Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

A ja tak robie zuypy

Polecane posty

Gość gość

Wrzucam do garka porcje, udka czy zeberka zalezy jak zupa.To sie gotuje ok. 1 h potem mieso wyjmuje wi rzucam mrozona wloszczyzne. a an kponiec skladnik na konkretna zupe. i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
Bez mięsa tez moze być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co mrozic wloszczyzne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.48 Nie każdy ma czas latać do warzywniaka 7x w tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zupa na żeberkach? Co to za zupa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.52. A nie masz lodowki? Myslisz ze wloszczyzna psuje sie po 1 dniu ze mrozisz? Buahaha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie mrozi tylko kupuje włoszczyznę słupki mrożona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.17 Kupuje raz w tyg i mrożę wszystko. Sama se żryj zwiędniętą marchew z lodówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na zeberkach robie ogorkowa, kapuniak i krupnik. a inne zupy na kurczaku. nie lubie obierac warzyw wiec kupuje mrozona wloszczyzne. uzywam do kazej zupy oprocz rosolu tu musi byc swieza wloszczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie też świeża włoszczyzna do rosołu a do pozostałych mrożona (później traktowana blenderem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ziemniaki moge obierac ale marchewke czy pietruszke nie nawidze. tak jak nie znosze myc naczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A cokolwiek lubisz robić leniwa mimozo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oooo super pomysł z tym mrozeniem włoszczyzny. W lodówce to moment więdnie marchewka. A tak mozna obrac pokroic np na 4 czesci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dlatego mam suszarkę do warzyw i grzybów. Latem zebrać, obrać, pokroi robot, do suszarki i zapas na rok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.59 Muszę spróbować zup na żeberkach. Ja na żeberkach tylko bigos gotowałam. Wrzucałam cały płat do gara a jak się wydusiło to tylko kostki wybierałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00.42 Dokładnie tak. Obierasz, myjesz, kroisz tylko raz a potem wyciągasz gotowy pakiecik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też tak robię :) kupuje warzywa porcjuje i pakuje w woreczki do mrożenia. Kiedy potrzebuje mam taki pakiet. Świeżych używam tylko kiedy wszytko jest młode no i do rosołu też świeże ;). Kiedy mieszkałam w Polsce miałam warzywniak pod blokiem to nigdy nie mrozilam. A teraz niestety wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez takie warzywa po rozmrozeniu sa sflaczale. Bleeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sflaczale i bez smaku . Ja idé do sklepu kupuje swierzymi wloszczyzne , miesa np kurczaka, wolowine, zeberka, zalezy od zupy jaka chce zrobic . Wrzucam do garanterat miecho , wloszczyzne, jak por czy seger wielki to dziale na kilka czesci i to sie gotuje , wrzucam listki laurowe, ziele angielskie, pieprz kilka kulek w zalezy oscilloskop od zupy jaka robie i to sie gotuje . Jak wywar gotowy to wylaczam mieso, reszte przezywamy przez sito i mam baze pod konkretna zupe Zupy uwielbiam ale robie 2 razy w miesiacu bo nie mam czasu bawic sie z zupami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jeśli wrzucisz do gotującej się zupy bez uprzedniego rozmrażania to nie będą sflaczałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kurcze ale mi slownik w telefonie pojechal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mrożenie pozwala zachować większość właściwości, więc już nie przesadzajcie, że mrożone warzywa są bez smaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Na kafe można różnych rewelacji się dowiedzieć. Wczoraj jedna pani przekonywała, że zupy / gotowane warzywa nie mają ŻADNYCH wartości odżywczych :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zupe zaczynam od podgotowania miesa,a pozniej wrzucam mrozona wloszczyzne.Przewaznie scieram robotem marchew,pietruszke,seler na grubszych otworach,a pore kroje recznie na male kosteczki.Nie lubie obierac warzyw,dlatego robie to rzadko i zamrazam.Warzywa swietnie sie gotuja,no i krocej ,to zachowuja wiecej witamin.U mnie przewaznie sa dwa dania,to mialabym non stop obierac ...brr.... Dzis nie gotuje zupy,bo mam od wczoraj zaladkowa.Pycha. Nie mam jeszcze pomyslu ,co na drugie... Teraz rosnie mi zaczyn na buleczki zytnio-pszenne. 1-szy raz takie pieke. Wszystkim gospodyniom milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto mowi ze nie maja zadnych wartosci? Sa zwyczajnie sflaczale Ugotuj swierza marchew a ugotuj mrozona, jesli nie czujesz roznicy to znaczy ze masz cos nie tak z kubkami smakowymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj w innym pisaly jak to wszystko codziennie swieze gotuja bo obiad z poprzedniego dnia jest bleee a tu sie okaxuje ze jada z mrozonek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×