Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie wiem, czy Cię kocham.

Polecane posty

Gość gość

Ale myślę o Tobie. Najlepiej wychodzi Ci wkurzanie mnie. Wiesz na ile niedobraną parą bylibyśmy (-15), gdy przy innych mogę liczyć na (+30). Same różnice. Ale wiem, że też na Ciebie wpływam. Choć nic mi po tym. A przecież pojawiają się inni. Ale gdzieś w tle jakoś jesteś. Ja też bywałam w tle, świadomie mnie tam zostawiłeś. :) Może ostatnio coś się zmieniło, ale tylko to czułam, nie widziałam. Gdybyśmy byli razem byłabym zmęczona każdego dnia. (Ty najpewniej też. ) Rozstalibyśmy się raz a dobrze, albo ciągle byśmy do siebie wracali. Nie sądzę, bym mogła być sobą. Ty pewnie też nie. (kompozyt, Saturn w pierwszym domu) Czasami Cię lubię, czasami nieznoszę.. Wiem, że w zasadzie jesteś dobrym człowiekiem, trochę chłopcem. Ale to miłe. Choć wiem też, że i z Twojej niedojrzałości (nie mylić z niezaradnością) wynika wiele Twoich zachowań. Budzisz we mnie czułość. Ale to nie miłość. Tak naprawdę zupełnie się nie znamy. Ale męczy mnie to. I chyba po prostu jak zawsze pójdę dalej. Ktoś mi się spodoba. Tak, powinnam iść dalej. Pisałam do amerykańskich wróżek. :) Pytałam, dlaczego o Tobie myślę. Na pewno kłamały. Polskie wróżki zaś mówią, żebym trzymała się od Ciebie z daleka, bo jesteśmy zuuupełnie niedobrani. Powinnam wierzyć polskim. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ciebie nigdy nie kochalem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś się udać do psychiatryka i zapytać lekarza. Ten dobierze ci leki porządne co sprowadzą twój stan zdrowia na dobrą drogę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz kochać bo jak nie.... to to bój się mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dobrze. To wbrew pozorom bardzo pomocne. Mam na oku kogoś, kto jest do mnie bardzo podobny. Wiem, jaki jest. I choć jest zajęty, to i na niego oddziałuję. Przynajmniej mogę pomarzyć bez wyrzutów sumienia względem Ciebie. ;) Powodzenia w życiu. Baw się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość oczywiscie
OMG :o W życiu nie chodziłam do żadnych wróżek. Wyrzucone pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możesz to przeczytać, wydawało mi się, że byłeś tu 2 tygodnie temu w zasadzie przez przypadek ale nie koniecznie pisałeś o mnie, może o kimś innym przecież i tak nie rozmawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać po przeczytaniu. Poziom zerowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to prawda, ale w międzyczasie sama też trochę wróżę ;) to przyjemne, ułatwia analizę sytuacji i muszę powiedzieć, że większość wróżek nie wie co robi, ale co jakiś czas zdarzają się ludzie, którzy mają dar ale zanim takich znajdziesz (dar też mija) to faktycznie wyrzucisz trochę pieniędzy w błoto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślisz, że to temat na poklask? nie to jest temat kierowany do jednej konkretnej osoby, nawet jeśli to przeczyta, to wiem, że się nie odezwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojj tam, przecież on sam nie wie o kim pisze. Czy to ważne? Ważne że pisze i jest :)to znaczy że kogoś tam kocha :) a to się ceni bo miłość uszlachetnia najtwardszego człowieka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może pisać o innej dziewczynie. Moim zdaniem pasuje do niego. Jej dzieci wyglądałyby jak jego dzieci. A on byłby pewnie dobrym ojcem. Nie mam nic przeciwko, żeby tak zamknęła się ta historia. Myślę, że jeśli się tak nie potoczyła mogło wynikać to z tego, że w pewnym momencie dopadła go nieśmiałość, a był parę kroków od poważniejszego związku. Kto wie, może jednak nadal coś tam jest i się z tego ulepi. Dziewczynie/ kobiecie ewidentnie się podobał. Mogę go o tym zapewnić, jeśli to mogłoby mu dodać odwagi. Kiedyś byłam zazdrosna, ale teraz już nie. Mogę co najwyżej przestać się zastanawiać. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. :) To mądry człowiek. Pisze zdecydowanie oszczędniej, ale i lepiej ode mnie. Na kafe. Jeśli to on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj link gdzie on pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz powyżej. To jego wątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×