Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Przekonanie do siebie pewnej dziewczyny

Polecane posty

Gość gość

Witam, nie wiem czy to odpowiednia strona na takiego pytanie.. ale mam mega duży problem.Mianowicie chodzi o dziewczynę.. poznałem ją na instagramie tak na prawdę,pisalismy dzień w dzień dość długo ! bo 9 miesięcy.. bo ja byłem w Niemczech.. a ona w Polsce.. były komplementy itd.. ale ona jest strasznie skrytą osobą, pewnego dnia przyjechałem na urlop... pisalismy juz wczesniej o tym zeby sie spotkac, nie miala nic przeciwko..... ale jak juz przyjechalem na ten urlop.. zawsze miala jakas wymowke zeby tylko odwołać spotkanie. Być moze mowila prawde ,ze nie może.. Mieszkamy od siebie 50 km, tez za bardzo nie mialem jak jechac do niej.. mimo wszystko nie spotkalismy sie, znowu wyjechałem zagranicę, Pisalismy dosyć sporo pozniej.. pewnego dnia napisała mi ze ją to wszystko przerosło..(po 4 miesiącach pisania)Tak nalegałem... prosiłem, ale nie odpisywała.. po 1,5 miesiącach napisałem znowu do niej :) o dziwo odzywalismy, pisalismy znowu... i tak az do teraz... W koncu zgodzila sie na spotkanie ze mną, byla usmiechnieta, buzia nam sie nie zamykała, wrocilismy do domu, i napisalem do niej pozniej jak wrazenia, a ona ze fajnie bylo, i w ogole.. :) wiec zaproponowalem kolejne spotkanie, napisala ze na pewno sie zobaczymy.. pare dni pozniej, spytałem ją o termin spotkania, napisala ze wtedy i wtedy.. zgodzilem sie, natomiast napisala pozniej ze nie moze... zaproponowalem inny termin.. wyszlismy, bylo okej.. ale dalej ciagle pisalismy ze sobą, natomiast po paru dniach, mowila ze ona juz tak nie da rady, ze nie potrafi sie zaangazowac,ze jej zalezy,ale nie ma czasu zbytnio sie ze mna widywac :/ I nie miala nigdy wczesniej chlopaka na poważnie... Chodzi o to ze ona mnie ciagle zbywa, jezeli pytam o spotkanie:/ co chwile nie moze....nawet bylo tak ze spotkalismy sie zeby tylko sie pozegnac :/ bo juz nie wytrzymywalem i chcialem jej to powiedziec.. i to zrobilem,ale sumienie mnie ruszyło i w ten sam dzien jeszcze jej napisalem, ze za bardzo mi na niej zalezy ze chce o nia walczyc.. ze tak nie potrafie :/ byla zmieszana, ciagle przedtem miala namieszane w glowie,ze nie wiedziala co robic jaka podjąc decyzje w stosunku do mnie, pisalem jej zeby dala sobie szanse...ONA ciagle powtarzala ze nie chce mnie zawieźć, boi sie zaangazowac.. dlatego ze nie bedzie miala czasu... dla nas..na jednym spotkan rozmawialismy o tym, ale ciagle mowila ze nie wie, ze nie wie... (widzielismy sie tylko 4 razy) bo co chwile odmawiala:/ Uwielbia ze mna pisac, nie wyobraza sobie ze nie bedziemy mieli kontaktu jezeli bysmy zrezygnowali z siebie... ja tez tak mam... napisala mi raz, ze jak ze mna sie widuje, to mysli inaczej, zeby chciala mi dac tą szansę... ale sie boi :/ a jezeli sie nie widujemy to juz mysli inaczej... negatywnie, ze ja to przeroslo, ze chce mi dac wolna reke, ze poszukam sobie kogos innego...... Pytanie brzmi do was? co robic w takiej sytacji,jak já do siebie przekonać? Bardzo mi na niej zalezy, piszemy juz rok czasu.. a widzielismy sie tylko 4 razy (odkad jestem w Polsce 3 miesiące)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×