nikt mnie nie lubi

No wlasnie

A jest za co lubić?

mnie też :(

Jest, bo ja taki truteń jestem

Mnie lubi koleżanka a ja ją chyba kocham

To wymień za co.

Za skrzydełka, za antenki.

za fajucha

gość ja mam tak samo koleżanka mnie lubi a ja ją kocham :(

O, chociaż ktoś ma to co ja. Ta moja koleżanka ma chłopaka a ja nikogo bo nie umiem nikogo poznać. Nie wiem co mam robić. Jedynie pomaga mi że jak mnie weźmie na myślenie o niej, mniej się odzywam. Najbardziej mnie bierze jak stanę blisko niej i pogadam. Widzieć się codziennie przez 8 godzin to więcej niż randki ;(.

gość trochę kiepsko że ona ma chłopaka bo skoro by nie miała to jeszcze może jakaś iskierka by była...

a mnie moja przyjaciółka lubi i desperacko chce mojego towarzystwa, a ja jej nie chcę.

Mnie lubi eute

gość pewnie jej się podobasz i dlatego

Mieliśmy kiedys rozmowę, ja ją zacząłem, bo wiadomo, musiałem wiedzieć. Ona starszych nie chciałaby a mam 9 więcej. Teraz jestem na etapie któegoś tam z kolei wybijania sobie jej z głowy. Wyobraź sobie, spytałem tylko, czy doszedł jej już ten towar z Chin tj, sztuczne rzęsy. Ona na to zobacz, mam już zrobione. Ja na to niee, bo się zakocham (specjalnie tak to powiedziałem, żeby wiedziała że nadal mi sie podoba itp). Ona: no zobacz, patrz. I tylko te 2 sekundy wystarczyły, żebym już 2 tygodnie miał wciąż ją w myślach. Próbuję sie nie odzywać, nie dam rady, jest tylko ona, jestem kolegą. Tylko żebyście nie myśleli że są jak u Barbie, nie takie delikatne prawie nie widoczne. Męczy mnie tylko myśl, żę zajęta dziewczyna chciała żebym jej spojrzał w oczy. Wie od dawna, ponad 2 lat, że pytałem czy ma chłopaka i czasem mówię jej że np łądna sukienka ogólnie że mi się podoba, ona to na pewno wie.

21:29 raz mi powiedziała, że miała sen erotyczny ze mną i naszym kolegą, ale jej nie uwierzyłam, bo jej się nigdy nic nie śniło od kąd pamietam, a tu nagle od razu sex trójkąt ? Troche zmyśla i kręci. Nie chce mi sie znią spotykać i plotkować o sąsiadach :P

21:29 zaznaczam, że jestem dziewczyną i moja przyjaciółka tak o mnie zabiega, nawet kiedy ją zlewam, ignoruję, robię wymówki...nie chwyta, że już jej nie chcę