Podobam mu sie, ale nic z tym nie robi

Pierwszy raz spodobał mi się chłopak.Po prostu w końcu zaznałam tego uczucia troski i potrzeby drugiej osoby.Na początku znajomości widać było, że mu się podobam. Zabierał mnie na wspólne wypady do kina. Zawsze się zgadzałam bo lubiłam spędzać z nim czas chociaż miałam wrażenie, ze niby jest zainteresowany, a czasami w ogóle tego nie okazywał, rzadko nawet patrzył mi w oczy. Zdarzyło się, że położył swoją ręke na moje udo w trakcie jazdy co dawało mi jakieś małe światełko zainteresowania. Ja rozumiem może jest nieśmiały, boi się odrzucenia, chociaż tego nie rozumiem bo daje mu tyle sygnałów, że jestem zainteresowana. Np zawsze jak go widzę to się uśmiecham i próbuje złapać jakiś wspólny temat do rozmowy, albo kiedy się mijamy np w klubie zawsze go zaczepiam, a on zamiast porozmawiać to powie jakieś jedno słowo i gdzieś sobie idzie . Dlatego sama już nie wiem czy jest on mną jeszcze zainteresowany, czy może już odpuścił?

szkoda, że ci//penisa na policzku nie położył z tej całej nieśmiałości :)

chlopak ma cie w duupie i tyle

Pogadaj z nim szczerze.

te twoje sygnały to pewnie 'zabiegaj o mnie'

Czegoś mi tu brakuje w tej wypowiedzi... może dała mu wcześniej kosza, albo trzymala go na dystans, cz moze coś lub ktoś inny, przez ck facet poczuł sie jako zapasowa opcja... bo zainteresowany facet z byle powodu np. Pogoda za oknem, nie odpuszcza sobie kobiety która mu sie podoba...