Co myślicie o takim facecie który myslał, że...

Wenecja to nie miasto, ale kraj? Pytam bo spotkałam sie niedawno z jednym i zaczęlismy rozmawiać o podróżach, powiedziałam mu, że wybieram się do Wenecji niedługo. Na co on, że przecież do Wenecji muszę mieć paszport bo to osobny kraj. Na co ja, że przecież to miasto we Włoszech, a on na to" sorry, ale zawsze byłem kiepski z geografii" :D Facet po studiach, więc byłam w lekkim szoku...

Niektórzy mylą Austrię z Australia. Nic mnie nie zdziwi już.

Niby skończył studia, ale na prywatnej uczelni....

Choć w ogóle jestem w szoku, ze zdał maturę. Nie żebym była jakaś wszystkowiedząca, no ale jednak to taka podstawowa rzecz, że powinien był to wiedzieć...

Jak to napisał milicjant z wycieczki do Wenecji : Byłem w Wenecji, trafiłem na powódź.

Lekarze kończa studia na publicznych a i tak nie grzesza rozumem i logicznym myśleniem w wielu przypadkach... Łeb jak sklep pełen wiedzy a wykorzystywanie jej w praktyce to oddzielne kwestie.

A jak to się właściwie pisze Iran czy Irak ? ;)

może pomylił z Watykanem, widocznie jest niewierzący, więc to dobry znak bo myśli logicznie ja bym go nie skreślał :D a tak serio to co myśleć o takiej kobiecie, która spotyka się z przygłupami i jeszcze pyta innych co myślą o jakimś głupku ? chyba też niezbyt rozgarnięta :D

No wiesz gdyby miał wypisane " głupek" na czole pewnie szybciej bym się na nim poznała, a tak to przeważnie zycie samo weryfikuje ;)

moim zdaniem wiadomo czy głupek jest głupkiem już przed spotkaniem, bo zakładam że nie przeczytałaś na przystanku ogłoszenia umówię się na randke i nie poszłaś,ale jakoś wcześniej się znaliście. p.s. pobierz sobie aplikację avm venezia znacznie ulatwia poruszanie sie i pozwala oszczedzic na dojezdzie z lotniska MP przy odrobinie sprytu i nie kupuj uzywanych kart na tramwaj wodny od szemranych gosci ktoryz je sprzedaja bo czesto nie dzialaja tyle ile powinny.

13:26- prawie tak było bo poznaliśmy się przez zupełny przypadek w sklepie ;)

ale dzięki za ta aplikację, pewnie się przyda :)

Wkręcił Cię, też tak nie raz robię.

Kobieto facet jest na randce, stres, może go oniesmielasz. Umówił się z tobą na randkę to musisz mu się podobać, spina się i robi błąd na 100 myli Wenecje z Watykanem.

Proszę was. Pewne rzeczy się wie i już. Żaden stres tu nie ma znaczenia. Ciekawe kto normalny tak wkreca i po co. Chyba żeby sprawdzić czy kobieta jest debilka. Ludzie często takie głupoty mówią że aż mi za nich wstyd.

Znam babkę dyrektora w instytucji rządowej która Piłsudski pisze Pilsudzki, myli Austrię z Australia, w ogóle nie wie na czym polega Unia Europejska, myśli że Obwód Kaliningradzki to oddzielne państwo, myśli że szefem rządu jest prezydent nie premier itd itp. A w profilu na portalu randkowym ma napisane "inteligentna i wykształcona" :):):):):).

Zauważyłam że ludzie tzw. kujony i mozgowcy zawsze mają problem z rzeczami oczywistymi i potocznymi. Wiedza jak jakieś całki obliczyć czy inne rzeczy scisle ale jak w programie pada pytanie o coś zwykłego to mają problem. Zresztą już to dawno zauważyłam jak jeszcze do szkoły chodzilam. Wiedza tak ale życiowo chujnia i wiedza tak naprawdę żadna.

Też nigdy nie byłam dobra z geografii, ale takiej rzeczy bym nie pomyliła. No ale to mnie nie zdziwi bo spotkałam sie i rażącymi błedami ort. i z podobna niewiedza

13:48- no własnie, ja tez mam taka kolezanke, skonczyla niby studia z wyroznieniem, zawsze perfekcyjnie przygotowana, a nie wiedziala niektorych podstawowych rzeczy z wiedzy ogolnej.

I to jest właśnie typowe dla tych którzy ryja psykami w książkach i płaczą gdy dostana 4 plus zamiast 5. Zawsze mnie śmieszylo gdy koleżanka miała łzy w oczach z tego powodu.

Mam też kolegę informatyka, który zawsze sadzi takie błędy, że szok, ale jemu to akurat wybaczam bo to typowy umysł ścisły :D Sms-y do niego brzmią np. tak " A w ogule to co Ciebie?", albo np. " rzadna to pocieha.." itd. :P

albo pisze "chcem" zamiast chcę.

Ja np. wiedzę ogólną mam dość szeroką bo dobrze uczyłam się w szkole, a nie tylko na studiach, ale np. jeśli chodzi o niektóre lektury szkolne i bohaterów w nich typu np. "Potop", czy "chłopi" to wstyd się przyznać, ale mogłabym polec na prostych pytaniach :) To samo jeśli chodzi o ważne daty i powstania, jeszcze wiadomo, ze daty wybuchu wojen, czy chrztu Polski itd. znam ale daty powstań czy jakichś ważnych bitew to już gorzej.

Ja tak samo, czytałam tylko te ksiazki, ktore mnie interesuja ;) A lektury olewalam... Dat sie troche uczylam na jakis sprawdziany, ale wiekszosc pozapominalam oprocz tych najwazniejszych typu wybuch wojen swiatowych