Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie moge patrzec jak moja córka JE

Polecane posty

Gość gość

Zawsze usiądzie do stołu z brudnymi rękami. Nigdy nie pomysli by umyć te brudne łapska. Włosy rozwichrzone jak czupiradło. Grzebienia nie używa, nie wspominajac by je jakos odgarnąc, uzyć spinki... Wszystko laduje w keczupie, w majonezie. Jest leworęczna, może rpzez to nie daje rady? Ciągle grzebie w jedzeniu RĘKAMI mimo upominania 1000 razy. Są sztućce, ale ona wpycha łapy w żarcie. Potem te brudne łapy wyciera w bluzke, w spodnie. Rękawy bluzki też lądują zawsze w jedzeniu, no nie rozumiem tego jak można być takim NIEOGAREM W TYM WIEKU! Jak używa keczupu, nie trzyma go w powietrzu, tylko na kanapce dotykając jej, przez co ta koncowka keczupu jest uwalona jakimis serkami itp ZAWSZE. Kurde ja taka nie byłam, ogarniałam że trzeba troche wyżej, umiałam się ogarnąć ogólnie. Wszystko ma UWALONE, wszystko kupuje ciemne bo jasne rzeczy są na raz i do śmeici. Ma 8 lat, na Boga!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać że bardzo kochasz córkę. Ja tak samo mówię o teściowej. Nie cierpie tej starej rury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nienawidzę jak moj teść je,chlipie jak kaczka i mlaska gorzej niż świnia tak samo jego córeczka a moja szwagierka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co mam byc zapatrzona w dzieciaka i nie dostrzegac problemów? Je jak świnia i widze to. Nie znaczy to że jej nie kocham. Kocham ją mimo że je jak świnia. I trzęsie mnie kiedy widze jak wsmarowuje we włosy jedzenie, a ma 8 lat! Jak mam ją tego oduczyć? Ja nie jem jak świnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje, wlasnie dlatego nie chce miec nigdy dzieci, nie byłabym w stanie zaakceptowac głupiego/niechlujnego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma to po tobie him ty tepa sciero patologiczna, co w tym dziwnego, jak ty ledwie 7 klas skończyłas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę problem zarówno u ciebie, jak i u córki. Pod takimi wydawałoby się p*****lami tkwią głębsze problemy. Może ona się z jakichś przyczyn nie potrafi się starać zmienić, bo dziewczyna czuje gdzieś podświadomie, że cokolwiek by nie zrobiła, ty jej do końca nie zaakceptujesz. Ty sobie tak samo wcale nie musisz tego uświadamiać, po prostu swoim zachowaniem wysyłasz takie sygnały. To nie znaczy że nie kochasz córki, ale póki sytuacja tak wyglada, to to nie będzie szło w dobrą stronę. Idźcie do psychologa. Obie. On spojrzy na to z boku i coś doradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
corka nie ma autyzmu przypadkiem? Brzmi jak kobiecy autyzm. Chlopcy i dziewczynki inaczej to przechodza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×