Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Po co płacić za cesarkę jeśli powodem jest strach przed bólem skoro po cc jest

Polecane posty

Gość gość

taki ból, że dostaje się kroplówkę z morfiny, a do tego ketonal i jeszcze jakieś leki przeciwbólowe? Nie można wstać, umyć się, nic zrobić przy dziecku, jest się zdanym na pielęgniarki czy podadzą dziecko, czy nie. Trzy razy widziałam kobiety świeżo po cc i wszystkie miały drgawki, jęczały z bólu, dostawały morfine, która im nie wystarczała. Do tego nie mogły się ruszyć. Jeżeli JEDYNYM powodem cc jest strach przed porodem, to jaki jest sens, skoro po cc jest tak koszmarnie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co- miałam cc (nie ma zyczenie), ani nie wylam z bólu ani się nie zwijalam, spokojnie wystarczyły mi kroplowki, które dostałam pierwszego dnia, drugiego 2 razy wzięłam leki przeciwbólowe i tyle. Dziecko miałam ze sobą od momentu przewiezienia na sale, nikt nie robił z tym problemów, 12 godzin po cc miałam pionizacje i od tego momentu już całkiem sama zajmowalam się dzieckiem, podobnie wszystkie dziewczyny na sali, więc jeśli nie miałaś cc to nie demonizuj, poza tym dla mnie większym strachem niż ból, było to czy moje dziecko sn urodzi się zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:08 trzeba było mieć na życzenie, to byś pionizację miała już po 2 godzinach. :) To, że tobie wystarczały, to nie znaczy, że innym też muszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co mi pionizacja po 2 godzinach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja niebawem rodze i licze ze urodze nturalnie........ niewyobrazam sobie miec cc no chyba ze sytuacja zmusi :[ ale oby nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trochę jakbyś porównała ból po wyrwaniu zęba do bólu w trakcie wyrywania tego zęba bez znieczulenia z dłutowaniem szczęki. Nie ma porównania, tak samo nie da się porównać dyskomfortu I bólu po operacji z porodem I x godzin ostrych skurczy I innych atrakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:15 a po co jest dopiero po 12 godzinach? Nie załapałaś ironii. Tu na kafe wszystkie, co miały CC na życzenie po dwóch godzinach już biegają w pełnej formie po całym szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie załapałam, bo nigdy nigdzie na kafe nie wyczytałam, żeby ktos po cc- na zycznie, czy też nie- biegal 2 godziny po operacji, wiex nie wiem skąd Ci się to wzięło. Poza tym co to kogo interesuje, jak inna kobieta, zwłaszcza obca, rodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam dwie cc, ostatnią 5 tyg temu i obie bardzo dobrze znioslam. Szybko wstałam i nie uzalalam się nad sobą. Dzieckiem też zajmowałam się od razu po pionizacji. Nie boję się bólu naturalnego porodu, a raczej tego jak po nim wyglądałoby moje krocze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bardzo nie chciałam mieć cc, ale niestety po 15 godzinach porodu i braku postępu zrobili mi cc. Cesarkę wspominam bardzo dobrze poza dwoma aspektami. 1. Leżenie na płasko przez 12 h. Nie mogłam przez 12h podnosić głowy, żeby nie dostać zespołu popunkcyjnego po znieczuleniu, 2. Nie można przez ten czas ani nic jeść, ani pić i to chyba było najgorsze Co do bólu... poza pionizacją to w zasadzie nie było nawet okazji żebym czuła jakiś silny ból. W pierwszy dzień po samym cc dostałam leki przeciwbólowe w kroplówce i ból nie zdążył się nawet rozkręcić, kolejnego dnia już nie miałam potrzeby bo nie bolało jakoś mocno. Wiadomo, pierwsza pionizacja mało przyjemna, ale mocny ból był tylko przy pierwszym wyprostowaniu, czyli trwał jakieś 2 minuty. Ja o wiele, wiele gorzej wspominam 15h porodu naturalnego, bo to był ból wykraczający poza moją skalę bólu. Bóle krzyżowe mnie położyły na łopatki. Także uważam, że ból po cc to pikuś w porównaniu z bólami krzyżowymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, co do opieki nad dzieckiem. Od razu po cc dziecko dostał mój mąż, więc praktycznie od razu po zeszyciu mnie mogłam mieć kontakt z dzieckiem. Mąż przystawiał je do piersi. Po pionizacji miałam możliwość oddać dziecko na noc do pielęgniarek, ale zależało mi bardzo na karmieniu piersią i dziecko zostało ze mną. Było ciężko (na pewno ciężej niż dziewczynom po porodzie naturalnym), przy wstawaniu z łóżka rana ciągnęła, ale bardzo pomógł mi pas poporodowy na brzuch i dałam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam 2 cesarki, jedną w wieku 26 lat druga przed 40 ka. Obie były ze wskazan, sama nie zdecydowałabym się bo panicznie bałam się operacji. Pierwsza zaniosłam ciężko, a druga pomimo wieku bardzo dobrze. Przy obu cesarkach sama opiekowałam się dzieckiem, pielęgniarki mnie nie wyreczaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wolała CC. Poród jest dla mnie obrzydliwy, to jak z krocza wychodzi dziecko i trzeba przec i drzec morde... Koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja podczas cesarki prawie umarlam z wykrwawienia. Po przebudzeniu bół był nie do zniesienia. Blizna bolala mnie wiele miesiecy. Przestalam ja czuc dopiero po wielu latach. Nigdy nie rodzilam naturalnie, wiec nie moge porownac, ale nigdy bym sie nie zdecydowala na cesarke z wlaSnej woli :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam cesarke po 13h porodu naturalnego i jak bym miała porównać ból po cc do bólów porodu naturalnego to jak porównać ból siniaka po uderzeniu do bólu na krześle elektrycznym (tak sobie to wyobrażam), ból po cesarce to nie ból...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam 3 cc. Pierwszy ekstra, druga koszmar a 3super. Roznie bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziłam naturalnie i uważam, że tak jest najlepiej, o ile nie ma wskazań do cc. Owszem, boli -wiadomo. Jest to duży ból, ale do zniesienia. A jak już urodzisz, ból mija, za to masz nagrodę za cały wysiłek :) Można od razu samemu zajmować się dzieckiem, nie jest się zdanym na personel, można normalnie chodzić, jeść, pić, podnosić dziecko. Nie wyobrażam sobie leżeć dałą dobę na płasko i nie móc samej wziąć dziecka do piersi, przewinąć, przebrać, utulić gdy płacze itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę, że te które panikują przed porodem i płacą za cc, by ominąc ból, często nie zdają sobie sprawy z tego, jak wygląda pierwsza doba po operacj: że trzeba leżeć na płasko, a obok dziecko płacze, że jest kropklówka z morfną, głodówka przez 1 dzień i same sucharki na drugi dzień i inne "atrakcje". A obok mamy po porodach sn normalnie same zajmują się swoimi dziećmi i sobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No popatrz. Ja rodziłam sn i o wstaniu z łóżka nie było mowy przez 5 dni ponieważ po urodzeniu dziecka dostałam masywnego krwotoku, drgawek, wysokiej gorączki. Zostałam przewieziona na OIOM i tak spędziłam 5 dni bez wstawania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość nie każdy poród sn jest do zniesienia... serio mnie tak wykręcało z bólu że oddychać nie mogłam,na granicy przytomności, dosłownie rzeźnia, choć nastawialam sie pozytywnie, do tego dziecku zaczęło spadać tętno i szybka decyzja lekarza o cc, jak znalazłam sie na sali operacyjnej to dopiero odetchnełam z ulgą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo wolę to niż konsekwencje porodu SN.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chciałam cesarki, ale po 12 godzinach porodu dziecku zaczęło spadać tętno i musieli ciąć na szybko. Szczerze mówiąc ból rany po cięciu to była rozkosz w porównaniu z bólem porodowym. Nie mówię, że po dwóch godzinach wstałam i biegałam, ale czułam się dobrze i następnego dnia bez problemu zajęłam się dzieckiem. Nikt mi dziecka nie musiał podawać, byłam w stanie sama się u myć. A te drgawki i morfinę to nie wiem skąd sobie wytrzasnęłaś. Może i są kobiety, które tak źle znoszą cesarkę, ale ja takich nie spotkałam. Moje koleżanki z sali też były po cesarce. Radziły sobie jedna lepiej, druga gorzej, ale wszystkie były w miarę sprawne i mogły zająć się dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A ja myślę, że te które panikują przed porodem i płacą za cc, by ominąc ból, często nie zdają sobie sprawy z tego, jak wygląda pierwsza doba po operacj: że trzeba leżeć na płasko, a obok dziecko płacze, że jest kropklówka z morfną, głodówka przez 1 dzień i same sucharki na drugi dzień i inne "atrakcje". A obok mamy po porodach sn normalnie same zajmują się swoimi dziećmi i sobą usmiech.gif x Zdaje sobie sprawę jak wyglada cc ale tez zdaje sobie sprawę jak wyglada sn i SN jest dużo gorsze..... te wykręcania z bólu przez kilkanaście godzin i popękane krocze...... ból po cc jest niczym w porównaniu do bólu podczas sn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy pierdzielicie, że trzeba leżeć płasko, a dziecko płacze? Owszem, leżeć trzeba, ale nikt się nie każe kobiecie zaraz po cesarce zajmować dzieckiem. Dziecko przynoszą, jak już matka jest w stanie jako tako się poruszać. Na pewno nie do czasu pionizacji, chyba że na chwilę. A leży się płasko na sali pooperacyjnej, gdzie nie ma kobiet po naturalnych porodach. Byłam na porodówce, gdzie były kobiety i po cc i po sn i jakoś wcale te po naturalnych porodach nie były wiele sprawniejsze ani mniej obolałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A te sucharki to też bzdura, bo na drugi dzień po cesarce dostaje się już normalne jedzenie. Zresztą pionizacja też już jest nie po 12 godzinach, tylko po 8 albo po 6.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zanim byłam pionizowana, to dziecko miałam cały czas ze sobą- I tak spało, położne conchwike przychodziły pytać, czy wszystko w porządku i czy potrzebuje pomocy przy dziecku, wiec nie wiem skąd jakieś wydumane historie, ze dziecko płacze, a matka obok leży i nie może nic zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bardziej boje sie cc niz sn,przez to ze jestem zbyt dumna by prosic kogos o pomoc. Latwiej mi sobie wytlumaczyc skurcze przy sn, niz to ze przez kilka tyg niemoglabym dzwigac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś A ja myślę, że te które panikują przed porodem i płacą za cc, by ominąc ból, często nie zdają sobie sprawy z tego, jak wygląda pierwsza doba po operacj: że trzeba leżeć na płasko, a obok dziecko płacze, że jest kropklówka z morfną, głodówka przez 1 dzień i same sucharki na drugi dzień i inne "atrakcje". A obok mamy po porodach sn normalnie same zajmują się swoimi dziećmi i sobą usmiech.gif x tu chyba ty nie wiesz jak wygląda cesarka. Jeszcze się nie spotkałam z tym żeby kobieta po cc leżała plackiem a obok niej w łóżeczku płaczące dziecko. Zawsze dziecko zabierają aż do pionizacji i przynoszą do karmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jakie konsekwencje? Dla dziecka to dobre. A konsekwencji cc się nie poisz? Np astymy dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie ja sobie wytrazasnęłam morfinę i drgawki, tylko to właśnie zaobserwowałam w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×