Czego wam brakuje by znaleźć dziewczynę?

Właśnie. Wiem, że na tym forum jest pełno sfrustrowanych prawiczków podobnych do mnie i ciekawi mnie co Wam przeszkadza w zdobyciu dziewczęcego serca. W moim przypadku to przede wszystkim: choroba (długoletnia schizofrenia paranoidalna), chorobliwa wręcz nieśmiałość, wygląd (grubość i łysość), brak pieniędzy, a obecnie najbardziej to, że leżę w szpitalu. Nie zapominajmy też o niezwykle wysokich wymaganiach wobec kobiet. Swoich mocnych stron nawet nie będę wymieniał (rozumiecie, jest ich za wiele). Czekam na Wasze szczere odpowiedzi, co sprawia, że wciąż jesteście prawiczkami i dziewicami. Sab.

Ja po prostu nie widuję kobiet. Widuję tylko mężatki lub inne zajęte. W internecie zbrzydły mi poszukiwania. Nawet tu wszyscy mają w nosie, choć tu można napisać dużo i byś szczerym, ale gdzie tam, srają w majty ze strachu przez zbokami. Poza tym, nie mam postury mięsniaka, choć jestem dość wysportowany i szczupły. Nieśmiały trochę tak ale jak mi się ktoś spodoba i zauważę że obchodzi tę kobietę to, że jakiś facet może chcieć ją poznać to się odezwę. Te z którymi próbowałem randkować z internetu nic nie mówiły, tylko, że nie ma tego czegoś albo, że nie wydaję się pewny siebie i silny. I jestem też dość milczący, nie gadam za wiele.

Jakby to kogoś zainteresowało, to niech poczyta o moimi chińskim znaku zodiaku. Smok Ziemia. Opis w 90% pasuje do mnie sprzed wypadku i choroby. Sab.

Brak mi najbardziej tylko jednej rzeczy - nadziei na lepsze jutro.

W jakim sensie? Coś Ci dolega? Masz słabe zdrowie? Coś innego. Sab.

Zdrowie na razie ok, kiedyś tylko miałem nerwicę lekową, ale to już przeszłość. Mój problem brak perspektyw na prace za którą będę mógł utrzymać. Wszyscy mają dłuższy staż pracy w moim wieku, lepsze referencję, są innowacyjni, przebojowi, mają lepszą prezencję, znajomości, dobrze kontrolują swoje emocję, są uśmiechnięci i optymistyczni. A ja chwiałem tylko robić coś za co nie tylko mógłbym się utrzymać, ale również robić coś pożytecznego społecznie (branża z ochrony środowiska naturalnego). Jak ma się fundamenty to na nich można budować pewność siebie. Bez tego można o przyszłości z kobietą lub bez pomarzyć.

Chciałem*

Czyli brakuje Ci tylko forsy. To jeszcze całkiem nieźle z Tobą. Przynajmniej nie żyjesz z renty socjalnej bez perspektyw na pracę. Sab.

Szukam chętnych osób, które chcą pracować stale lub dodatkowo online. Na początek oferuję 1500zł w tydzień a potem 2000-4000zł miesięcznie i więcej! Praca jest bardzo prosta i przyjemna, pracujesz ile chcesz i kiedy chcesz W moim programie nie inwestujesz ani złotówki! W każdej chwili możesz zrezygnować - Tutaj nic nie tracisz, jednie możesz zyskać, a uwierz naprawdę warto! Jeśli jesteś zainteresowany/a to Wejdź na http://pawlowski-lukasz.pl/zarobek I zapisz się a otrzymasz informację oraz szczegóły o zarobku.

Ja jestem przegrywem bo: - nie mam przyjaciół, więc nie wychodzę z domu - nie mam pewności siebie, mam się za brzydala, kompleksy - jestem bardzo nieśmiały - mało mówię

Dzięki, ale nie czuję się na tak dobrze. Od 8 lat nie utrzymuję z nikim kontaktu poza najbliższą rodziną. Na spotkania dalszej nie idę bo się siebie i swojego życia wstydzę. Chyba gdybym miał chorobę lub inny ubytek na zdrowiu to jeszcze miałbym czym wytłumaczyć przed innymi dlaczego nadal jestem niesamodzielny. Głupi jestem i tyle.

Czyli masz jakieś problemy z zawieraniem nowych znajomości? Od jak dawna masz z tym problemy?

23:12] ja to samo no, nie jestem brzydalem ale mam chyba za duży nos

Niczego mi nie brakuje. Nie szukam po prostu dziewczyny na stałe.