Gość gość Napisano Październik 3, 2018 Za 3 miesiące kończę 19 lat. Mama gada bez przerwy jak ja sobie w życiu poradzę, miała pretensje o drukarkę( przecież nie znam się na tych tematach), nie dosłyszę to zaraz mnie straszy, że nie zdam ustnej matury z angielskiego i co dalej będzie. Bluźni, o błahe sprawy zaraz awantura. Zarzuca mi, że tylko na fejsie czas spędzam ( przecież tylko wejdę aby napisać komuś życzenia, głupot nie oglądam), że mnie nic nie obchodzi, ze skupiam się na urodzinach, rocznicach ( już zaraz awantura, a przecież to jest miłe, skoro pamiętam o urodzinach rodziny,znajomych). Ciągle wrzeszczy na mnie, poucza mnie ( jak mówię, nadopiekuńczość to mama uważa, że jej nie lubię, uważam się za wielce dorosłą, ale chodzi o to ze jak mam prawie 19 lat to już mam prawo do własnego życia ). Ciągle mi mówi nie truj kogoś swoimi opowiadaniami ( siostra to nawet podeszła na imprezie i do ucha mi szeptala nie drecz, mama mnie obserwuję jak z kimś gadam na imprezie, mówi, ze po co gadam że starszymi kuzynami od siebie jak jestem za młoda dla nich, a przecież nie mówią spadaj gowniaro, tylko gadają ze mną chętnie). Mam dosyć tego gadania, myślę o studiach medycznych, farmaceutycznych, bądź fizjoterapeutycznych, liczę, żeby matura poszła jak najlepiej i się wyprowadzila. Jak unikać takich rozmów. Lepiej jest mi z ciociami, wujkami, kuzynami ( oni zaraz się za mną wystawiają, a mama widzi we mnie winę, ciocia jedna mówi nie przejmuj się). Większość kuzynów chętnie ze mną rozmawia o moich zainteresowaniach, mama uważa, ze ludzi nie szanuję. Jeszcze jak mówiłam szwagrowi kto na co bierze leki to on nie gadaj tych szczegółów( jak jestem na biochemie nic dziwnego że interesuje się tymi sprawami powinien cieszyć, ze mam dobra pamięć, a nie mnie wspierać z rozmowy prawda?). Co robić?! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach