Mógłbym żyć z kobietą bez seksu

jeżeli łączyłoby nas na tyle wiele w innych sferach czyli np.podobalaby mi się i pozwalała na pieszczoty.

ale jeżeli nie chciałaby seksu lub jakoś ograniczala go to nawet by mnie to kręciło

Żyć to znaczy razem mieszkać i być razem dla świata?

albo jeszcze lepiej tylko dla siebie być co mnie tam świat, nie mówię że bylbym seksualnymi ograniczeniami zachwycony ale z odpowiednią kobieta nawet by mnie to mogło kręcić

Pieszczoty to seks. Pocałunki to seks. Dotyk piersi to seks.

A miałeś kiedykolwiek dziewczynę?

gorzej jeżeli ten brak seksu wskazywałby ze między ludźmi nie ma nic, ale takie dotykanie jej nóg tylko do kolan a na resztę poczekaj tydzień nawet ciekawe mogłoby być

Być dla świata znaczy nie kryć się ze zwiazkiem

Miałem.To niech byłby taki skromny seks z pieszczotami a na resztę poczekaj.

a po co się kryć

"skromny seks z pieszczotami a na resztę poczekaj""" GUPIŚ nie umiesz wyrażać własnych potrzeb i pragnień, traktujesz kobiete przedmiotowo, jesteś dzieciuchem. za 20 lat może zmądrzejesz i wtedy tu pisz.