Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Muszę się wygadać

Polecane posty

Gość gość

Zaczęło się jak miałam ok 10 lat.. Trwało to 4 lata.. Ojczym.. Jeden brat.. Drugi brat.. Jestem beznadziejna.. Mam juz trzydziestke na karku a dalej nie potrafię sobie z tym poradzić.. Do dzisiaj czuje oblesne ręce na sobie.. w sobie.. Co chwila ktoś inny był we mnie.. Do dzisiaj czuje się jak d******* Jak mogłam na to pozwolić? Był czas kiedy krzyczałam,prosilam,blagalam.. Potem już nie miałam sily, wiedziałam że to nic nie da, że nie ma sensu.. Czekałam.. Po prostu czekałam aż zrobią swoje smutas.gif jestem ohydna smutas.gif Bywają momenty kiedy jest dobrze.. Czasem nawet myślę, że życie jest fajne.. Ale przeważnie są dni/noce takie jak dziś, jak od dłuższego czasu.. Jest mi ciężko.. Chciałabym wykrzyczec całemu światu jak bardzo jest mi źle.. Jest mi wstyd. Jestem beznadziejna.. Niby dorosła a jednak wciąż czuje się jak mała dziewczynka.. Wkurzam się sama na siebie.. Już chyba nawet nie mam ochoty niczego zmieniac.. Tyle razy próbowałam.. Chciałabym zniknąć.. Nic nie czuć.. Mam dzieci.. Staram się być dobra matką.. Najgorsze co mogłabym im zrobić to pozbawić właśnie matki /poczucia bezpieczeństwa.. Ja to wszystko wiem.. Tylko, co z tego?? Kiedy czuje, że chciałabym umrzeć.. Nic nie czuć.. Przepraszam, że zawracam wam głowę, ale chciałabym wykrzyczec całemu światu jak bardzo mi źle.. Zaś z drugiej strony wiem, że nie mam prawa prosić aby ktoś mnie wysłuchał /zrozumiał.. To jest moje.. Tak bardzo moje.. Czarna strona tej jakże uśmiechnietej, zwariowanej i odpowiedzialnej na codzień Eli... Wybaczcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowokacja a matka to co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy wcześniej jej o tym nie powiedziałam.. Kiedy się w końcu dowiedziała to stwierdziła, że nigdy niczego nie zauważyła.. Swoją drogą było mi tak wstyd że chyba naprawdę potrafiłam dobrze to ukrywać.. Chociaż moja była psycholog twierdziła, że nie możliwe żeby matka niczego nie zauważyła.. Nie wiem, może łatwiej mi żyć ze świadomością, że faktycznie tak było. I to nie jest prowokacja.. Dużo więcej mogłabym napisać o moim dzieciństwie i dorosłym życiu ale nikt by mi i tak nie uwierzył.. Ja sama myślałam że limit pecha w swoim życiu już wyczerpałam.. A jednak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymaj sie, z gorki. Jezeli limit krzawd wyczerpany, to juz powinno byc dobrze w Twoim zyciu. To straszne, ze ludzie musza zmagac sie z krzywda wyrzadzona przez innych "ludzi potworow". Bardzo Ci wspolczuje, odrzuc te przezycia za siebie. Zal Twojego zycia, zeby marnowaly je tacy g..... Nie daj sie zmarnowac, zyj. Badz szczesliwa, bywaj szczesliwa jak my wszyscy, zycze Ci tego z calego serca. Mua :)*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wygadaj się na Spoowiedzi Św. Tylko Jeezus Ci pomoże. Tylko Bóog może uleczyć Twoje zranienia i pomóc wybaczyć. Odwagi. PS.: zobacz na youtub filmiki Anny Golendzinowskiej też miała ppdobne przejścia od dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha ha to prowo już kiedyś czytałem zmień bajere

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję Wam za odpowiedzi.. PS Ja wybaczylam - mimo tego,że to wciąż boli.. tylko czy oni wybaczyli mnie? Tego się już niestety nie dowiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 23:56 Możesz myśleć, że to prowokacja.. Wiem,ze moje życie byłoby dobrym scenariuszem na film.. Życzę Ci wszystkiego dobrego. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nowy dzień.. Nowe wyzwania.. Powodzenia i miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spowiedź jest od wyznawania grzechów, a ona w tym wszystkim nie jest winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję Ci, Elżbieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawno nie miałam takiej huśtawki nastroju.. Dużo się dzisiaj śmiałam.. Było fajnie.. Teraz najchętniej zaszyla bym się w łóżku pod kołdrą i w ogóle nie wychodziła.. Jest mi smutno, chce mi się płakać.. Chciałabym się przytulić... Boże - jaka ja jestem... dziwna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę być sama :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chce się zabić ale chyba nie mam jeszcze tyle odwagi.. Chociaż wiem, że wystarczy tylko impuls...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łapię się na tym, że próbuje dotrzeć do ludzi, którzy mi kiedyś w jakikolwiek sposób pomogli /wsparli.. Byli blisko.. Chcę im podziękować.. Traktuje to trochę jak pożegnanie.. Cholera... Poza tym, to... dzień dobry/dobrego popołudnia/miłego dnia. E.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzień idzie jeszcze jakoś przetrwać... Najgorsze są noce ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest tutaj ktos w miarę stabilny emocjonalnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czego oni by tobie mieli wybaczać?! idz na terapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten co podszywa się pod Ele jest stabilny, od lat stabilnie podszywa się się pod nią. Czyżby znowu planowali próbę jej zabójstwa zrobiona na samobójstwo? Stąd te posty w necie jak.poprzednio za każdym razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak jest mi już wszystko jedno. Zresztą czy to tylko jedna Ela jest na świecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pociełam nogi.. Ból fizyczny jest zdecydowanie bardziej do zniesienia.. chce więcej,tylko nie wiem gdzie..żeby nie było widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jakby bez zmian..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Carycka
Autorko, polecam ksiazke 'TOKSYCZNI rodzice. I tam jest rowniez o molestowaniu. To nie jest do konca dobre dla ciebie takie wybaczanie oprawcom. No co, wybaczac im takie krzywdy I dalej udajecie rodzine? To chore jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×