Nie wiem, mówi mi że tylko ja tak na niego działam, że gdyby był tak zły to chyba nie chciałaby do niego wracać. Nie chce w to wierzyć, bo był naprawdę okropny dla mnie, może mnie nie kochał, a kocha ja i dlatego tak się wyzywal?

kc :-P

15:57 Chce zwalić na Ciebie winę za własne zachowanie i chyba mu się to udaje.

Jak chce zwalić na mnie winę? On był z tamtą 2lata, ze mną prawie tyle samo. Mówi, ze tylko mnie uderzył, tylko ze mną się tak kłócil, a ona jest inna niż ja. Powiedział, że ja kochał A mnie nie, jestem zalamana, jak mógł tak powiedzieć, jeszcze po tym co mi zrobił.

Myślicie że to możliwe by mnie ponizal, a jej nie?

Prędzej czy później i ją zacznie bic, gdy go czymś wkurzy. Takie typy maja agresję w genach tylko czasem jest uśpiona. Tacy się nie zmieniaja, co najwyżej na gorsze. Ciesz się ze sie uwolnilas od niego i wspolczuj jego obecnej dziewczynie...

gość dziś Czy kazda kobieta jest tak glupia? Co to za jakas glupia moda na bycie w zwiazku z chamem a olewanie porzadnych mezczyzn?

Ja bym mu tego k****a nożem kuchennym odcięła i co by mi niby zrobili? Dwa lata w zawieszeniu na piec?

Pewnie ona jest uległa i posłuszna. Psychicznie ją poniza, ale jest cicha, wiec nie mysi podnosić łapy na nią. Ja na policję poszłabym bądź jakiś tatarskich/ukraińskich dresów nasłała na niego

Tak, ale to jego była, był z nia wcześniej, więc chyba by do niego nie wróciła gdyby ja źle traktował wcześniej, po niej miał przerwę pół roku, później związał się ze mną. Czyli łącznie po 3latach od ich rozstania znowu są para. A ja co? Czuje się jak zero, zerwalam z nim, a on jeszcze mówi że to moja wina i mówi że woli ja niż mnie. Chciałam porządnego faceta i dalej chce

gość dziś Gdybys chciala porzadnego mezczyzne to bys takiego wybrala. Dziewczyno idz do psychologa bo to nie jest normalne.

16:41 W czym problem? To znajdź tego porządnego. Twój były na pewno porządny nie był i możesz się cieszyć że się go pozbyłaś. Kumasz? A ty jeszcze go przeżywasz jak ostatnia debilka :D

Masz rację, bo czuje się jak debilka. Boli mnie to że mnie tak traktował, a na do widzenia powiedzial, ze nigdy nie kochal i poszedł do niej. Kupił mieszkanie, wiem że już z nia mieszka. A ja sie czuje jak przezuta, nic nie warta osoba, ona też się cieszy, ze on ja wybrał, już zdj razem dodają, ze powrot po latach.

Ale on był inny na początku, później zaczął się zmieniać i w trakcie klotni zaczął podnosić na mnie rękę. Krzyczal że tylko ja go tak denerwuje, ze dla nikogo taki nie był, tylko dla mnie.

Wiesz co ja myślę, że on tak celowo gadał. Zobaczył że była wciąż go chce, więc poleciał do niej. Nie wierzę że się z nia nie kłócil. Moim zdaniem, ona będzie miała z nim jeszcze gorzej niż ty.

Co za roznica czy do niej wrocil czy nie. Wazne ze nie jest z toba:) , to jest twoja wygrana. A czy tamta bije czy nie, to juz (na szczescie) nie twoja sprawa. On cie bil a ty to tolerowalas. To nie byla milosc lecz twoje uzaleznienie od niego. Teraz jestes w koncu wolna wiec skup sie na sobie. Na swoim zyciu. Pomysl ze zyczysz mu wszystkiego dobrego ale on nie byl wystarczajaco dobry dla ciebie. Przeciez mozesz miec lepszego, takiego ktoremu by nigdy do glowy nie przyszlo podniesc na ciebie glos

Niby różnicy nie ma, ale myślę o tym, czemu tak powiedział. Czemuś twierdził, ja uderze, a tamtej nie dotkne. To poprostu boli, jak mogę życzyć dobrze osobie która tak mnie traktowała?